Heidfeld nadal celuje w tytuł mistrza świata

Niemiec odniósł się także do porównywania jego osiągów z tymi, które prezentują Kubica i Pietrow
06.05.1110:20
Grzegorz Filiks
4225wyświetlenia

Nick Heidfeld przyznał, że nie zadowoli się tylko odniesieniem pierwszego zwycięstwa w Formule 1, bo wciąż chce zostać mistrzem świata.

Niemiec po zeszłorocznej utracie posady w Sauberze był o włos od pożegnania się na stałe z królową sportów motorowych, lecz niespodziewanym zbiegiem okoliczności dostał angaż w stajni Lotus Renault GP, która obecnie dysponuje jednym z najszybszych bolidów w stawce. To zaowocowało wizytą Nicka na podium już w drugim wyścigu tegorocznego czempionatu, choć jak sam przyznaje jeszcze nie osiągnął szczytu marzeń.

Wiem, że niektórzy ludzie mogą uważać to za niemożliwe, ale moim celem jest nie tylko wygranie grand prix, lecz i tytułu mistrza świata - powiedział 33-latek. Tak więc stojąc na drugiej pozycji nie myślę: «Oh, pragnę teraz umrzeć, bo to takie wspaniałe». Moje ambicje sięgają zdecydowanie wyżej. Bardzo mocno wierzę, że Renault ma potencjał do zwyciężania. Zespół nie różni się znacznie od czasów, gdy Fernando (Alonso) zdobył w nim dwa tytuły - a co najważniejsze udowodnił, iż może się podnieść po ciężkim okresie i zyskać zupełnie nową twarz.

Heidfeld spytany o krążące opinie, według których Kubica mógłby osiągać lepsze rezultaty w R31 ujawnił, iż nie bierze ich pod uwagę: Wiem, jak wypadałem na tle Roberta. Byliśmy partnerami przez 4 lata - lub jak kto woli trzy i pół sezonu - więc znamy się nawzajem. Niektórzy pewnie powiedzą, że Robert był szybszy, lecz kilku innych przyzna, że to ja byłem lepszy i jeśli spojrzysz na wyniki, to zawsze znajdowaliśmy się bardzo blisko siebie. Doskonale wiem gdzie jestem w porównaniu z Robertem, więc takie głosy w ogólnie mnie nie martwią.

Bądź co bądź Niemiec obecnie jeździ u boku Witalija Pietrowa i jak do tej pory nie osiągnął znacznej przewagi nad Rosjaninem, co jest dla niego zaskoczeniem. Szczerze mówiąc spodziewałem się większej różnicy między nami - ujawnił, odnosząc się do swojego nowego zespołowego kolegi. Pamiętajmy, że Robert w zeszłym roku dosyć łatwo wyraźnie dominował nad Witalijem, więc nie przypuszczałem, że będzie między nami tak blisko. Moim zdaniem on poczynił dobry postęp i zakładam, że jest tak dobry, jak oczekiwało od niego Renault. To bardzo ważne dla ekipy, ponieważ gdy chcesz walczyć o mistrzostwo konstruktorów, musisz mieć dwóch kierowców zdobywających punkty.

Heidfeld należy już do grona starszych kierowców w Formule 1 i coraz trudniej mu zapewnić sobie kontrakt w konkurencyjnej ekipie. Nawiązując do debiutantów stwierdził, że naturalnie są wśród nich przyszli doskonali zawodnicy, ale zespół na pewno nie powinien opierać swojej siły wyłącznie na nich. W przeszłości widzieliśmy lata, gdy to nowi kierowcy przychodzący do F1 byli bardzo mocni, na przykład Kimi Raikkonen, Fernando Alonso czy Jenson Button i wtedy wielu szefów ekip wydawało się myśleć: «Ok, odtąd zatrudniamy tylko młodych chłopaków», ale sytuacja się odwróciła. Silną stajnię tworzy mieszanka młodego talentu oraz doświadczenia - podkreślił.

