Van der Merwe popiera inicjatywę zorganizowania wyścigu F1 w RPA
"Wielka szkoda, że nie mamy wyścigu na kontynencie afrykańskim"
30.11.1122:11
1492wyświetlenia
Były kierowca wyścigowy, Alan van der Merwe, jest zdania, że wyścig Formuły 1 w jego rodzinnym kraju, Republice Południowej Afryki, będzie mógł się odbyć w najbliższej przyszłości.
Po raz ostatni F1 gościła w RPA w roku 1993, wówczas odbył się wyścig na torze Kyalami. Pomysł powrotu F1 do tego kraju powraca jak bumerang, jednak dotychczas żaden z planów nie został zrealizowany do końca.
Z przyjemnością chciałbym to zobaczyć- stwierdził 31-latek, który od roku 2009 jest oficjalnym kierowcą samochodu medycznego w trakcie weekendów Grand Prix F1.
Żałuję, że nie doszło do tego, kiedy ja starałem się dostać do F1, bo to mogłoby wiele zmienić w mojej karierze. Przez ostatnie dziesięć lat zawsze w realizacji był przynajmniej jeden projekt, którego celem był powrót F1 do Afryki Południowej.
Myślę, że w oparciu o inne duże międzynarodowe imprezy Afryka Południowa jest w lepszej sytuacji, niż można przypuszczać, lecz nie jest to takie proste. To przedsięwzięcie musi zostać przeprowadzone w odpowiedzialny społecznie sposób i wydaje mi się, że rząd również musi się w to zaangażować. Więc sam nie wiem, to trudne... Może być dużo innych krajów, które będą miały grand prix przed Afryką Południową.
Z tematyką bezpieczeństwa w ruchu drogowym i całym bagażem informacji, jakie niesie ze sobą Formuła 1, to przyczyniłoby się do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej. Mam głęboką nadzieję, że dojdzie do tego za czasów, kiedy ja prowadzę samochód medyczny.
Van der Merwe ścigał się m.in. w brytyjskiej Formule 3, Formule 3000, Le Mans Series i A1 Grand Prix. Był kierowcą testowym zespołu BAR w 2004 roku. Największym jego osiągnięciem jest tytuł mistrza brytyjskiej F3 wywalczony w 2003 roku.
Źródło: gpupdate.net
KOMENTARZE