Kovalainen: Jestem bardzo zaangażowany w prace nad bolidem Caterhama

Fin nie jest jednak pewny przyszłości swego partnera z zespołu - Jarno Trullego.
05.12.1114:24
Nataniel Piórkowski
2291wyświetlenia

Heikki Kovalainen przyznał, że jest bardzo zaangażowany w rozwój przyszłorocznego bolidu stajni Caterham.

Pomimo plotek łączących Fina z zespołem Lotus Renault, zwycięzca Grand Prix Węgier z 2008 roku na każdym kroku powtarza, że jest w pełni oddany swej obecnej stajni, którą będzie reprezentował także w przyszłym sezonie.

Jestem bardzo zaangażowany w projekt przyszłorocznego samochodu. Często pojawiam się w fabryce, znam szefów wszystkich działów, od aerodynamiki po elektronikę. Pytają mnie o zdanie i z uwagą słuchają tego, co mam im do powiedzenia i zaproponowania. Zespół wie, jakiego typu samochód potrzebuję na przyszły sezon i razem postaramy się go stworzyć - powiedział Kovalainen holenderskiemu magazynowi Formule 1.

Fin nie chciał jednak sprecyzować przyszłości swego partnera - Jarno Trullego, który w przyszłym roku miałby ustąpić miejsca jednemu z podopiecznych programu rozwojowego młodych kierowców Red Bulla. Nie wiem, nigdy o tym nie rozmawialiśmy - odparł kierowca z Suomussalmi pytany o dalsze losy kariery Włocha.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

3
katinka
05.12.2011 03:55
No to trzeba trzymac kciuki, aby zespolowi Catreham i sympatycznemu Heikkiemu sie udalo i na poczatek stworzyli bolid mogacy zdobywac punkty, super by bylo i tego zycze. @jpslotus72 Tez mysle, ze Heikki na dluzej zostanie w Caterhamie i patrzac jak sie rozwija ten zespol, kto wie, czy to nie bedzie naprawde dobry wybor. A tak ogolnie, mi sie wydaje, ze z tym bolidem pod danego kierowce, jego styl jady i preferencje, to jest niepotrzebny "luksus", w koncu to F1, tu jezdza najlepsi i powinni sobie poradzic, kiedys dawno chyba tak bylo? ;) No i to chyba troche niesprawiedliwe wobec tego drugiego kierowcy z zespolu, bo potem sie wszyscy dziwia, ze taki Massa, czy Webber jezdza gorzej, maja problemy z oponami, jakas nad czy podsterownosc, gdy bolid jest robiony pod kierowce z innym stylem jazdy, inaczej pokonujacym zakrety i inaczej dohamowujacym. A gdyby nie to, to wtedy w jednym zespole moglaby byc fajniejsza i bardziej wyrownana walka tak mi sie wydaje ;)
SirKamil
05.12.2011 02:08
menago wykonał z Heikkim swietna pracę http://www.youtube.com/watch?v=b1bV5D9E3e8 teraz hekki moze w pełni wspierać budowa nowego samochodu zapewniając ludzi o tym ze wykonuja dobra robote. Moze nawet zostalby glownym projektantem, gdyby nie glosy, ze często snujący się po fabryce fin zawraca pupę i rozprasza inżynierów;)
jpslotus72
05.12.2011 01:40
[quote]Zespół wie, jakiego typu samochód potrzebuję na przyszły sezon i razem postaramy się go stworzyć.[/quote]Wszyscy znają ten "typ" - "szybki, łatwy w prowadzeniu i konkurencyjny"... Ale nie wszyscy dysponują kapitałem (ludzkim i finansowym), potrzebnym do materializacji tego "marzenia". :) Każdy kierowca ma jakąś swoją "specyfikę" - ale nie każdy ma ten luksus, żeby bolid był "szyty" właśnie na jego miarę (niektórzy muszą brać to, co jest "na składzie"). W każdym razie, konstruowanie bolidu "pod" konkretnego kierowcę oznacza rzeczywiście chęć długoterminowej współpracy z obu stron.