Vergne: Zatrudnienie Hartley'a przez Toro Rosso rozbawiło mnie

Francuz przypomniał, iż zajął miejsce 28-latka w FR3.5 po usunięciu go z programu Red Bulla
29.03.1821:18
Mateusz Szymkiewicz
5022wyświetlenia


Jean-Eric Vergne ujawnił, że zatrudnienie Brendona Hartley'a przez ekipę Toro Rosso rozbawiło go.

Francuz jest byłym juniorem Red Bulla oraz kierowcą Toro Rosso, które reprezentował w latach 2012-2014. Jak przyznał zapytany o Brendona Hartley'a, który pod koniec sezonu 2017 został kierowcą stajni z Faenzy, jego zatrudnienie było zabawne biorąc pod uwagę własne doświadczenia oraz wydarzenia z przeszłości.

Rozbawiło mnie to, że Red Bull zdecydował się na Hartley'a, biorąc pod uwagę, że to on mi zwolnił posadę w World Series by Renault po usunięciu z programu. Uważam to za dosyć zabawne - powiedział Jean-Eric Vergne.

W momencie, gdy Toro Rosso poszukiwało następcy Carlosa Sainza przed Grand Prix Stanów Zjednoczonych 2017, wśród kandydatów do posady wymieniano byłego reprezentanta zespołu w latach 2009-2011 - Sebastiena Buemiego. Jak przyznał Vergne, gdyby Szwajcar otrzymał kontrakt, zostałby zwolniony po jednym sezonie, bez opcji wśród czołowych ekip oraz bez wystarczająco dobrego bolidu.

KOMENTARZE

13
Gie
31.03.2018 02:24
Pogrzebałem i znowu coś pozmieniali w punktach do Superlicencji. https://formula1-data.com/article/fia-f1-super-point-2018 Wg. tego artykułu Japończycy którzy są najbliżej F1 to: https://pl.wikipedia.org/wiki/Nirei_Fukuzumi https://pl.wikipedia.org/wiki/Nobuharu_Matsu***a https://pl.wikipedia.org/wiki/Tadasuke_Makino
bartoszcze
31.03.2018 06:29
@Kojag Z punktu widzenia polityki "zespołu wprowadzającego młodych" to akurat żadna różnica czy gwiazda z Ameryki, czy gwiazda z WEC.
marios76
31.03.2018 06:14
@Zomo Potrzebują kogoś szybkiego, choćby na kilku okrążeniach! Przecież Honda i tak do mety nie wystarczy :)
Kojag
30.03.2018 07:30
@Protonek Z całym szacunkiem, ale Seba wchodził do F1 jako "gwiazda z Ameryki", a Brendon jako jeden wielki znak zapytania w postaci "ale jakim cudem akurat jego zatrudnili".
Zomo
30.03.2018 06:26
Hartley to stary doświadczony w roznych seriach kierowca ktory zamiast wyciskac z bolidu (silnika) 100% mozliwosci bedzie sie wozil na koncu stawki ale za to dojezdzal do mety. Moze sie myle, zobaczymy. Poczekamy na kolejne GP i porownamy wyniki obu kierowcow Toro Rosso.
Protonek
30.03.2018 05:15
@woodywoods Kwiata już nie chcieli definitywnie, a że Buemi to człowiek Toyoty, to Honda nie pozwoliła na taki układ. Hartley trochę przypomina Bourdaisa.
woodywoods
30.03.2018 01:22
RedBull czasem podejmuje dziwne decyzje w stosunku do swoich kierowców. Ja osobiście na miejscu STR, w przypadku gdy widocznie nie mają dobrych debiutantów, zamiast Hartleya pozostawiłbym w zespole Kwiata (doświadczony, regularnie punktował, a do tego można go by było parę razy w sezonie zdegradować, żeby Maksiu mógł wygrać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zajkos
30.03.2018 12:00
Ja uważam, że mogli poszukać kogoś innego, lepszego.. A poza tym Torro Rosso kojarzyło mi się zawsze z młodymi kierowcami, a tu 28 letni Hartley mi nie pasuje jakoś do nich
Tetracampeon
30.03.2018 11:51
@marrcus M.a.t.s.u.s.h.i.t.a ;)
marrcus
30.03.2018 11:44
a co to za gwiazdki w nazwisku, cenzura nazwiska juz nawet
sneer
30.03.2018 07:19
No w sumie fakt, desperacja to była... Ale Vergne i Buemi nie mogli być brani pod uwagę z przyczyn prestiżowych. Zobaczymy jak Brendonowi pójdzie. Jak na razie - słabo.
Kamikadze2000
29.03.2018 08:49
Chodziło o Nobuharu Matsu***ę. Był dopiero siódmy w klasyfikacji F2, co jest wynikiem trochę poniżej oczekiwań. 10 lat temu bez problemu mógłby zostać zawodnikiem etatowym. ;)
Gie
29.03.2018 08:44
Jako kandydat do TR był gdzieś wymieniany jakiś młody Japończyk tylko chyba nie miał punktów do Superlicencji. Coś tam się pozmieniało w punktacji. Nadal ich nie ma? Bo coś tak mi się wydaje że Hartlej może w trakcie sezonu wylecieć i wtedy zastąpiłby go Japończyk. Albo pojawił się przynajmniej na GP Japonii.