Barrichello: Musimy zrozumieć, dlaczego tegoroczny bolid jest tak słaby
Zdaniem Brazylijczyka jest to istotne przy projektowaniu lepszego samochodu na 2012 rok
19.10.1112:22
1838wyświetlenia
Rubens Barrichello uważa, że Williams koniecznie musi dowiedzieć się, dlaczego ich tegoroczny samochód nie spisuje się należycie, jeśli zespół chce wykonać znaczący postęp podczas przygotowywania bolidu na 2012 rok.
Brazylijczyk sądzi, że w końcówce najgorszego jak dotąd sezonu w wykonaniu Williamsa, ekipa skupi się właśnie na znalezieniu odpowiedzi na pytanie, co poszło nie tak ubiegłej zimy, zamiast próbować wprowadzania poprawek do bolidu FW33.
Samochód od samego początku był kiepski i nie ma już od tego odwrotu- powiedział Rubens.
Istnieją sposoby na jego dopracowywanie, ale najważniejszą kwestią nie jest poprawianie tego bolidu, lecz zrozumienie, co poszło źle i przygotowanie kolejnego w lepszy sposób. W przeciwnym wypadku z następnym będzie tak samo. Problem musi zostać zlokalizowany. Istnieją dwie lub trzy przyczyny takiego stanu rzeczy i to sprawia, że sytuacja jest wielką niewiadomą. Za sprawą nowego silnika i nowego projektanta, samochód tak czy inaczej będzie miał inną charakterystykę, ale jeśli zespół w pełni rozwiąże tegoroczne problemy, szansa na zbudowanie lepszego bolidu zwiększa się.
Zapytany o to, czy największą bolączką Williamsa w bieżącym sezonie jest niekonsekwencja w generowanej sile docisku, Barrichello odparł:
Nie chodzi tylko o to. Zdarzają nam się problemy z jakością części, ponieważ jednego dnia samochód jest w porządku, natomiast kolejnego dnia bolid z tym samym skrzydłem nie zachowuje się już w taki sam sposób. Musimy więc zająć się również i tą kwestią.
Rubens jest jednak podbudowany faktem przybycia do zespołu nowego szefa inżynierii - Marka Gillana i jego zdaniem dzięki Brytyjczykowi komunikacja pomiędzy fabryką a ekipą na torze ulega poprawie.
W całej sytuacji z Markiem chodzi o to, by fabryka była o wszystkim w stu procentach informowana. Formuła 1 jest niezwykle trudnym biznesem. W Japonii mogę powiedzieć, że mam dobry samochód, ale zanim ta wiadomość dotrze do Anglii, ma już postać typu «Rubens tak jakby powiedział, że ma dobry bolid», a może jeszcze bardziej się różnić.
Informacje nigdy nie są proste i zwięzłe i bardzo ciężko jest sobie poradzić z tym problemem. Mark jako zupełnie nowy członek naszego zespołu już przekazuje wszystkie problemy do fabryki, na ręce Jasona Somerville'a i Mike'a Coughlana, co jest pozytywną kwestią- podsumował.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE