Wymarzona Formuła Jeden - Lewis Hamilton

Brytyjczyk chciałby, aby jego MP4-26 doczekał się wyposażenia w stylu Jamesa Bonda
13.05.1117:46
Grzegorz Filiks
3232wyświetlenia

Lewis Hamilton zadebiutował w Formule 1 od razu trafiając do czołowego zespołu, w wieku 22 lat odniósł pierwsze zwycięstwo, a sezon później został wówczas najmłodszym mistrzem świata.

Nic więc dziwnego, że dla wielu Brytyjczyk już jest żywą legendą, ale nie wszystkie jego marzenia zostały spełnione, albowiem nigdy nie ścigał się w Las Vegas lub na torze Kyalami, nigdy nie widział rywalizacji Juana Manuela Fangio z Ayrtonem Senną, a jego MP4-26 nie doczekał się wyposażenia w stylu Jamesa Bonda. Oto kolejny wywiad przeprowadzony przez oficjalną stronę F1 z cyklu „Wymarzona Formuła Jeden”.

Gdybyś miał wybrać miejsce dla nowego toru ulicznego, to w jakim mieście z całego świata byś go ulokował i dlaczego?
Och, to byłby Londyn lub Las Vegas. W Vegas pewnie byłoby więcej zabawy. Każdy uznałby weekend wyścigowy tam za fantastyczny.

Gdybyś miał wybrać jednego z byłych mistrzów świata jako kolegę zespołowego, kogo byś wybrał i dlaczego?
Ayrtona Sennę. Był najlepszy. Z największą radością ścigałbym się z nim.

Innowacje związane z dawną Formułą 1 - efekt przyziemienia, aktywne zawieszenie, turbodoładowanie, sześć kół - lista jest długa. Jeśli miałbyś przywrócić jedną z dawnych innowacji, co by to było i dlaczego?
Myślę, że byłaby to regulacja wysokości zawieszenia. Widziałem coś takiego w bolidzie Senny. Mógł kontrolować ten element - to było bardzo dobre.

Jakie nowości chciałbyś w przyszłości zobaczyć w F1?
Tęsknię za silnikami V12, jak i starymi V10. Chciałbym mieć większe opony oraz więcej gadżetów w samochodzie, by był jak auto Jamesa Bonda; naciskasz przycisk i wypuszczasz za sobą olej - to byłoby naprawdę fajne. No i pomagałoby!

Załóżmy, że możesz jeździć tylko na jednym torze przez resztę swojego życia, Który z torów całego świata wybierzesz i dlaczego?
Północna pętla Nurburgring. To byłoby niewiarygodne. Ścigając się po ponad 20-kilometrowej trasie za każdym razem uczyłbyś się czegoś nowego. Nigdy nie byłoby nudno - bez wątpienia. Co roku tam jeżdżę i w tym sezonie też już tam byłem. To niesamowite doświadczenie.

Maserati, Alfa Romeo, Tyrrell i March - to tylko niektóre z zespołów, które odeszły z tego sportu. W jakim byłym zespole chciałbyś się ścigać i dlaczego?
Chyba w Tyrrellu. W swoich czasach zapisali kartę historii pełną wielkich sukcesów. Ken Tyrrell musiał być bardzo błyskotliwym szefem swojej stajni.

Projektujesz nowy tor wyścigowy Formuły 1, łącząc wszystkie ulubione zakręty z torów całego świata. Jakie trzy zakręty są na szczycie twojej listy i dlaczego?
Wziąłbym Eau Rouge ze Spa-Francorchamps, Mirabeau z Monako i Bridge z Silverstone. Wyszedłby z tego bardzo ciekawy obiekt

Możesz podróżować w czasie i konkurować w każdej dekadzie Formuły 1, od 1950 do 1990. Jakie dekady byś wybrał i dlaczego?
Wybrałbym późne lata 80' oraz wczesne 90'. Właśnie wtedy zacząłem oglądać F1 i zdecydowałem, że pewnego dnia to może być mój zawód. No i oczywiście ówczesne bolidy wyglądały najlepiej. Fantastycznie musiało się nimi ścigać.

Co w obecnych regulaminach Formuły 1 chciałbyś zmienić i dlaczego?
Fajne byłyby większe silniki rozrywające swym odgłosem uszy! W drugiej kolejności przywróciłbym tankowanie podczas wyścigu. Na starcie łatwiej było rywalizować lżejszymi samochodami.

