Hill: Kolizja Lewisa z Maxem na koniec sezonu byłaby smutna dla F1

Mistrz świata z sezonu 1996 ma nadzieję zobaczyć czystą walkę w ostatnich Grand Prix.
02.12.2117:52
Maciej Wróbel
1060wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem byłego mistrza świata, Damona Hilla, gdyby w ostatnim wyścigu sezonu doszło do kolejnej kolizji Lewisa Hamiltona z Maxem Verstappenem, to byłoby to smutne dla Formuły 1.

Fani Formuły 1 mogą być w sezonie 2021 świadkami jednej z najbardziej zaciętych rywalizacji ostatnich lat. Max Verstappen i Lewis Hamilton kilka razy zamieniali się pozycją lidera klasyfikacji generalnej, a do ostatnich dwóch Grand Prix obaj pretendenci przystąpią z różnicą zaledwie ośmiu punktów na korzyść Holendra.

Podczas tegorocznej walki o tytuł wśród kierowców nie brakowało również kontrowersji - pomiędzy Hamiltonem i Verstappenem doszło na Monzy i Silverstone do dwóch poważnych w skutkach kolizji, jak również doszło do kontrowersyjnego pojedynku w Brazylii. Damon Hill ma nadzieję, że w wyścigach w Dżuddzie i Abu Zabi będziemy świadkami czystej rywalizacji. Myślę, że byłoby to smutne dla Formuły 1, gdyby o tytule zadecydowała kolizja - powiedział 61-latek.

Czuję po prostu, że jesteśmy zobligowani do sportowej walki. Byłoby świetnie, gdyby można to było rozwiązać - może nie 'polubownie', ale chciałbym mieć poczucie, że były to wspaniałe mistrzostwa, podczas których walczyło ze sobą dwóch godnych przeciwników i ostatecznie wygrał najlepszy kierowca z najlepszym zespołem. Nie chcielibyśmy, by nad tymi mistrzostwami zawisły tego typu kontrowersje.

Sam Hill zna podobny przypadek z pierwszej ręki - podczas ostatniego wyścigu sezonu 1994 w Adelajdzie Brytyjczyk walczył o tytuł z Michaelem Schumacherem. Wówczas pomiędzy kierowcami Williamsa i Benettona doszło do kolizji, w wyniku której obaj odpadli z wyścigu, a Schumacher zdobył swój pierwszy tytuł mistrza świata z przewagą jednego punktu nad Hillem.

Zdaniem Hilla, perspektywa wykonania w Abu Zabi podobnego manewru może być kusząca i być może FIA będzie musiała wyznaczyć pewne granice w kontekście walki na torze. Powiedzmy że Max jest na prowadzeniu i dojdzie do walki koło w koło. Moim zdaniem pokusa bycia agresywnym w obronie może być się bardzo silna i trudno będzie się jej oprzeć.

Chodzi mi o to, czy są jakieś sposoby na to, by sport mógł podjąć pewne kroki, aby zapobiec nieszczęśliwemu zakończeniu. Mamy już dość mistrzostw, które zostały zakończone w kontrowersyjny sposób. Myślę, że pomimo całej dobrej pracy, jaka została wykonana, ciągle jest wiele do zrobienia, gdy mamy do czynienia z niesatysfakcjonującymi rozwiązaniami.

Może w przypadku niesportowego zajścia powinno pojawić się jakieś ostrzeżenie o odjęciu punktów i mogłoby to być jedynym sposobem na zapobieżenie kolizji - dodał Hill.