Ferrari przestrzega przed upadkiem FOTA z powodu kontrowersji wokół RRA

Domenicali: "Jeśli FOTA straci wzajemne zaufanie, to czym się wtedy stanie?"
16.10.1114:14
Nataniel Piórkowski
2189wyświetlenia

Ferrari oficjalnie przyznało, że przyszłość Stowarzyszenia Zespołów Formuły 1 może zostać postawiona pod ogromnym znakiem zapytania, jeśli nie uda się znaleźć rozwiązania problemów płynących z Porozumienia o Ograniczaniu Zasobów (RRA).

Jak informowaliśmy wcześniej, zespoły postanowiły prowadzić dalsze rozmowy podczas przedostatniego weekendu sezonu 2011, który odbędzie się w Abu Zabi, ale Stefano Domenicali zaznacza, że jednolite podejście do RRA musi zostać osiągnięte na torze Yas Marina - w przeciwnym razie koncepcja FOTA może zostać zakończona.

Pytany o to, czy wątpliwości wokół RRA nabierają na sile i osłabiają Stowarzyszenie, Włoch odpowiedział: Myślę, że jesteśmy w sytuacji, w której obieramy właściwy kierunek, ale uznajemy, że pomiędzy zespołami istnieje element niepewności, który nie jest zbyt dobry. Więc w Abu Zabi będziemy dyskutowali dalej, aby upewnić się, że rozwiązanie, ostateczne rozwiązanie musi być tam przyjęte. Najważniejsze - jeśli FOTA straci wzajemne zaufanie, to czym się wtedy stanie?.

Wiemy, dlaczego FOTA rozpoczęła swą działalność, ale teraz musimy zrozumieć, dlaczego FOTA jest nadal potrzebna. Jakie są przyszłe cele stowarzyszenia i czy w ogóle istnieje dla niego przyszłość? Musimy to zrobić w bardzo konstruktywny sposób, bardzo otwarcie. To jest dyskusja, której zakończenie w najbliższych tygodniach jest bardzo istotne. Albo w Abu Zabi zostanie wypracowane rozwiązanie, albo zobaczymy, co się stanie.

Domenicali odniósł się tym samym do komentarza Christiana Hornera z Red Bull Racing, który zasugerował, że FOTA znalazła się w kluczowym momencie swego istnienia. Wydaje mi się, że FOTA znalazła się na rozdrożu, w którym musi poradzić sobie z niektórymi kluczowymi kwestiami, albo upadnie. Najważniejsze są oczywiście kwestie Umowy Concorde, kierunku, w który się zmierza i fundamentalnie RRA. Jeśli nie możemy znaleźć porozumienia wewnątrz FOTA, to jaki jest cel? - cytowała Brytyjczyka agencja Reuters.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

2
yaper
18.10.2011 04:38
Naprawdę nie wiem, po co im to ograniczenie zasobów? Jestem za zniesieniem tej chorej umowy dżentelmeńskiej. Niech każdy wydaje ile może, przecież zawsze istnieje jakaś granica i racjonalni księgowi zawsze będą wiedzieć kiedy powiedzieć stop. Że niby zabije to słabe zespoły? Nawet przy ograniczeniach zamiatają one tyły, więc nihil novi. Jechać pojadą, bo to dla nich prestiż.
SirKamil
16.10.2011 01:44
Niestety smutna rzeczywistość tylko się potwierdza. Żadnych "dobrowolnych" porozumień bez żadnej mocy sprawczej. Jedyne realne rozwiązanie to czapa budżetowa połączona z rozwiniętym organem rewidencyjnym o pełnym dostępie do dokumentacji zespołu i rozległej wiedzy ekonomiczno-technologicznej. W zamian za restrykcje zielone światło dla innowacji- dużo większa wolność technologiczna w kilku obszarach. A komu się nie podoba won... a sądzę że podobałoby się wielu, jeśli koszty dałoby okiełznać się na poziomie do 100 mln dolarów (i tak za dużo, 70-80 byłoby jeszcze lepsze) podczas gdy dochody średnich ekip już dzisiaj są dużo większe.