Vergne nie wywiera na sobie dodatkowej presji
Francuz chce po prostu wykonać jak najlepszą pracę w ten weekend
15.03.1210:08
1193wyświetlenia
Jean-Eric Vergne powiedział, że nie nakłada na siebie dodatkowej presji przed swoim debiutem w zawodach grand prix podczas zbliżającej się rywalizacji w Australii.
Mający 21-lat Francuz przyznał, że nadal trudno mu jest uwierzyć w bycie kierowcą F1, jednak zamierza podejść do swojego pierwszego startu w mistrzostwach, jak do każdego innego wyścigu.
Nie wierzę w to i nie chcę w to wierzyć. Chcę potraktować to jak normalny wyścig, tyle że z samochodem Formuły 1 w moich rękach. Wspaniale jest przybyć tutaj do Melbourne na moje pierwsze grand prix. Nie wywieram na sobie żadnej presji. Postaram się nauczyć najwięcej, jak to tylko możliwe i brać wyścigi takimi, jakimi są.
Jev nie skupia się na pokonaniu Daniela Ricciardo w ten weekend, a raczej na wykonaniu możliwie najlepszej pracy dla zespołu.
Nie postawiłem sobie żadnych celów. Będę jechał samochodem najszybciej jak potrafię i wtedy zobaczymy, gdzie jesteśmy. Nie ma sensu mówić, że rozpocznę sezon za lub przed nim. Zamierzam podejść do tego na spokojnie, jechać szybko i postarać się poprawić samochód oraz zaliczyć jak najlepsze kwalifikacje.
Kierowca z Pontoise przyznał, że trudno jest mu określić pozycję Toro Rosso w stawce, choć uważa, że jego zespół będzie zaangażowany w zaciętą walkę środka stawki.
Myślę, że dość trudno jest zobaczyć, gdzie jesteśmy w porównaniu do innych. Moim zdaniem mamy tempo całkiem podobne do Saubera, Williamsa i Force India. Któraś z ekip może być nieco szybsza, a któraś nieco wolniejsza. Musimy poczekać na weekend w Malezji albo Chinach, by uzyskać lepszy obraz układu stawki.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE