Webber: Schumacher przekraczał granice walcząc z Hamiltonem

Tymczasem siedmiokrotny mistrz świata wysoko ocenił umiejętności Jensona Buttona
15.09.1112:26
M. Karolak/N. Piórkowski
2260wyświetlenia

Mark Webber uważa, że Michael Schumacher przekroczył granice walcząc z Lewisem Hamiltonem podczas wyścigu Grand Prix Włoch.

Niemiecki kierowca toczył zaciętą walkę z Brytyjczykiem w początkowej fazie wyścigu, broniąc swej trzeciej pozycji. Po wyścigu, szef McLarena - Martin Whitmarsh powiedział, że Schumacher jechał bardzo ostro, często zmieniając linię jazdy więcej niż dozwolony jeden raz, aby za wszelką cenę odeprzeć ataki Hamiltona.

Walka pomiędzy Michaelem a Lewisem była wyjątkowa, ponieważ McLaren ustawił niższy ogranicznik obrotów, więc Michael miał przewagę szybkości na prostych. Próbując utrzymać go za sobą, mógł bardzo sprytnie kontrować pozycję swego samochodu.

Było kilka przypadków, w których Michael broniąc się, wracał do swej linii jazdy. To coś interesującego, ponieważ nie jest to zachowanie, które akceptuje większość kierowców. Jeden z takich incydentów jest szczególnie charakterystyczny. W drugiej szykanie i na wejściu w Lesmo Lewis miał czyste pole, a Michael przeszedł do obrony i wrócił na swą linię. Zmienianie jej tak wiele razy to przekraczanie granic - napisał Webber w swej kolumnie na portalu BBC.

Schumacher: Button to „fenomenalny talent”



Michael Schumacher uważa, że Jenson Button to fenomenalny talent. Niemiec był krytykowany po wyścigu we Włoszech za sytuację z Lewisem Hamiltonem. Także Button, partner Hamiltona w zespole McLaren, ma swoje zdanie na ten temat.

Jechał od lewej do prawej, nie wydaje mi się, aby to było czyste zagranie - stwierdził Button na łamach brytyjskiego The Sun. Jedno przemieszczenie się jest dozwolone. Ale może on stracił pamięć.

Schumacher może jednak nie słyszał gorzkich słów krytyki ze strony mistrza świata Formuły 1 z 2009 roku, bo zapytany o umiejętności Buttona stwierdził, że jest to fenomenalny talent.

Nawet, gdy jest on może 2% poniżej szczytu swoich możliwości, to wciąż jest fenomenalnym talentem. Może znowu walczyć o tytuł mistrzowski, jeśli dostanie właściwy samochód - powiedział Schumacher na łamach magazynu o modzie Vogue.

