Duet Toro Rosso nadal niepewny miejsc w sezonie 2012

W tym tygodniu Jaime Alguersuari wyznał, że nie wie, czy pozostanie w zespole Toro Rosso na przyszły sezon. Jednakże podczas promocji swojego debiutanckiego albumu muzycznego w Barcelonie otwarcie przyznał, że nie przejmuje się tym.

Nie jestem nerwowy, jako że to zawsze było poza mną - tłumaczył reporterowi dziennika AS. Odkąd skończyłem 15 lat, nigdy nie wiedziałem, co dokładnie będę robił w kolejnym roku.

Hiszpan jest jednak lekko sfrustrowany, że Red Bull przedłużył kontrakt z Markiem Webberem, o czym już wspominał ostatnio. Nie mam nic przeciwko niemu, ale to zamyka drzwi do Red Bulla i jednocześnie stopuje działania w zespole juniorskim.

Trzeba też pamiętać, że jakiś czas temu Helmut Marko stwierdził, że Alguersuari oraz Sebastien Buemi nie mogą być pewni swoich posad na przyszły rok, gdyż jednego z nich może zastąpić Daniel Ricciardo bądź Jean-Eric Vergne, albo nawet obydwaj mogą stracić miejsca w STR. Hiszpan jest jednak zdania, że zespół powinien utrzymać bieżący skład kierowców na sezon 2012.

Alguersuari uważa, że Buemi to jeden z najlepszych partnerów zespołowych, z jakimi dotychczas jeździł i że zasługuje, by być w tym zespole. Gazecie El Mundo powiedział: Jak dotąd nie znalazłem miejsca na przyszły rok, nie rozmawiałem z nikim w Toro Rosso odnośnie przyszłego sezonu. To, czego chcę to samochód, który pozwoli mi walczyć w czołówce i wygrywać wyścigi, bo jestem zdania, że zasługuję na taki. Nie wdaję się w walki, jakbym miał szesnaście lat. Nie chcę robić wymówek, ale Vettel może hamować 20 metrów dalej swoim samochodem.

Także 22-letni Buemi czeka na decyzję zespołu. Przez trzy lata nauczyłem się życia pod presją - powiedział szwajcarskiej gazecie Blick. Z kolei Marko skomentował to krótko: Jest zbyt wcześnie, aby poważnie rozmawiać o sezonie 2012.

Źródło: onestopstrategy.com