Alguersuari zaskoczony decyzją Toro Rosso

Hiszpan nie załamuje się i patrzy w przyszłość z optymizmem
15.12.1109:33
Igor Szmidt
3035wyświetlenia

Jaime Alguersuari przyznał, że był zaskoczony decyzją Toro Rosso o nie zatrzymaniu go na sezon 2012, jednak podczas środowego wywiadu utrzymywał dobre nastawienie na przyszłość. 21-latek zadebiutował w 2009 roku na Węgrzech i sezon 2011 był jego najlepszym w karierze - zakończył mistrzostwa na 14 pozycji.

Mimo tego, ogłoszono, że Jean Eric Vergne oraz Daniel Ricciardo zastąpią Alguersuariego i Sebastiena Buemiego. Tydzień temu rozmawiałem z Helmutem Marko i Franzem Tostem, którzy powiedzieli mi, że mają plany na sezon 2012 dotyczące mnie. Byli bardzo entuzjastyczni i dali mi wiele pewności. Poprosili mnie również o to, abym był w poniedziałek w Madrycie, w którym odbywał się sponsorski event CEPSA, podczas którego mówiłem o naszym projekcie F1 na sezon 2012.

Myślałem, że byli szaleńcami dając mi zadebiutować w 2009 roku, gdy miałem 19 lat i trzy miesiące, a na koncie nieprzejechany nawet kilometr w bolidzie F1. Dzisiejsza wiadomość wydaje się być największym nieporozumieniem w najlepszym momencie mojej sportowej kariery.

Katalończyk nie chciał jednak krytykować Red Bulla i podziękował im za wspieranie jego kariery. Red Bull dał mi wszystko od czasu, gdy miałem 15 lat. Trenowałem z nimi i teraz jestem kompletnym kierowcą F1. Nie jestem ofiarą, ponieważ przez 7 lat cieszyłem się z możliwości bycia w najlepszym zespole świata, mającym najlepsze zasoby. Nie postrzegam tego co się stało jako tragedię, ponieważ mam wiele planów na teraźniejszość i przyszłość: zarówno profesjonalne, jak i sportowe. Zdziwienie trwało przez kilka godzin, musiałem tylko porozmawiać z moją rodziną. Obserwowałem ulice w Madrycie i uświadomiłem sobie, że życie pełne jest możliwości i wyzwań.

Gdy przyjechałem do Barcelony i przeczytałem gazety, można było zauważyć, że w Hiszpanii jest 5 milionów bezrobotnych ludzi. Możemy wracać do tego kraju jedynie z pewnością siebie i optymizmem, myśląc o walce i lepszy każdy dzień. I to będę od jutra robił, obiecuję to wszystkim fanom i doceniam ich wsparcie. Alguersuari sporządził również notkę na Twitterze, aby pokazać swój optymistyczny nastrój. Napisał w niej, że skupi się na przyszłości i będzie korzystał ze świątecznego okresu.

Źródło: f1zone.net

KOMENTARZE

12
IceMan11
15.12.2011 07:22
@janko30 Jestem twoim fanem. Serialnie ;D
janko30
15.12.2011 07:12
Helmut to oszust - Mark Weber też jest jego ofiarą.
Simi
15.12.2011 02:54
Moim zdaniem, on ma szansę na HRT. Zmienił się szef zespołu, który jest teraz Hiszpanem i kto wie czy nie będzie mu zależało na w pełni hiszpańskim składzie? Generalnie - Jaime fajtłapą nie jest, ale przy trendzie "płać i jedź" znalezienie posady będzie w jego przypadku bardzo trudne. Być może zapomnimy o "młodym, utalentowanym kierowcy F1", a będziemy słyszeć o "młodym, wydającym płyty DJu"...
Karol26
15.12.2011 02:33
:) Da sobie radę! Jest bardzo młody więc na pewno jeszcze ujrzymy go w F1. Może sobie nawet pozwolić na odpuszczenie sezonu 2012 a później wskoczyć...
SirKamil
15.12.2011 02:23
Myślicie, że wcześniejsze przekazanie informacji o zmianie cokolwiek by zmieniło? I jedne i drugi pan nie mają pieniędzy oraz co tu dużo mówić- na tyle talentu aby zostać w F1 bez kasy.
maczala1
15.12.2011 12:11
Można powiedzieć, że nagły sposób rozstawania się z kierowcami, stał się już w Toro Rosso nową świecką tradycją :)
cobra
15.12.2011 11:45
Moim zdaniem Toro Rosso zachowało się nie fair w stosunku do swoich kierowców. Do tego, że team chce wypróbować nowych zawodników absolutnie nic nie mam, ale przekazanie nagłego wypowiedzenia bardzo utrudni im znalezienie pracy w innym zespole.
archibaldi
15.12.2011 09:44
To go delikatnie mówiąc wykolegowali biorąc pod uwagę, że kilka dni wcześniej entuzjastycznie mówili o wspólnym sezonie 2012. Z wywiadu wynika, że nie tylko o przyszłości sportowej myśli, możliwe, że zjamie się DJką ;)
Saruto
15.12.2011 09:19
@jpslotus72 ja nie byłem zaskoczony ;) spodziewałem się takiej decyzji
jpslotus72
15.12.2011 09:18
A kto nie były zaskoczony? Kto wie, może nawet sam Helmut Marko? Wstał lewą nogą - jego wzrok padł na DVD z filmem "Nieoczekiwana zmiana miejsc" - i powiada: "Warum nicht?"... Nie od dzisiaj wiadomo, że przyszłość kierowców w F1 pisana jest patykiem na wodzie - szczególnie tych od środka stawki w dół... Może jednak to HRT? - gdyby Jaime spełnił tam taką rolę jak Kovalainen w Caterhamie... Oby nie taką, jak Glock w Virginie/Marusi - Heikki ciągnie Caterhama w górę; Marussia ciągnie Glocka na dno.
Adakar
15.12.2011 09:12
CEPSA - to klucz do ewentualnego pozostania Jamie w F1. Tak jak pisałem w temacie o zatrudnieniu DR i JEV w STR. Wszystko zależy czy będą go dalej wspierać i wykupią mu kokpit w Caterhamie/HRT czy też pozostaną z STR mimo braku hiszpańskiego kierowcy
Adam2iak
15.12.2011 08:53
Na Red Bullu świat się nie kończy. A nuż Jaime znajdzie "pod choinką" kontrakt w F1, choćby w roli kierowcy testowego, albo w innej serii wyścigowej :)