Allen zastanawia się, czy starty Ricciardo w HRT to właściwy ruch

Były komentator F1 w brytyjskiej telewizji porównuje sytuację Ricciardo do m.in. Alonso
04.07.1112:22
Igor Szmidt
1783wyświetlenia

Tuż przed ostatnim weekendem zespół Hispania Racing potwierdził, że Daniel Ricciardo będzie startował w jego barwach począwszy od rundy na Silverstone, zastępując Naraina Karthikeyana. Były komentator grand prix w brytyjskiej telewizji ITV - James Allen zastanawia się, czy Australijczyk podjął słuszną decyzję o debiucie w F1 w jednej z najsłabszych ekip.

Allen pisze na sowim blogu: HRT traci do najszybszych w stawce około cztery sekundy w kwalifikacjach, co oznacza postęp i zniwelowanie jednej i pół sekundy względem zeszłego, debiutanckiego sezonu. W Kanadzie Tonio Liuzzi zakwalifikował się o jedną dziesiątą sekundy szybciej, niż Timo Glock w Virgin, jednak w Walencji różnica wynosiła sekundę, a w Barcelonie pół.

Sponsorowany przez Red Bulla 22-letni Ricciardo wykonywał w tym roku dla Toro Rosso obowiązki piątkowego kierowcy, jednak oczywiste jest, że mentor kierowców Red Bulla - Helmut Marko chce przyspieszyć program w przypadku Australijczyka. Od początku znalezienie drogi na umieszczenie go w wyścigowym kokpicie Toro Rosso wydawało się trudne, tym bardziej, że w ostatnich dwóch wyścigach Alguersuari osiągnął swoje dwa życiowe rezultaty, co wymusiło poszukanie innej drogi.

Marko jest blisko Buemiego, wspierał go od wczesnych lat jego kariery, podczas gdy ojciec Alguersuariego jest wpływowym i bogatym człowiekiem. Bardzo chciałbym zagłębić się w tę sprawę
- pisze Allen - i zobaczyć, czy miał on możliwości wywarcia nacisku na hiszpański zespół HRT, aby ten zatrudnił Ricciardo. Podejrzewam, że nie, jednak nigdy nie wiadomo.

Wydaje się, że Ricciardo nie miał zbyt wiele wspólnego z tym procesem i dowiedział się o tej decyzji dotyczącej jego kariery tuż przed jej ogłoszeniem. Wciąż będzie kontynuował swój sezon w World Series by Renault, co będzie dla niego prawdziwym sprawdzianem.

Hispania jest w tej chwili w trakcie pewnych zmian, podczas gdy słyszymy sugestie, że Colin Kolles może zrezygnować z roli lidera zespołu i taki ruch z pewnością byłby znakiem, że Jose Ramon Carabante przejmuje bardziej centralną rolę. Wydawał się on być jednym z tych właścicieli, którzy nie docenili kosztów związanych z utrzymaniem zespołu. HRT ma najmniejszy ze wszystkich ekip Formuły 1 budżet.

Pytanie więc brzmi, czy Ricciardo popełnia okropny błąd wskakując po raz pierwszy do fotela wyścigowego F1 w ten sposób? Czy będzie to dobra szansa dla Australijczyka, czy też stworzy złe wrażenie, gdy będziemy widzieć młodego, obiecującego kierowcę, który - jak kierowcy HRT w Walencji - będzie dublowany przez czołówkę trzy razy i ustanowi swój najlepszy czas o sześć sekund słabszy od zwycięskiego bolidu Red Bulla?

Silverstone zawsze podkreśli wady samochodu i choć Daniel zna ten tor dobrze ze zwycięskiego sezonu brytyjskiej F3, to jednak będzie patrzył w lusterko tak często, jak na tor przed siebie. Z pozytywnej strony Ricciardo zbierze trochę wyścigowego doświadczenia i będzie miał dobre odniesienie względem Tonio Liuzziego, który jest dość wysoko ceniony przez niektórych obserwatorów F1. W Force India nie był tak mocny, jak Adrian Sutil, który teraz ma problemy z pokonaniem Paula di Resty.

Nie każdy młody obiecujący kierowca może zacząć w zwycięskim bolidzie, jak dla przykładu zaczynał Lewis Hamilton w 2007 roku. Fernando Alonso zaczynał w Minardi w 2001 roku, gdzie cały sezon spędził z tyłu stawki. Startował wtedy z samego końca na Silverstone, tracąc do najlepszego czasu ponad cztery sekundy. W wyścigu został zdublowany trzy razy, ale zawsze mówi, że był to dobry rok nauki poza blaskiem jupiterów i zainteresowaniem mediów. Pamiętam wiele chwil, w których byłem tamtego roku pod wrażeniem prędkości, z jaką było prowadzone Minardi i z pewnością Alonso zrobił wystarczająco, aby wejść w łaski Renault. Flavio Briatore kierował tym procesem, tak jak w sytuacji z Marko i Ricciardo.

W tej kwestii podobieństwo można zauważyć do pierwszego sezonu Ayrtona Senny w Formule 1 w 1984 roku z Tolemanem, tak więc to może zadziałać, jednak najważniejsze będzie zrobić to, co zrobili Senna i Alonso, czyli ewidentnie wyróżniać się w słabym bolidzie. Szybko zobaczymy, z czego ukształtowany jest Ricciardo i będzie miał około 10 wyścigów, aby wyrobić sobie markę, zanim Marko zdecyduje o kolejnym kroku dla niego
.

Źródło: jamesallenonf1.com

KOMENTARZE

5
Maraz
04.07.2011 11:54
@+AS+ Zależy na jakie lata patrzysz: http://www.f1wm.pl/php/rel_gen.php?rok=2001&nr=11&dzial=8
Simi
04.07.2011 11:36
Ja nadal obstaję przy tym, że debiut w HRT wyjdzie Danielowi na dobre. Pokona trochę kilometrów i nabierze małego doświadczenia w wyścigowych warunkach. Nie powinien się niczym przejmować, ponieważ i tak jest związany z Red Bullem i prędzej, czy później trafi, do którejś z dwóch ekip austriackiej firmy.
+AS+
04.07.2011 11:31
@jpslotus - Lub liczyc na laske sedziow Swoja droga to Minardi i toleman mniej tracili... 2s to nie 5s
jpslotus72
04.07.2011 10:44
Na razie Ricciardo ma przed sobą pierwsze prawdziwe wyzwanie - w nieznanym sobie (słabszym od Toro Rosso) bolidzie zmieścić się w granicy 107%... Bo być może w niedzielę będzie mógł spojrzeć co najwyżej w "lusterko" hotelowej łazienki.
mbg
04.07.2011 10:28
mam nadzieję że nie stanie się z nim to co z Romainem ;) Allen - wiele ludzi go krytykowało ale ja bym chciał go usłyszeć komentującego wyścigi na żywo jeszcze raz.