Wurz najszybszy podczas pierwszych treningów w Brazylii
Wyniki i opis pierwszej sesji treningowej na torze Interlagos
23.09.0517:06
4127wyświetlenia
$#748$$OKR$
wur,71.701,25,
sat,72.738,17,
alo,72.782,10,
but,72.918,12,
rai,73.065,7,
fis,73.094,10,
mon,73.256,6,
piz,73.427,4,
web,73.509,4,
zon,73.573,31,
rsc,73.788,6,
msc,74.154,10,
bar,74.282,10,
kli,74.468,7,
tru,74.504,6,
cou,74.724,7,
liu,74.842,28,
vil,75.211,14,
kar,76.230,14,
mot,76.230,15,
kie,76.351,23,
do2,76.769,12,
alb,77.180,8,
mas,,5,
$
,
Kierowca testowy zespołu McLaren, Alex Wurz, uzyskał najlepszy czas przejazdu jednego okrążania podczas pierwszej sesji treningowej poprzedzającej tegoroczny wyścig o Grand Prix Brazylii. Austriak okazał się szybszy o ponad sekundę od najbliższego rywala, Takumy Sato, który najwyraźniej postanowił udowodnić władzom zespołu B.A.R, iż źle postąpiły rezygnując z jego usług w sezonie 2006. Trzeba jednak przyznać, że jest już trochę na to za późno, a szkoda, gdyż Japończyk w zeszłym sezonie spisywał się całkiem nieźle i zdobył w sumie 34 punkty. Obecnie Sato ma jednak zaledwie jeden punkt na swoim koncie i nie ma się specjalnie co dziwić, że stajnia z Brackley fotel drugiego bolidu B.A.R Honda postanowiła powierzyć w przyszłym sezonie Rubensowi Barrichello. Sato zadeklarował już, że nie interesuje go rola kierowcy testowego, tak więc jeśli nie znajdzie posady w innym zespole, co jest dosyć prawdopodobne, nie zobaczymy go już raczej w Formule 1. Czwarty czas uzyskał partner Japończyka, Jenson Button, potwierdzając tym samym całkiem niezłą (przynajmniej na razie) dyspozycję bolidu 007 na torze Interlagos.
Pomiędzy kierowcami B.A.R na trzeciej pozycji znalazł się lider klasyfikacji generalnej kierowców, Fernando Alonso, któremu do przypieczętowania pierwszego tytułu mistrzowskiego wystarczy najniższy stopień podium podczas tego weekendu i to niezależnie od rezultatu uzyskanego przez Kimi Raikkonena. Kierowca Renault otrzymał już nawet błogosławieństwo - o ile można się tak wyrazić - od najmłodszego jak dotąd zdobywcy mistrzostwa w historii F1, Emersona Fittipaldiego. Brazylijczyk, który jest właścicielem tego rekordu aż od 33 lat (ustanowił go w wieku 25 lat, 8 miesięcy i 29 dni) stwierdził, że będzie dumny, jeśli to właśnie Alonso zdoła jeszcze wyżej podnieść poprzeczkę do 24 lat i niespełna dwóch miesięcy. Raikkonen pierwszą sesję treningową ukończył na piątej pozycji, mając ponad 0.3 sekundy straty do Alonso, a na kolejnych dwóch pozycjach znaleźli się drudzy kierowcy z zespołów Renault i McLaren, Giancarlo Fisichella i Juan Pablo Montoya. Jeśli wierzyć ostatnim doniesieniom, Intel bynajmniej nie wycofał się z zamiaru sponsorowania stajni z Woking i najprawdopodobniej zostanie jej tytułowym sponsorem począwszy od sezonu 2006.