Gdybyś mógł wybrać dwóch mistrzów Formuły 1 z przeszłości - z różnych epok - do wyścigu między sobą nawzajem, kogo byś wybrał i dlaczego?
Juana Manuela Fangio przeciwko Ayrtonowi Sennie. Dwóch najwspanialszych kierowców wszech czasów i ja patrzący, który z nich był naprawdę najlepszy.

Gdybyś był szefem zespołu, kogo z obecnej stawki jako pierwszego ściągnąłbyś do swojej ekipy ( z wyjątkiem siebie oraz swojego obecnego partnera)?
Chyba zdecydowałbym się na Nico Rosberga. Podejmując taką decyzję musisz uwzględnić wszystkie umiejętności zawodnika - harmonię w zespole, regularność i całą resztę. Jako szef stajni musisz myśleć o każdym aspekcie.

Tylko 19 z wszystkich torów wyścigowych na świecie jest w bieżącym kalendarzu F1. Możesz dodać jeszcze jeden. Który tor byś wybrał i dlaczego?
Kyalami w Republice Południowej Afryki. Jakimś sposobem ta część świata jest pomijana w kalendarzu.

Urządzasz przyjęcie przy obiedzie i możesz zaprosić cztery osoby ze świata sportów motorowych przeszłości lub czasów obecnych. Kogo zaprosisz?
Nie urządzam przyjęcia. Kogo bym zaprosił? Nikogo. Chciałbym mieć obok siebie dziewczyny!

Masz szanse poprowadzenia jednego ze wszystkich legendarnych samochodów Formuły 1 z przeszłości (z wyłączeniem tych skonstruowanych przez twój obecny zespół). Który z bolidów byś wybrał?
McLarena MP4-4. To mój ulubiony bolid. Już nim jeździłem, więc wiem o czym mówię. To było wspaniałe auto.

Basen na dachu, kręgielnia, obrotowy bar sushi - to tylko niektóre z rzeczy, których nie posiadają motorhome'y. Jeśli miałbyś dodać jedną rzecz do siedziby swojego zespołu na torze, to co by to było?
Fajnie byłoby mieć symulator golfa, spa z sauną i kąpielą parową oraz masażami serwowanymi przez kobiety (śmiech). Ach, no i oczywiście studio nagrań. Wow, dopiero teraz o tym pomyślałem - tak, studio nagrań byłoby czymś fantastycznym.

Wyobraź sobie, że właśnie zdobyłeś tytuł mistrza świata. Gdzie zjadłbyś posiłek dla uczczenia tego faktu i co wybrałbyś z menu?
Najlepiej świętuje się w gronie rodziny oraz przyjaciół. Moim marzeniem byłaby podróż do Grenady, skąd wywodzi się moja rodzina i impreza tam na łodzi. Naprawdę fajnej starej łodzi, z perkusistami, muzyką reggae, słuchając Boba Marleya i żeglując pod osłoną nocy. To byłoby wspaniałe.

