Fisichella najszybszy podczas sobotnich treningów we Francji

02.07.0500:00
Marek Roczniak
3300wyświetlenia
$#741$$OKR$
fis,74.466,26,
rsc,74.603,15,
rai,74.649,19,
alo,74.792,23,
msc,74.979,14,
sat,75.177,19,
bar,75.218,15,
mon,75.223,16,
but,75.228,24,
tru,75.249,18,
cou,75.305,19,
web,76.080,20,
kli,76.095,18,
vil,76.125,16,
hei,76.372,19,
mas,76.454,18,
alb,77.846,20,
fri,77.929,21,
kar,78.195,16,
mot,78.310,15,
$
,
Pierwsza z dwóch sobotnich sesji treningowych poprzedzających kwalifikacje do wyścigu o Grand Prix Francji odbyła się przy mokrej nawierzchni toru Magny-Cours. Z tego względu tylko dziewięciu kierowców zdecydowało się na przejechanie minimum jednego okrążenia pomiarowego, a na czele klasyfikacji znaleźli się na koniec reprezentanci Renault, Fernando Alonso i Giancarlo Fisichella. W trakcie półgodzinnej przerwy tor zdążył niemal całkowicie wyschnąć i w ostatniej sesji treningowej kierowcy mogli już zacząć korzystać ze zwykłych opon rowkowanych, co oczywiście oznaczało zdecydowaną poprawę czasów. W istocie już pierwszy kierowca, Kimi Raikkonen (McLaren), poprawił najlepszy czas Alonso z pierwszej sesji o ponad siedem sekund.

Fin przez długi czas pozostawał niepokonany, aż w końcu lepszy czas uzyskał jego partner, Juan Pablo Montoya. Raikkonen później powrócił jeszcze co prawda na szczyt tabeli czasowej, ale w samej końcówce drugiej sesji lepsze czasy uzyskali najpierw Ralf Schumacher (Toyota), a następnie Fisichella, który okazał się najbardziej aktywnym uczestnikiem sobotnich treningów. Całą trójkę dzieliły na koniec niespełna 0.2 sekundy różnicy, co może być zapowiedzią fascynującej walki podczas dzisiejszych kwalifikacji. Niestety Raikkonena ze względu na wczorajszą awarię silnika czeka obniżenie pozycji startowej do wyścigu o 10 miejsc, jednak jeśli Fin pokusi się o bardzo agresywną strategię na wyścig, może dzisiaj wywalczyć pole position, co będzie równoznaczne ze startem z 11 pozycji. Wiele będzie zależało również od tego, czy w trakcie kwalifikacji lub zaraz przed nimi zacznie znowu padać.

Zeszłoroczny zdobywca pole position we Francji, Alonso, sobotnie treningi ostatecznie ukończył na czwartej pozycji, a tuż za nim znalazł się kierowca, który w wyścigu pokonał go wówczas dzięki zastosowaniu niecodziennej strategii, zakładającej aż cztery postoje w boksach. Strata Michaela Schumachera, bo o nim właśnie mowa, wyniosła już co prawda ponad pół sekundy do Fisichelli, jednak należy pamiętać o tym, że kierowcy Ferrari do kwalifikacji przystąpią jako ostatni, a przed nimi na tor wyjadą kierowcy z zespołów Jordan i Minardi, tak więc Schumacher i Rubens Barrichello (siódma pozycja na dzisiejszych treningach) mogą mieć szansę na wywalczenie czołowych pozycji startowych. Ponadto w pierwszej dziesiątce znaleźli się kierowcy B.A.R, Takuma Sato i Jenson Button, a także drudzy kierowcy z zespołów McLaren i Toyota, Montoya i Jarno Trulli.

Poniżej jednej sekundy straty do najszybszego kierowcy zmieścił się jeszcze David Coulthard (Red Bull), tak więc zanosi się na zaciętą walkę o pozycje startowe w całej pierwszej dziesiątce. Tymczasem bardzo słabo wypadli ponownie kierowcy Williamsa, Mark Webber i Nick Heidfeld, plasując się ze stratą ponad półtorej sekundy do Fisichelli odpowiednio na 12 i 15 pozycji. Z kolei na ostatnich pozycjach znaleźli się kierowcy Jordana, Narain Karthikeyan i Tiago Monteiro, ulegając obydwu reprezentantom Minardi.

Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.

Źródło: Formula1.com, pitpass.com