Francois Fillon: Francja bliska powrotu do kalendarza F1

Premier kraju nad Sekwaną nie chciał podawać jednak żadnych konkretnych szczegółów.
30.03.1218:48
Nataniel Piórkowski
1507wyświetlenia

Premier Francji potwierdził, że jego kraj jest bliski podpisania umowy dotyczącej ponownego dołączenia do kalendarza F1, jednak od finalizacji kontraktu dzieli go jeszcze kilka kroków.

Podczas wizyty na torze Paul Ricard, Francois Fillon przyznał, że wspiera ideę reaktywacji imprezy, która wypadła z grafiku królowej sportów motorowych po sezonie 2008, jednak potrzebne są jeszcze negocjacje na tle finansowym, oraz uzgodnienie szczegółów rotacyjnego systemu jej rozgrywania.

Nie ma szans na organizację Grand Prix Francji rok w rok. Pracujemy nad projektem zakładającym goszczenie wyścigu na Paul Ricard co drugi sezon na przemian z innym krajem. Formula One Management zatwierdziła nasze plany nie mówiąc jednak z jakim innym krajem będziemy dzielili nasze miejsce w kalendarzu. Propozycje są na całkiem rozsądnym poziomie, ale nie zostały dokonane ku temu żadne konkretne działania - powiedział Fillon nie chcąc podawać daty pierwszego wyścigu, a także dając jasno do zrozumienia, że żaden projekt Grand Prix nie otrzyma wsparcia finansowego ze strony rządowej. Państwo będzie służyło pomocą bo taki ma obowiązek, ale nic ponadto.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

4
Adakar
31.03.2012 06:28
@Karol24 W Argentynie ta sama pani Prezydent obiecała kokpit JM Lopezowi w USF1 ;-)
Karol24
30.03.2012 08:11
Premier, jak to Premier. Naobiecywał, narobił zamieszania i potwierdzenia dalej nie ma. W Argentynie pani Prezydent też powiedziała ostatnio, że za rok będzie wyścig. A nawet toru nie ma. Politycy potrafią wiele mówić, a nic z tego nie wynika.
Adakar
30.03.2012 07:22
@Kamikadze2000 bo ten tor nadaje nowego wymiaru określeniu "lotnisko" ... Na pytanie, "czy można zrobić większe wyasfaltowane lotnisko niż w Abu Dhabi", odpowiedz brzmi - tak. Już takie zbudowano, w Paul Ricard
Kamikadze2000
30.03.2012 05:19
Szczerze przyznam, iż na Paul Ricard mieliśmy do czynienia z najnudniejszym wyścigiem w kalendarzu FR3.5. To bardzo widowiskowa seria!