Źródło: autosport.com, onestopstrategy.com

KOMENTARZE

23
NEO86
21.09.2011 05:04
Jednak sądzę (jest to tylko i wyłącznie moja opinia), że Hamilton mimo iż miał opony w złym stanie sądził iż jego McLaren będzie mimo wszystko szybszy od Mercedesa. Mógł sądzić że skoro na świeżych oponach na okrążeniu McLaren jest szybszy od Mercedesa- dajmy na to o 1-1.2 sekundy to na zużytych 0,4-0,5 sekundy i sekunda szybciej w pit stopie co pozwalałoby wyjechać Hamiltonowi przed Schumim. Poza tym Hamilton nigdy nie był dobry w kalkulowaniu więc takiej decyzji u innego kierowcy bym się nie spodziewał ale u Hamiltona to i owszem :))) Pewnie masz rację co do tej pułapki i na przyszłość postaram się bardziej uważać ;)
Aquos
21.09.2011 07:54
[quote="NEO86"]Hamilton liczył że w ciągu tych 2 okrążeń nadrobi te 2 sekundy[/quote] O, i to jest całkiem dobry argument. Zastanówmy się jednak przez chwilę czy Hamilton mógłby liczyć, że cokolwiek nadrobi, gdyby stan jego opon był dramatycznie zły? No powiedz sam... Przecież w takiej sytuacji nie miałby szansy na kręcenie dobrych czasów. Fakt, że został na torze na te dwa okrążenie potwierdza więc raczej, że stan opon nie był tu kluczowy (choć rzecz jasna nie pozostawał bez znaczenia). Pisząc o Twoje koncentracji nie miałem na myśli wąskiego ujęcia tematu. Odniosłem po prostu wrażenie, że bardziej zależy Ci na dowiedzeniu swoich racji, niż na otwartym podejściu do padających argumentów. Łatwo wpaść w taką pułapkę i czasami każdemu się to zdarza - mi również ;)
NEO86
20.09.2011 02:50
No jak to dlaczego. Schumacher zjeżdżał i Hamilton liczył że w ciągu tych 2 okrążeń nadrobi te 2 sekundy i po swojej zmianie wyjedzie przed Schumim co mu się oczywiście ze względu na stan opon nie udało. Zauważ że my omawiamy jedno zagadnienie a nie prowadzimy otwartą dyskusję na temat np. wyprzedzań w wyścigu dlatego koncentruję się tylko na tym
Aquos
19.09.2011 06:15
@NEO86 Chyba za bardzo koncentrujesz się na obronie postawionej tezy, zamiast na otwartej dyskusji ;) Bez urazy, ale taki scenariusz jest cokolwiek nielogiczny. Skoro opony Hamiltona były rzeczywiście "w katastrofalnym stanie" (jak to określiłeś), to dlaczego zjechał na ich wymianę jako ostatni z tej trójki? Dlaczego zespół nie przyjął go w pit line przed Buttonem, który zmieniał gumy dlatego że "miał taką strategię"?
NEO86
18.09.2011 09:02
Jeden zmienia opony bo są w katastrofalnym stanie i dalej nie może jechać a drugi zmienia bo ma taką strategię na wyścig- jego opony nie są w dobrym stanie ale dużo lepsze od tego pierwszego
Aquos
16.09.2011 07:59
[quote="NEO86"]Po prostu Hamilton i Schumacher mieli dużo bardziej zjechane opony od Buttona[/quote] Przeczytaj jeszcze raz co pisałem o ich zjazdach na wymianę opon, albo sprawdź to w statystykach wyścigu. Gdyby było tak, jak sugerujesz to Button zostałby jeszcze na torze, a jako pierwszy zjechałby Hamilton. Było odwrotnie, więc różnica w stanie ogumienia nie mogła być duża.
NEO86
16.09.2011 02:59
@Aquos Ale zrozum. Hamiltonowi dużo ciężej było wyprzedzić Schumiego na początku kiedy ten jechał na świeżych oponach. Podczas tej walki z Michaelem przez te wszystkie okrążenia u jednego i u drugiego opony zużywały się dużo szybciej niż u Buttona- to normalne. Więc wyprzedzenie Schumachera przez Buttona nie było jakieś z kosmosu. Po prostu Hamilton i Schumacher mieli dużo bardziej zjechane opony od Buttona który dzięki oponom mógł dużo łatwiej wyprzedzić Schumiego niż Lewis. @marios76 Gdyby tak zrobił jak piszesz to wyprzedziłby Schumachera. Tyle że Hamilton zaczynając walkę z Schumacherem liczył że go szybko wyprzedzi i po problemie. Co do zjazdu to Hamilton nie umie kalkulować dlatego w ogóle nie brał zjazdu pod uwagę
Aquos
16.09.2011 07:39
[quote="NEO86"]u Schumachera opony były w znacznie gorszym stanie wtedy kiedy wyprzedził go Button niż wtedy kiedy zaczynał walkę z Hamiltonem[/quote] A jakie to ma znaczenie? Przecież Hamilton usiłował wyprzedzić Schumachera przez cały ten czas, a nie tylko wtedy, gdy Schumacher miał lepsze opony.
marios76
16.09.2011 07:37