Kolejno na ósmej i dziewiątej pozycji uplasowali się kierowcy Williamsa, Antonio Pizzonia i Mark Webber. Zastępujący nadal Nicka Heidfelda Brazylijczyk, dla którego jest to zaledwie drugi start za kierownicą bolidu F1 w domowym wyścigu, w pierwszej sesji treningowej pokonał swojego bardziej doświadczonego partnera o niespełna 0.1 sekundy. Tymczasem Webber opuścił ostatnio szeregi organizacji Grand Prix Drivers' Association (od tej pory kierować ją będą Michael Schumacher, David Coulthard i Jarno Trulli). Pierwszą dziesiątkę zamknął piątkowy tester Toyoty, Ricardo Zonta, który jako ostatni zmieścił się poniżej dwóch sekund straty do Wurza. Brazylijczyk był jak zwykle najbardziej pracowitym kierowcą podczas treningów, łącznie przejeżdżając ponad 31 okrążeń, a tuż za jego plecami uplasował się jeden z głównych kierowców japońskiej stajni, Ralf Schumacher. Znacznie słabiej wypadł partner Niemca, Jarno Trulli (15 pozycja), gdyż okazał się od niego wolniejszy o ponad 0.7 sekundy.
Kierowcy Ferrari, Michael Schumacher i Rubens Barrichello, stracili około półtorej sekundy do najszybszego kierowcy nietestowego, którym, żeby było śmieszniej, był sprawca wyeliminowania z ostatniego wyścigu siedmiokrotnego mistrza świata, Sato. Tuż po kolizji na torze Spa-Francorchamps Schumacher podszedł do Japończyka i uderzył go w wizjer kasku, do czego podczas wczorajszej konferencji prasowej odniósł Montoya. Kolumbijczyk powiedział, iż był bardzo zdziwiony zachowaniem kierowcy Ferrari i dodał, że gdyby sam zrobił coś podobnego, zostałby pewnie wykluczony z reszty sezonu. Montoya także został wyeliminowany z GP Belgii przez innego kierowcę i to w dodatku zdublowanego, jednak w przeciwieństwie do Schumachera zareagował znacznie łagodniej, akceptując po prostu błąd popełniony przez jadącego na zwykłych oponach Pizzonię. Ze wszystkich kierowców w pierwszej sesji ani jednego okrążenia pomiarowego nie zaliczył tylko Felipe Massa (Sauber).
Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.
Źródło: Formula1.com, pitpass.com
wur,71.701,25,
sat,72.738,17,
alo,72.782,10,
but,72.918,12,
rai,73.065,7,
fis,73.094,10,
mon,73.256,6,
piz,73.427,4,
web,73.509,4,
zon,73.573,31,
rsc,73.788,6,
msc,74.154,10,
bar,74.282,10,
kli,74.468,7,
tru,74.504,6,
cou,74.724,7,
liu,74.842,28,
vil,75.211,14,
kar,76.230,14,
mot,76.230,15,
kie,76.351,23,
do2,76.769,12,
alb,77.180,8,
mas,,5,
$
,
Kierowca testowy zespołu McLaren, Alex Wurz, uzyskał najlepszy czas przejazdu jednego okrążania podczas pierwszej sesji treningowej poprzedzającej tegoroczny wyścig o Grand Prix Brazylii. Austriak okazał się szybszy o ponad sekundę od najbliższego rywala, Takumy Sato, który najwyraźniej postanowił udowodnić władzom zespołu B.A.R, iż źle postąpiły rezygnując z jego usług w sezonie 2006. Trzeba jednak przyznać, że jest już trochę na to za późno, a szkoda, gdyż Japończyk w zeszłym sezonie spisywał się całkiem nieźle i zdobył w sumie 34 punkty. Obecnie Sato ma jednak zaledwie jeden punkt na swoim koncie i nie ma się specjalnie co dziwić, że stajnia z Brackley fotel drugiego bolidu B.A.R Honda postanowiła powierzyć w przyszłym sezonie Rubensowi Barrichello. Sato zadeklarował już, że nie interesuje go rola kierowcy testowego, tak więc jeśli nie znajdzie posady w innym zespole, co jest dosyć prawdopodobne, nie zobaczymy go już raczej w Formule 1. Czwarty czas uzyskał partner Japończyka, Jenson Button, potwierdzając tym samym całkiem niezłą (przynajmniej na razie) dyspozycję bolidu 007 na torze Interlagos.