Źródło: formula1.com

KOMENTARZE

11
Kamikadze2000
16.05.2011 09:08
Z tym "PR" chodziło mi o to, że to i tak pewnie jest troszeczkę "kolorowane" przez "specjalistów". Nie może przecież popełnic gafy, tak więc również zespół coś tam z nim "ustala". W każdym razie nie miałem niczego złego na myśli... Pozdrawiam! :))
jpslotus72
14.05.2011 06:16
Nie chcę odpowiadać w imieniu @Kamikadze2000 - bo ani nie mam do tego prawa, ani nie chcę wypowiadać się za nikogo - myślę tylko, że i on nie miał nic złego na myśli... Dlatego całe to zamieszanie wydaje mi się niepotrzebnym nieporozumieniem (w sumie każde nieporozumienie jest z zasady niepotrzebne). Każdy w F1 jakoś tam uprawia "biały" lub "czarny" PR (mniej lub bardziej świadomie i celowo). Ta seria wywiadów od początku jest w konwencji zabawy - i tak ją należy odbierać. A że Lewis chwali McLarena, to normalne - ale nie musi to być celowy PR: może właśnie dlatego związał się tak wcześnie z McLarenem, że właśnie ten zespół zafascynował go w okresie jego pierwszych kontaktów (jako młodego widza) z F1. "Konia z rzędem" temu, kto potrafi w takiej sytuacji odróżnić szczerą fascynację i przywiązanie do ulubionej stajni od PR-u, związanego ze zobowiązaniami wobec obecnego pracodawcy... A tak w ogóle - jest wiosna, za tydzień mamy kolejny wyścig... Więcej luzu, humoru, wzajemnej wyrozumiałości i życzliwości. Pozdrawiam WSZYSTKICH!
jpslotus72
14.05.2011 03:24
@jasiukowalski Nie jestem "sędzią" w sprawach innych - ale tak naprawdę nie wiem, do czego miałbym się odnieść - adresujesz swój wpis do @Kamikadze2000, ale w jego komentarzu nie znajduję żadnej "zaczepki" w Twoją stronę (chyba, że coś zostało usunięte). Ale nie jestem administratorem - funkcjonuję tutaj na takich samych zasadach i prawach jak wszyscy inni i jeśli gdzieś się wtrącam, to staram się to robić merytorycznie - nie "rozsądzam" sporów osobistych. Na wszelki wypadek, po każdym żarcie radzę dodawać emota z uśmieszkiem - sam czasem o tym zapominam i później są nieporozumienia... Zdawałoby się, że niektóre żarty są oczywiste i nie trzeba ich dodatkowo podkreślać, ale często okazuje się, że lepiej postawić tę "kropkę nad i", czyli ":)" - uniknie się niepotrzebnych zgrzytów... Powołujesz się na definicję "czarnego pijaru" - ale to tylko szczególna odmiana "public relations". PR-em można nazwać w zasadzie każdą wypowiedź publiczną - my natomiast z reguły używamy tego skrótu jako synonimu tzw. "bicia piany", "zasłony dymnej" czy "mydlenia oczu", kiedy ma się na myśli jego pejoratywne znaczenie. Tak więc niejasny jest już czasem sens, w jakim ktoś coś nazywa PR-em - dlatego spory na ten temat prowadzą z reguły w ślepy zaułek (bo każdy z rozmówców może przez to rozumieć coś innego). Nie wiem, czy piszę na temat - bo właśnie do końca nie wiem, co kto miał tutaj naprawdę na myśli... (I - jak widać - z tą moją "solidną głową" to też przesada...)
NEO86
14.05.2011 11:00
Masz szanse poprowadzenia jednego ze wszystkich legendarnych samochodów Formuły 1 z przeszłości (z wyłączeniem tych skonstruowanych przez twój obecny zespół). Który z bolidów byś wybrał? „McLarena MP4-4. Przecież miał wybrać bolid nie skonstruowany przez McLarena :))))))
Kamikadze2000
14.05.2011 09:07
Nadal to wszystko jest "PR", ale fajnie, że na luzie... ;]
jpslotus72
13.05.2011 10:07
Jeśli chodzi o gadżety w stylu Bonda, to przecież taki ma: ruchome skrzydło - przyciskasz guzik i nie musisz wylewać za sobą oleju... Tak przynajmniej było w Turcji.
Yurek
13.05.2011 07:57
Matko, podszedł do tego z żartem, fajne i ciekawe odpowiedzi, ale już się zaczyna spinka (vide wpis wyżej).
kusza
13.05.2011 06:42
Ostatnie zdanie jest niezle. Lewis lubi widac dobry klimat.
jpslotus72
13.05.2011 05:30
Jak widać, F1 idzie na przekór marzeniom kierowców - prawie wszyscy do tej pory w tym cyklu marzą o V-12 lub przynajmniej V-10... U Lewisa brakuje mi większej liczby odniesień do lat 70', ale to zrozumiałe - to jeszcze "dzieciak" i ma sentyment do tego, na czym się wychowywał... A Ken Tyrrell potrafił czasem dać się we znaki współpracownikom i kierowcom (może poza jego pupilem, Stewartem) - tak, że nie musiałoby być tak "różowo"... Ale miał osobowość - to fakt - no i wyniki.
Nirnroot
13.05.2011 04:01
Coś czuję, że część tych odpowiedzi była pod "naciskiem" Nicole :D
dragon92
13.05.2011 03:59
[quote]Chciałbym mieć obok siebie dziewczyny![/quote] [quote]masażami serwowanymi przez kobiety (śmiech)[/quote] Polać mu :D