Button i Hamilton nie rezygnują z walki o tegoroczne mistrzostwo
Obu kierowców McLarena zadowala tempo rozwoju MP4-26.
04.08.1113:55
1672wyświetlenia
Jenson Button przekonuje, że jest zdeterminowany, aby kontynuować walkę o tegoroczny tytuł pomimo ogromnej różnicy w punktach, dzielącej go od Sebastiana Vettela.
Button odniósł w ubiegły weekend swoje drugie zwycięstwo w tym roku, lecz jego rywal z Red Bulla - Sebastian Vettel zajął drugą lokatę powiększając tym samym swoje prowadzenie w mistrzostwach. W obecnej sytuacji Brytyjczyk traci już do Niemca równie 100 punktów, ale mimo tego nie zamierza się podawać.
Jestem 100 punktów za Sebastianem, więc będzie to chyba trudne wyzwanie. Nigdy się nie poddaję, więc zobaczymy, co się stanie. Przyjmę każdym wyścig takim, jakim jest, a następnie podliczę punkty pod koniec roku- powiedział Button.
Kierowca McLarena dodał, że jest bardzo zadowolony z postępu, jakiego jego zespół dokonał podczas bezpośrednio ze sobą sąsiadujących wyścigów w Niemczech i na Węgrzech.
Nasze tempo było bardzo mocne, ale nie sądzę, że znacząco różniło się od Ferrari czy Red Bulla. Wygraliśmy trzy z ostatnich pięciu wyścigów, a każdy z naszych bezpośrednich rywali wygrał w tym samym czasie tylko po jednym razie, więc widać, że idziemy w dobrym kierunku. Zwycięstwo Lewisa w Niemczech i moje na Węgrzech dowodzi, że McLaren naciska, ciągle rozwijając wyzwanie wydobycia prawdziwego tempa samochodu w porównaniu do naszych konkurentów.
Tego samego zdania jest również zespołowy kolega Buttona - Lewis Hamilton.
Jest jeszcze 200 punktów do zdobycia i wchodzę we wszystkie pozostałe wyścigi z założeniem, że mogę je wygrać. Udamy się teraz do naprawdę wyjątkowych miejsc: Spa-Francorchamps, Monzy, Suzuki i Interlagos, które są najlepszymi torami w sporcie, na których naprawdę można poczuć ich ducha i historię. Będziemy na tych torach jednym z trzech zespołów, które rywalizują w podobnym tempie. To będzie konkurencyjna i dramatycznie dynamiczna końcówka sezonu- podsumował mistrz świata z roku 2008.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE