Schumacher: Nie ma znaczenia, w jakim etapie sezonu zdobędziesz tytuł

Jego zdaniem zdobycie tytułu będzie dla Sebastiana Vettela równie przyjemne, co rok temu
07.10.1114:14
Michał Sulej
1593wyświetlenia

Zdaniem Michaela Schumachera, Sebastian Vettel będzie czerpał równie dużą przyjemność ze zdobycia tytułu mistrzowskiego na kilka wyścigów przed końcem sezonu, co rok temu, kiedy ostateczny triumf przypieczętował dopiero w finale.

Doświadczony Niemiec za sprawą swoich dokonań doskonale wie, jak smakuje ten sukces i w jego opinii niewielkie znaczenie ma fakt, w którym etapie sezonu przypieczętuje się mistrzostwo. Jego młodszy rodak potrzebuje już tylko jednego punktu, by móc świętować zdobycie korony Mistrza Świata i nawet gdyby jakimś cudem nie udało mu się zdobyć ostatniego dzielącego go od triumfu „oczka” podczas GP Japonii, brak zwycięstwa dla Jensona Buttona również gwarantuje mu tytuł już w ten weekend.

Zdobycie mistrzostwa to bardzo wyjątkowa chwila - powiedział Schumacher, który w przeszłości zdobywał tytuły zarówno w finałowych wyścigach sezonu, jak i znacznie wcześniej przed jego zakończeniem. Być może istnieje pewna drobna różnica, kiedy udajesz się na wyścig, podczas którego nie spodziewasz się zostać mistrzem, a jednak udaje ci się to. Lub kiedy po wyścigu jest już praktycznie pewne, że zostaniesz czempionem.

Jednakże ta różnica jest bardzo niewielka. Kiedy już tego dokonasz, pod koniec dnia świętujesz i dobrze bawisz się wraz ze swoim zespołem - tak przynajmniej wynika z moich doświadczeń - a następnie skupiasz się na pozostałych wyścigach w sezonie.

Michael twierdzi jednakże, że przypieczętowanie tytułu na Suzuce może być szczególnym doświadczeniem za sprawą historii tego obiektu. Byłoby to coś wyjątkowego, ponieważ Suzuka dla większości kierowców jest ulubionym torem, a na pewno dla mnie - wyjaśnił. Wyjątkowość ta związana jest z faktem, że nasze najważniejsze mistrzostwo, w roku 2000, świętowaliśmy właśnie tutaj, po ciężkim sezonie i równie trudnym wyścigu na tym torze. Wyjątkowe były również powyścigowe imprezy organizowane w tym miejscu, ale one należą już do przeszłości.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

7
marios76
07.10.2011 10:10
Schumacher: Nie ma znaczenia, w jakim etapie sezonu zdobędziesz tytuł- Ważne byś próbował zwłaszcza w ostatnim decydującym wyścigu zrobić wszystko by go mieć! Choćbyś miał rozjechać rywala! PS. Próbowałem dwukrotnie! ;)
kabans
07.10.2011 09:49
Vsene a ja pamiętam jak po tym wyścigu borowczyk powiedział ze fisichella jest smutny bo walka Schumachera i Alonso została rozegrana w taki sposób. Co do awarii silnika, to silniki Ferrari wtedy nie wybuchał od tak sobie i to od kilku lat wstecz, bo ostatnia awaria zdarzyła się w 2000 roku. Chyba Schumacher za bardzo się starał, bo mimo że Alonso startował z 5 miejsca i musiał wyprzedzać Toyoty i Massę (w pit stopie się to odbyło) jechał za Niemcem tylko 4 sekundy
jpslotus72
07.10.2011 04:51
@Vsene No fakt - ten wyścig to były dla Michaela klasyczne "miłe złego początki" ( jeśli pisałem o "powtórce", to miałem oczywiście na myśli tę pierwszą, "miłą" część) ...
Yurek
07.10.2011 04:42
@Vsene - pamiętam, jak wtedy współkomentował Hołowczyc i po awarii silnika Schumachera powiedział "Wkurzyłem się"
Vsene
07.10.2011 04:01
Suzuka dla Schumiego to nie tylko dobre wspomnienia - we wspomnianym wyżej wyścigu w 2006 roku praktycznie stracił szansę na ósmy tytuł mistrzowski po awarii silnika, kiedy jechał na prowadzeniu...
jpslotus72
07.10.2011 02:06
Nie wiem, czy wspominali o tym nasi komentatorzy, ale na BBC zauważono, że właśnie na Suzuce pięć lat temu Schumi po raz ostatni znajdował się na prowadzeniu w wyścigu F1... Pora na powtórkę? Hm - duch ochoczy, ale bolid slaby...
archibaldi
07.10.2011 01:45
"Wyjątkowe były również powyścigowe imprezy organizowane w tym miejscu, ale one należą już do przeszłości” - chyba melanże były grube :P