Ja ci Akkimie takie zdanie wyznam: że masz dużo racji na pewno przyznam, lecz weźcie pod uwagę, panowie i panie, trafiła tym razem , kosa na kamień! Może to nie była legalna obrona, łatwo się nie dał stary mistrz pokonać, a prawda jest taka, choć już po obiedzie, po prostu się nie bał, że go Lewis rozjedzie! @NEO86 Mógł Lewis spokojniej (jak Button) jechać i poczekać na lepszy moment... Niby atakował od początku, walcząc o lepszą pozycję- ale co wywalczył? Jak był tyle szybszy, mg to rozegrać w boksie, wjechać ze 2-3 kółka po Szumim i miał by go z głowy. A tak zaszalał, ryzykował po raz kolejny i znowu wokół niego wiele szumu.
NEO86
15.09.2011 02:56
@Aquos Ale u Schumachera opony były w znacznie gorszym stanie wtedy kiedy wyprzedził go Button niż wtedy kiedy zaczynał walkę z Hamiltonem. Tylko jak Button wyprzedził Schumiego, Michael zjechał do boksów
Kamikadze2000
15.09.2011 02:22
Button to gośc, który wraz z kolejnymi kilometrami w MP4, jest coraz lepszy! Brawo! :))
kabans
15.09.2011 11:10
I buton i hamilton mogliby mieć trochę więcej punktów. Prawie maksymalnie w tym sezonie bolid wykorzystują tylko Alonso i Vetel i może jeszcze rosberg.
Aquos
15.09.2011 11:04
@NEO86 Nie jestem przekonany czy to wszystko tłumaczy. Cała trójka zmieniała opony na przestrzeni zaledwie trzech okrążeń i to Hamilton zrobił to jako ostatni, zatem różnica poziomu zużycia opon nie mogła być tak duża, by dawać Butonowi oczywistą i aż tak dużą przewagę.
akkim
15.09.2011 11:04
@jpslotus72 Czy Lewis czy Schumacher dla mnie bez różnicy, bo będę piętnował gdy są zawodnicy, co im się wydaje, ja tu jestem Panem trzeba mi wybaczać każde zachowanie. Swoją drogą garderobę też kiedyś potargał, za swój błąd chciał linczować imć pana Coultharda.
SilverX
15.09.2011 11:02
Z tym Buttonem to już się ośmieszacie... Co jak co ale dla mnie i pewnie dla większości pojedynek Schumachera to był najlepszy moment wyścigu, MSC robił Hamiltona jak dziecko w ewidentnie słabszym boldzie. Dajcie mu bolid z prawdziwego zdarzenia to nikt mu nie podskoczy.
jpslotus72
15.09.2011 10:56
@akkim Ja nie twierdzę wcale, że faulu nie było - lecz zbyt wiele piany z tego się ubiło... Nie był to od tyłu groźny wślizg na nogi - najwyżej złapanie za część garderoby...
NEO86
15.09.2011 10:54
@Aquos Button tak szybko wyprzedził Schumachera bo Michael miał już zjechane opony. Chyba nie sądzisz że Lewis w porównaniu do Buttona byłby taki nieudolny
akkim
15.09.2011 10:49
@Lotus, ja w Opisie już to zaznaczyłem, że jak Schumi jedzie niech wódy nie pije, bo przypomniał się znowu - gdy już nie królował, jak ma stracić jest zdolny do podłych zachowań.
jpslotus72
15.09.2011 10:48
@akkim Sprawę załatwiono już w czasie ścigania: Lewis się poskarżył - Ross Mistrza połajał... Czy naprawdę było to coś tak strasznego, by lawinę spuszczać na głowę Schumiego?
Aquos
15.09.2011 10:45
Wszyscy krytykują Schumachera (i w sumie słusznie, bo choć pięknie się oglądało jego pojedynek z Hamiltonem, to jednak zasady, to zasady, a Schumi je naruszył), ale mnie najbardziej w tym wszystkim zastanawia, że Hamilton nie był w stanie wypracować sobie wystarczająco dobrej pozycji do ataku. Button pokazał, że Schumachera dało się wyprzedzić - trzeba było wystarczająco wcześnie znaleźć się na tyle blisko, by na dohamowaniu Niemiec nie mógł skutecznie blokować. Lewis przez wiele okrążeń nie potrafił osiągnąć tego, co Jenson zrobił przy pierwszej okazji i to dalekiej od idealnej, do której byłby przygotowany. Zadziwiająca była ta różnica między kierowcami McLarena. I chyba potwierdza opinię Schumachera na temat (niedocenianego) Buttona.
akkim
15.09.2011 10:35
Może wreszcie jak ktoś inny Mistrza też "potykał", oceniając zagrywki wredne zawodnika, to akkima odpuszczą, że wie o czym pisze, i pomyśli : akkimowi przeprosiny wiszę.
jpslotus72
15.09.2011 10:35
Mamuniu! Coś takiego będą tak rozpamiętywać, jakby Schumi wykosił co najmniej pół stawki... To jest właśnie przekraczanie granic - rozsądku i wyścigowego ducha.
General
15.09.2011 10:32
Schumacher pare razy przesadzil, nie ma co do tego watpliwosci. Gdyby nie wczesniejsze zdarzenia Hamiltona (m.in. z Kobayashim), za ktore byl krytykowany, to pewnie HAM zaatakowalby MSC zdecydowanie ostrzej, co mogloby sie skonczyc nie tylko urwanym spojlerem, a np. obaj mogliby wyladowac w piachu przy Lesmo:)