Pomiędzy kierowcami B.A.R na trzeciej pozycji znalazł się lider klasyfikacji generalnej kierowców, Fernando Alonso, któremu do przypieczętowania pierwszego tytułu mistrzowskiego wystarczy najniższy stopień podium podczas tego weekendu i to niezależnie od rezultatu uzyskanego przez Kimi Raikkonena. Kierowca Renault otrzymał już nawet błogosławieństwo - o ile można się tak wyrazić - od najmłodszego jak dotąd zdobywcy mistrzostwa w historii F1, Emersona Fittipaldiego. Brazylijczyk, który jest właścicielem tego rekordu aż od 33 lat (ustanowił go w wieku 25 lat, 8 miesięcy i 29 dni) stwierdził, że będzie dumny, jeśli to właśnie Alonso zdoła jeszcze wyżej podnieść poprzeczkę do 24 lat i niespełna dwóch miesięcy. Raikkonen pierwszą sesję treningową ukończył na piątej pozycji, mając ponad 0.3 sekundy straty do Alonso, a na kolejnych dwóch pozycjach znaleźli się drudzy kierowcy z zespołów Renault i McLaren, Giancarlo Fisichella i Juan Pablo Montoya. Jeśli wierzyć ostatnim doniesieniom, Intel bynajmniej nie wycofał się z zamiaru sponsorowania stajni z Woking i najprawdopodobniej zostanie jej tytułowym sponsorem począwszy od sezonu 2006.
Kolejno na ósmej i dziewiątej pozycji uplasowali się kierowcy Williamsa, Antonio Pizzonia i Mark Webber. Zastępujący nadal Nicka Heidfelda Brazylijczyk, dla którego jest to zaledwie drugi start za kierownicą bolidu F1 w domowym wyścigu, w pierwszej sesji treningowej pokonał swojego bardziej doświadczonego partnera o niespełna 0.1 sekundy. Tymczasem Webber opuścił ostatnio szeregi organizacji Grand Prix Drivers' Association (od tej pory kierować ją będą Michael Schumacher, David Coulthard i Jarno Trulli). Pierwszą dziesiątkę zamknął piątkowy tester Toyoty, Ricardo Zonta, który jako ostatni zmieścił się poniżej dwóch sekund straty do Wurza. Brazylijczyk był jak zwykle najbardziej pracowitym kierowcą podczas treningów, łącznie przejeżdżając ponad 31 okrążeń, a tuż za jego plecami uplasował się jeden z głównych kierowców japońskiej stajni, Ralf Schumacher. Znacznie słabiej wypadł partner Niemca, Jarno Trulli (15 pozycja), gdyż okazał się od niego wolniejszy o ponad 0.7 sekundy.
Kierowcy Ferrari, Michael Schumacher i Rubens Barrichello, stracili około półtorej sekundy do najszybszego kierowcy nietestowego, którym, żeby było śmieszniej, był sprawca wyeliminowania z ostatniego wyścigu siedmiokrotnego mistrza świata, Sato. Tuż po kolizji na torze Spa-Francorchamps Schumacher podszedł do Japończyka i uderzył go w wizjer kasku, do czego podczas wczorajszej konferencji prasowej odniósł Montoya. Kolumbijczyk powiedział, iż był bardzo zdziwiony zachowaniem kierowcy Ferrari i dodał, że gdyby sam zrobił coś podobnego, zostałby pewnie wykluczony z reszty sezonu. Montoya także został wyeliminowany z GP Belgii przez innego kierowcę i to w dodatku zdublowanego, jednak w przeciwieństwie do Schumachera zareagował znacznie łagodniej, akceptując po prostu błąd popełniony przez jadącego na zwykłych oponach Pizzonię. Ze wszystkich kierowców w pierwszej sesji ani jednego okrążenia pomiarowego nie zaliczył tylko Felipe Massa (Sauber).
Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.
Źródło: Formula1.com, pitpass.com
KOMENTARZE