Damon Hill popiera decyzję FIA o organizacji GP Bahrajnu

Początkowo Brytyjczyk sceptycznie wypowiadał się o reaktywacji wyścigu na torze Sakhir.
13.04.1219:58
Nataniel Piórkowski
1420wyświetlenia

Damon Hill uważa, że na tę chwilę decyzja o organizacji Grand Prix Bahrajnu jest w stu procentach słuszna.

Początkowo, były mistrz świata był sceptycznie nastawiony do planów reaktywacji imprezy na torze Sakhir, wzywając nawet Organ Zarządzający do przemyślenia ostatecznej decyzji, argumentując, iż Formuła 1 nie może być obojętna na to, co dzieje się w arabskim państwie.

Dziś Hill przyznał jednak, że w pełni popiera zdanie FIA i sam wyścig, który może zostać zorganizowany w pokojowym nastroju. Jestem w stu procentach za decyzją FIA dotyczącą Grand Prix Bahrajnu. Przyjrzano się wszystkim argumentom za i przeciw. Usłyszano głosy organizacji broniących praw człowieka.

Nikt nie ma złudzeń co do zaistniałej sytuacji. Większość Bahrajńczyków ma jednak prawo do unormowania swego życia, a na nas ciąży odpowiedzialność wobec kibiców w tym rejonie świata. Mam nadzieję, że F1 będzie postrzegana jak symbol urzeczywistnienia tego wszystkiego, jeśli każdy z nas będzie pracował w pokojowej atmosferze - wyjaśniał ekspert telewizji Sky.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

8
GroM
14.04.2012 11:14
F1 dla pieniędzy zrobi wszystko. W tamtym roku nie wystartowali, bo sprawa było na językach całego świata. W tym roku tyle o tym nie dyskutują to wyścig się odbędzie. Mówienie, że na F1 ciąży odpowiedzialność wobec kibiców to bzdura. Ciekawe czy będzie ciążyła ta odpowiedzialność i zamkną do więzenia Hilla jak zginie jakiś kibic.
IceOne
14.04.2012 12:53
@pepsi-opc pod eskorta AH-64 Apache i M1A2 Abrams plus oczywiscie rozpoznanie MQ-1 Predator ;) Dazda rade :)
pepsi-opc
13.04.2012 09:49
Ciekawe jak dojadą z lotniska na tor.
alfistamariusz
13.04.2012 09:05
Gada jak polityk - znaczy zawodowy kłamca.
phildoon
13.04.2012 08:42
Pierwsze zdjęcie jest z 16 marca 2012 ale i tak robi wrażenie... Pesymiści będą mogli powiedzieć, że czeka nas niezwykle wybuchowy wyścig. Mam nadzieję, że ten żart ani żaden inny podobny nie znajdzie odzwierciedlenia w rzeczywistości.
oxiplegatz
13.04.2012 08:22
Kilka obrazków z Bahrainu: http://212.31.2.101/images/2011_03_16/bahrain-forces-expel-protesters-clashes-kill-5-2011-03-16_l.jpg http://www.taghribnews.com/images/docs/000043/n00043160-b.jpg http://beta.images.theglobeandmail.com/archive/01272/web-bahrain-pro_1272615cl-8.jpg Nie wygląda to za dobrze... Btw. nie wiem na ile aktualne są te zdjęcia.
cyntia2005
13.04.2012 06:27
Nie spodziewałam się takiej wypowiedzi po Hillu. @jpslotus72 Dzięki za info. zobaczę sobie te wiadomości, bo na siatkowej łapię Nova.
jpslotus72
13.04.2012 06:24
Właśnie oglądałem wiadomości sportowe na czeskiej TV Nova (w Czechach mają prawa do transmisji F1) - informację o Bahrajnie ilustrowali świeżymi obrazkami z tamtejszych ulic - dwie bomby, które kilka dni temu zraniły kilku policjantów, następnie odwet w postaci pałowania i walenia tarczami po głowach demonstrantów, trochę dymu (petardy? gaz?)... Atmosfera daleka od sielanki. I Vettel, mówiący - "Jeśli każą nam tam jechać, to pojedziemy. To jest nasza praca" - a jego mina podkreślała wyraźnie te słowa: "jeśli każą nam tam jechać"...