Źródło: formula1.com

KOMENTARZE

17
RoMan
06.05.2011 12:09
Żenujący brak skromności.
sneer
06.05.2011 11:22
Żartowniś z Nicka, no no.
konradosf1
06.05.2011 10:39
Szczerze mówiąc to Nick po ostatnich wybrykach raczej nie jest w takiej formie żeby walczyć o zwycięstwa, a o tytule raczej niech nie myśli
phildoon
06.05.2011 10:29
Gdyby nie wypił za dużo Red Bulla przed GP Malezji to dzisiaj miałby na koncie trzy "zapunktowane" weekendy. Popełnił parę błędów ale tak jak pisze SirKamil póki co pokazał niezłą solidność. ZA każdym razem awansował do Q3, niezłe tempo w kwalifikacjach, no no. Ale też nie ma co zawczasu za bardzo chwalić :D
SirKamil
06.05.2011 10:24
Niezależnie od własnego mniemania o sobie Nick niestety póki co wygląda jak pijany. Jeden dobry weekend, jeden słaby i jeden piekielnie słaby. Pietrow do tej pory jest zwyczajnie szybszy i o zgrozo solidniejszy.
Sgt Pepper
06.05.2011 09:52
@up No to chociaż co do jednej rzeczy się zgadzamy :) (chodzi mi o Petrova) :P
THC-303
06.05.2011 09:47
Sgt Pepper Odpowiadam :) Nie, nie uważam, że Pietrow poczynił znaczący postęp. Jakiś na pewno poczynił, bo nie rozbija się w co 2 sesji, ale nie aż tak znaczący, żeby Nick nie mogł go objeżdżać. Problem jest inny, Nick jeździ w samochodzie krojonym pod RK, który ma zupełnie inny styl jazdy (rozmiar też nie ten i wagę :P). Coś tam na pewno dało się przerobić, ustawić bardziej dla Nicka, ale tym niemniej jest to samochód robiony nie pod niego. Gdyby ktoś planował mnie zapytać to odpowiem już teraz z góry: uważam że RK jest lepszym kierowcą od Heidfelda, ale uważam też że Nick ma pełno prawo powiedzieć, że nie jest gorszy. Jest to teza mooooocno przez niego naciągnięta, ale tak na prawdę gorszy (tak, że nikt nie miał wątpliwości co do tej 'gorszości') był tylko w 2008. Jeśli do tego dołoży sobie zwycięstwa punktowe w pozostałych 3 (2,5) sezonach wychodzi że gorszy nie jest. Teoria bardzo naciągana, ale nie fałszywa ;)
marcan
06.05.2011 09:41
Generalnie to przykład BMW Sauber w kontekście porównywań Kubicy i Heidfelda nie jest zbytnio trafiony z prostego powodu - ten zespół był tak debilny i ułomny w swoim podejściu, że wpłynęło to znacząco na wypaczenie wewnętrznej rywalizacji pomiędzy Robertem i Nickiem. Aczkolwiek każdy kto nie ma klapek na oczach przyzna, że to Robert był bardziej błyskotliwym/szybszym kierowcą. Nawet w sezonie 2007 kiedy wyrażnie statystycznie przegrał z Heidfeldem miał więcej przebłysków, a gdyby nie pechowe GP Chin to już wtedy by miał o jedno zwycięstwo w GP więcej od Heidfelda.
Sgt Pepper
06.05.2011 09:38
Taaaaak. Chyba powinni wydać oficjalny prasowy komunikat... :P Za szybko zapomniałeś co oficjalnie, do prasy mówił sam Robert. P.S. Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
THC-303
06.05.2011 09:36
Olanie? Nie stwierdzono. Skupianie na oponach tak, ale nie kosztem RK. Znaczy może i olanie, ale nie jest to w żaden sposob potwierdzone więc nie mówię o czymś takim.
Sgt Pepper
06.05.2011 09:31
@THC-303 Chociażby skupienie się na problemach z dogrzewaniem opon Nicka i totalne olanie Kubicy. Nie wystarczy ? A tak przy okazji zapytam: też należysz do grupy osób, które twierdzą że Petrov poczynił aż takie postępy w przerwie wakacyjnej ?
jpslotus72
06.05.2011 09:06
Nie wiadomo jak długo Nick będzie jeździł w LRGP - bo kontrakt ma w tej kwestii nieokreślony. Nie widzę też dla niego wolnego miejsca w innej, czołowej stajni - może gdyby był 5 lat młodszy... Więc w ten jego tytuł nie bardzo już wierzę - chyba, ze trafi mu się coś takiego jak Buttonowi w 2009. Wydaje mi się, ze wygrany wyścig (lub wyścigi) to wszystko, co jeszcze może osiągnąć.
THC-303
06.05.2011 09:02
Sgt Pepper Jakiś przykład, dowód? Teza o faworyzowaniu Nicka jest śmieszna, najbardziej faworyzowali go w Montrealu, nieprawdaż?
Karas56
06.05.2011 09:00
sobie mozesz [color=red]cwelowac[/color] w tytul. Nikt z Lotus Reno go nie zdabedzie To przekręcanie wyrazów stało się już nudne i denerwujące. Za następne będą ostrzeżenia. //Maraz
Sgt Pepper
06.05.2011 08:57
To nie Petrov poczynił postępy podczas wakacyjnej przerwy panie Heidfeld... tylko team nie robi już w 100% wszystkiego pod Pana. Macie równe szanse i jesteście traktowani na równych zasadach. Dlatego wyszło szydło z worka. Kubica był z Panem na równym/ wyższym poziomie w BMW pomimo kłód rzucanych pod nogi na każdym kroku i faworyzowaniu Pana. Te czasy już na szczęście minęły i właśnie teraz widać jak daleko jesteście obaj z tyłu za Robertem.
kusza
06.05.2011 08:56
Chlop robi sobie poprostu grunt pod posade po opuszczeniu Renault, gadanie ma typowe w swoim stylu. Najwazniejsze zeby wyniki szly. W koncu ma szanse na P1 w wyscigu tym wozem w tym sezonie.
Adakar
06.05.2011 08:38
Niemiec odniósł się także do porównywania jego osiągów z tymi, które prezentują Kubica i Pietrow. To Kubica "jakiś" poziom osiągów prezentuje w tym sezonie ? GDZIE ?