Barrichello: Raikkonen nie jest najlepszym wyborem
Brazylijczyk przyznał również, że może poszukać sponsorów, jeśli będzie to potrzebne
06.10.1110:39
2718wyświetlenia
Rubens Barrichello uważa, że Kimi Raikkonen nie byłby w stanie spisać się lepiej za kierownicą Williamsa niż on. Plotki mówiące o powrocie Fina do F1 nie słabną, jednak Barrichello jest zdeterminowany pozostać w sporcie wraz z brytyjską ekipą.
Brazylijczyk ostrzegł również swój zespół, że zatrudnianie niedoświadczonego kierowcy, który będzie wnosił budżet, również nie jest zbyt dobrym pomysłem.
Nie wydaje mi się, aby ktokolwiek inny, w tym Kimi, mógł zaoferować więcej niż ja. Oni wiedzą (zespół - przyp. red.), co mogę im dać. Młodzi kierowcy mogą mieć pieniądze, jednak mają też sporo problemów w pierwszych zakrętach i cały ich wkład finansowy znika wraz z kraksami.
Williams wie, jak wiele entuzjazmu mi pozostało nawet pomimo tego, że nasz samochód nie jest konkurencyjny. Zespół wie, jak wiele w niego włożyłem i jak bardzo chcę jeździć. Musimy po prostu poczekać i zobaczyć, co powie moja ekipa. Mam nadzieję, że stanie się to dość szybko.
Najbardziej doświadczony kierowca w stawce dodał również, że mógłby postarać się o wsparcie sponsorów, jeśli byłoby to wymagane do utrzymania miejsca w zespole. Ekipa nie poruszała jednak tego tematu i o ile mu wiadomo, pieniądze nie są decydującym czynnikiem o jego pozostaniu w zespole.
Gdyby zespół powiedział, że jest taka potrzeba to pracowałbym nad tym, jednak nie otrzymałem żadnej informacji, czy akurat to jest wymagane.
Brazylijczyk potwierdził również, że rozmawia z innymi zespołami. Mówi się, że zespół Lotus Renault GP rozważa jego kandydaturę na wypadek, gdyby Robert Kubica nie był zdolny do jazdy w przyszłym roku. Barrichello przyznał przy tym, że interesują go tylko konkurencyjne ekipy i nie będzie chciał pozostać w F1 za wszelką cenę.
Oczywiście, jest kilka zespołów- odpowiedział zapytany, czy szuka innego miejsca.
Bardzo bym chciał jeździć szybkim samochodem i jest kilka ekip, które będą miały taki w przyszłym roku.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE