Kristensen popiera ideę kierowców-sędziów

„Mogę powiedzieć, że to jest naprawdę ważne, aby jeden z sędziów miał doświadczenie w ściganiu”
10.08.1117:51
Mariusz Karolak
1279wyświetlenia

Tom Kristensen już dwukrotnie wspierał w trakcie weekendu Grand Prix działania sędziów Formuły 1. Duńczyk jest przekonany, że taka funkcja jest pożyteczna.

Było dobrze. To dobre doświadczenie - przyznał Kristensen, który w poprzednim sezonie pomagał stewardom w Australii, a w tym roku podczas wyścigu na Nurburgringu. Uważam to za bardzo dobrą ideę i w zasadzie mogę powiedzieć, że dzięki temu wyścigi zyskują, stają się lepsze, bardziej dostępne i profesjonalne, z pełnym szacunkiem dla każdej osoby zaangażowanej w nie. Jeśli w składzie sędziów jest kierowca, który może myśleć w taki sam sposób to jest to bardzo ważne w różnych wyścigowych sytuacjach.

Wyjawił również, że sędziowie tylko raz patrzą na sytuację, którą podsuwa im dyrektor wyścigu - Charlie Whiting. Wszystko, co dostajemy pochodzi o Charliego. On trzyma nad wszystkim pieczę i czasem dobrze jest dla nas, jak możemy obejrzeć to, co byśmy chcieli. Niekiedy jednak to może nie dotrzeć do nas. Jesteśmy tam, by przyjrzeć się i osądzić wszystko, co warte jest tego. Możemy też przygotować decyzję i czasem są one dosyć proste do podjęcia.

Bywają momenty, że dostajemy coś od Charliego i możemy szybko podjąć decyzję, ale przy innej okazji wolimy poczekać na większą ilość materiału i zapoznać się z nim już po wyścigu. Oczywiście dla Charliego istotnym jest, by decyzje były podejmowane przed flagą w szachownicę. Tak to wygląda i tak powinno być, takie są zawsze priorytety.

Mając w swoim składzie kierowcę można być dokładniejszym. Mogę powiedzieć, że to jest naprawdę ważne, aby jeden z sędziów miał doświadczenie w ściganiu.

Źródło: planet-f1.com