Liuzzi obwinia Kovalainena za incydent w pierwszym zakręcie

"Kovalainen wypchnął mnie całkowicie na trawę. Byłem tylko pasażerem".
11.09.1119:01
Nataniel Piórkowski
2667wyświetlenia

Vitantonio Liuzzi przyznał, że był tylko pasażerem dokonując zniszczeń w pierwszym zakręcie wyścigu o Grand Prix Włoch na torze Monza, za które został ukarany przesunięciem o pięć pozycji startowych w wyścigu o GP Singapuru.

Na pierwszej szykanie, Włoch wyeliminował z rywalizacji Witalija Pietrowa i Nico Rosberga, powodując powstanie zatoru na torze, który przyczynił się do poniesienia znacznych strat przez wielu kierowców.

Choć sędziowie orzekli, że Liuzzi był winny całemu incydentowi, kierowca HRT twierdzi, że został zepchnięty na trawę przez Heikkiego Kovalainena. Przeszedłem na prawą stronę Kovalainena, wyniosło mnie na trawę, gdy miałem wejść w strefę dohamowania. Próbowałem nacisnąć hamulec, ale oczywiście nie było przyczepności i dlatego straciliśmy samochód. Gdy za pierwszym razem wypadłem na trawę, udało mi się kontrolować samochód, ale za drugim już nie i było po wszystkim. Byłem pewny, że w kogoś uderzę, ale nie mogłem z tym wiele zrobić, ponieważ Kovalainen wypchnął mnie całkowicie na trawę i dlatego do tego doszło. Byłem tylko pasażerem.

Szkoda, bo mieliśmy naprawdę niesamowity start. Wyprzedziłem Daniela (Ricciardo), bolidy Virgin i brałem się za Lotusy, ale do tego nie doszło. Myślę, że gdyby Kovalainen mnie nie zablokował, to nie musiałbym się ratować, bo byłoby trochę miejsca. Chcę obejrzeć materiał wideo, ponieważ ktoś powiedział mi, że zostałem zablokowany, ale z pewnością mnie zablokował i wypchnął na trawę. Na pewno były możliwości, aby tego uniknąć - dodał poirytowany.

Niedługo później swoją opinię wyraził sam Kovalainen: Widzę, że Liuzzi obwinia mnie za incydent. Przed wystosowaniem jakiegokolwiek komentarza powinien obejrzeć materiał wideo, a także przeczytać uzasadnienie sędziów - napisał Fin na swoim Twitterze.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

13
Kamikadze2000
12.09.2011 04:38
@bigos95 - kilkakrotnie rozbił bolid, ale nie było tego aż tak dużo. Fakt - mistrzem kierownicy to on nie jest, ale potrafi dojechac do mety. pzdr ;)
adnowseb
12.09.2011 06:39
Szkoda,że doszło do uszkodzenia bolidu Mercedesa. Rosberg mógł stać się sensacją tego wyścigu. Myślę ,że gdyby Liuzzi dostał karę pieniężną ,na przyszłość bardziej by uważał. W jego przypadku kara cofnięcia o pięć pozycji nie ma sensu,tak na dobrą sprawę pozostał nie ukarany. Powracając do tematu, uważam ,że to on zawinił a nie Kovalainen
H5N1
11.09.2011 07:58
zdecydowanie opóźnił hamowanie, nie widzę tu winy kova.
corey_taylor
11.09.2011 07:11
Liuzzi też już miał podobny incydent do tego z dzisiaj (Chiny 2010) Wtedy jego ofiarami padli Kobayashi i Buemi ;)
ziomkris1
11.09.2011 07:08
jak zobaczyłem ten start to przypomniało mi się co roczne Demoltion Derby na tym torze w wyścigach SBK
Kamikadze2000
11.09.2011 06:28
@bigos95 - Yamamoto w gruncie rzeczy nie był "crasherem". Kiedyś wjechał w tył bolidu Fisichelli (w 2007 roku), ale wina stała po stronie Włocha, a nie Japończyka. pzdr
rvs
11.09.2011 06:28
@Yaneiro już raz było głośno o HRT, jak Sakon rozjechał mechanika:)
eTekamote
11.09.2011 06:25
Koval jechał swoją linią jazdy, i nie widzę tu jego winy.
Yaneiro
11.09.2011 06:22
Przynajmniej raz jest głośno o HRT. :) Ja tymczasem życzę im, aby było też coś o nich z nieco innych powodów.
bartekws
11.09.2011 05:59
http://www.youtube.com/watch?v=NVGNrjGXjGI Raczej jego wina - mógł odpuścić - Kovalainen nie miał również miejsca - no chyba, że już było za późno...
corey_taylor
11.09.2011 05:38
No naprawdę ma być z czego dumny że po "niesamowitym" starcie wyprzedzieł stojącego w miejscu Ricciardo :P Co do incydentu to z tego co zobaczyłem na powtórce to Liuzzi pchał się na siłę, obok Kovala były jeszcze 2 samochody i nie bardzo było tam miejsce na czwraty.
ENDR
11.09.2011 05:26
A to on nie jest przyzwyczajony do bycia pasażerem w swoim bolidzie?
SkC
11.09.2011 05:23
Szkoda, że nie skosił czołowej piątki, może Rosberg by wtedy wygrał :)