Di Resta: Dobrze było przerwać passę finiszów bez punktów
Kierowca Force India wyznał również, że otrzymał przeprosiny z rąk Hamiltona.
31.07.1121:25
1780wyświetlenia
Paul di Resta przyznał, że zakończenie jego niechlubnej serii ośmiu wyścigów bez zdobytego punktu uwolniło go spod presji, jaką na nim wywierano.
Kierowca Force India zwyciężył w zaciętej walce toczonej w środku stawki przez kierowców Toro Rosso, Nico Rosberga oraz Kamui Kobayashiego, zajmując ostatecznie siódmą lokatę, która jest dotychczas jego najlepszym wynikiem osiągniętym w Formule 1.
Szkot przyznał jednak, że pomimo złej passy nie był zaniepokojony brakiem satysfakcjonujących wyników, ponieważ jego występy w ostatnich wyścigach były wystarczająco dobre.
Byłem pod lekką presją, jeśli chodzi o punkty, ale w tym samym czasie nie popełniałem żadnych błędów w ostatnich trzech wyścigach, które cokolwiek by mnie kosztowały.
Gdybyśmy jechali na tym miejscu i coś się stało, byłoby to bardzo rozczarowujące. Zawsze zaznaczałem, że będą wzloty i upadki i mam nadzieję, że były one małe, a teraz odbudowałem się na wysokim poziomie- powiedział Szkot.
Szkot został też podczas wyścigu zmuszony do wyjazdu na trawę po przejeździe szykany, aby uniknąć zderzenia z McLarenem Lewisa Hamiltona, który przejeżdżając newralgiczne w mokrych warunkach miejsce wpadł w poślizg i stanął bokiem do kierunku jazdy.
Było blisko, ale nie żywimy do siebie urazy. Powiedział mi, że mnie nie widział. Po wyścigu był nawet zdziwiony, dlaczego otrzymał karę. Gdyby mnie uderzył, byłby to rozczarowujący koniec. Z kolei gdybym ja temu nie zapobiegł, doszłoby do katastrofy. Przeprosił mnie, ale potrafię zrozumieć, dlaczego to zrobił.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE