Alonso: McLaren jest ciągle faworytem do zwycięstwa w GP Węgier

"Patrząc na cały weekend, sądzę, że McLareny są nieco szybsze od Red Bulla".
31.07.1113:22
Nataniel Piórkowski
1472wyświetlenia

Fernando Alonso twierdzi, że faworytów w zwycięstwie wyścigu o Grand Prix Węgier należy upatrywać w duecie kierowców McLarena, nawet jeśli wrota do możliwego sukcesu otworzą się dla nich dopiero po przejechaniu pierwszego zakrętu.

Pomimo tego, że Sebastian Vettel podtrzymał imponującą passę i zdobył jedenaste w tym sezonie pierwsze pole startowe dla zespołu Red Bull Racing, McLaren prezentował przez cały weekend bardzo równe osiągi. Potwierdzeniem tego może być fakt, iż Hamilton i Button ustawią się na starcie dzisiejszego wyścigu na drugiej i trzeciej pozycji.

Alonso, który rozpocznie dziś rywalizację z piątego pola uważa, że dyspozycja McLarena jest lepsza od tej, jaką prezentuje Red Bull: Patrząc na cały weekend, sądzę, że McLareny są nieco szybsze od Red Bulla. Wydaje mi się, że to Hamilton może okazać się tym, który popisze się najlepszym tempem wyścigowym, ale prawdą jest, że startuje on do wyścigu po gorszej stronie toru, więc może Jenson będzie go w stanie wyprzedzić.

Alonso przyznał, że nie był zaskoczony przebiegiem kwalifikacji, chociaż wiele osób spodziewało się, że Ferrari wywalczy wczoraj więcej niż tylko trzecią linię na starcie: Byliśmy tydzień temu czwarci i piąci na Nurburgringu i teraz jesteśmy czwarci i piąci tutaj. W dwóch pierwszych sektorach jest w porządku, ale przejeżdżając przez ostatni tracimy zbyt dużo czasu. Niewiele możemy z tym zrobić. Nasi konkurenci wykonali lepszą robotę od nas. W kwalifikacjach jesteśmy za nimi, ale mam nadzieję, że w wyścigu możemy odzyskać pozycje.

Pomimo niedawnych dobrych wyników, które podsycają nadzieję na walkę o mistrzostwo, Hiszpan obstaje przy tezie, że w tej chwili należy się kupić na zmaksymalizowaniu ataku, co pozwoli wygrać najwięcej wyścigów, jak jest to tylko możliwe. Nie mamy mistrzostw w naszych rękach - spoczywają one w dłoniach Sebastiana. Musimy wywierać na nim presję podczas każdego weekendu. Musimy cieszyć się każdym weekendem, każdym wyścigiem, aż do tego ostatniego i nie myśleć o mistrzostwach.

Musimy odejmować ryzyko, być agresywnym tak w pierwszym, jak i w ostatnim zakręcie. Nie myśleć o mistrzostwach, tylko po prostu być agresywnymi. Nie mamy w końcu nic do stracenia. Podejście jest więc takie samo jak kilka wyścigów temu. Nikt nie myśli teraz o mistrzostwach. Gdy strata wynosi 90 punktów, to nie powinno to być teraz naszym zadaniem. Powinno być nim raczej wygranie każdego wyścigu, w jakim bierzemy udział dodał.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

2
Kamikadze2000
31.07.2011 06:10
@kabans - ty to masz nasrane, hehe... Nie no żartuje. :) Pozdrawiam :))
kabans
31.07.2011 04:42
ja tam stawiam na buttona, który pewnie przejedzie wyścig na jeden postój mniej niż hamilton, który to z kolei pewnie przez cały wyścig będzie prowadził, ale pod koniec wyścigu błędna strategia doprowadzi do tego, że zamiast spaść na 3 miejsce spadnie na 4 za alonso. Ale tylko tak mi się wydaje