Rosberg optymistycznie podchodzi do nadchodzących wyścigów

Niemiec uważa, że tory w Kanadzie i Walencji idealnie pasują bolidowi F1 W03.
29.05.1222:09
Karol Zając
1951wyświetlenia

Nico Rosberg uważa, że Mercedes może patrzeć na dalszą część obecnego sezonu z optymizmem po tym, jak Niemiec ukończył GP Monako na drugiej pozycji.

Pomimo ciężkich zmagań w dwóch początkowych wyścigach, Rosberg zdobył najwięcej punktów w czterech ostatnich rundach. To spowodowało wzrost pewności siebie Mercedesa przed wyścigami w Kanadzie i Walencji, które powinny pasować bolidowi F1 W03.

Świetnie jest widzieć poprawę naszego zespołu, wciąż stajemy się silniejsi. W ostatnich czterech wyścigach byłem kierowcą, który zdobył najwięcej punktów i to pokazuje naszą konsekwencje w osiąganych rezultatach. To dlatego nasze szanse w nadchodzących wyścigach wyglądają bardzo dobrze - ocenił Niemiec.

Rosberg sądzi, że Mercedes dysponował w Monte Carlo najszybszym samochodem, ale natura toru w księstwie uniemożliwiła wyprzedzenie Marka Webbera. Pomimo tego, Rosberg jest zadowolony z faktu, że traci tylko 17 punktów do Fernando Alonso, który znajduje się na czele klasyfikacji mistrzostw świata kierowców

Punktowo wyglądamy całkiem nieźle. Nie mogę się doczekać wyścigu w Kanadzie, ponieważ po pierwsze uważam, że mamy naprawdę dobry bolid do tego toru, a po drugie mój ojciec nie będzie mógł już mi dawać rad na temat F1, gdyż po wyścigu w Montrealu będę bardziej doświadczony niż on, jako że startowałem już w takiej samej liczbie wyścigów - zakończył.

Kanada będzie 115 wyścigiem w karierze Nico Rosberga, natomiast jego ojciec - Keke Rosberg startował w 114 rundach grand prix.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

15
marios76
01.06.2012 08:51
@maciejas512 Jak dla mnie może powtórzyć wynik wyścigu z 2011;)
maciejas512
31.05.2012 01:59
@IceMan11 @SirKamil To nie jest news o Lotusie tylko Mercedesie jak byście zwrócili uwagę :) Miejmy nadzieję że Schumacher powtórzy koncert jazdy kwalifikacyjnej z Monaco i wyścigowej z Kanady 2011 :)
marios76
30.05.2012 10:11
@Dante Może nie do końca fachowo się wyraziłem, ale dla mnie opór aerodynamiczny jest ściśle powiązany z dociskiem bolidu. Może w zwykłych autach gdy cx wynosi 0,30 a generowany docisk waha się w wartościach kilkudziesięciu do około dwustu kilogramów w autach sportowych nie ma to znaczenia. O tyle w F1 i innych seriach wyścigowych ma i to ogromne! Jeżeli chcesz sprawić by docisk bolidu był większy nie osiągniesz tego zmniejszając jego opór! Gdyby tak było to po co spoilery? Bolid F1 może być dociskany do podłoża z siłą chyb1,5 tony! Przy 160km na godzinę wytwarzany docisk jest równy masie bolidu (w zależności od regulaminów na dany sezon) Przyjmuje się że bolidy F1 po osiągnięciu 200km/h mogły by jeździć po suficie. Więc jak się już czepiłeś, proszę wytłumacz mi jeżeli jest inaczej- docisk powstaje na skutek zaburzenia przepływu powietrza nad i pod bolidem- mi wychodzi, że jak ustawiasz bolid na zwany przez Ciebie większy docisk, to zwiększasz jego opór aerodynamiczny i zmniejszasz możliwą do uzyskania prędkość maksymalną. Bo jeśli jest odwrotnie i zwiększysz docisk bolidu do podłoża, zmniejszając jego opór aero, czym zwiększysz jego szybkość na prostej. No jeżeli tak jest, to wyślij CV do jakiegokolwiek zespołu F1 i masz angaż głównego inżyniera i niech się Newey zacznie bać! Duży docisk=duży opór=mniejsza prędkość max! Mały docisk=mniejszy opór=większa prędkość... Na pewno też między jednym a drugim jest tzw złoty środek na każdy tor i każdy z nas wie, że te dwie wartości są zależne od siebie. Jeżeli jednak uważasz inaczej, to znaczy że potrafisz docisnąć bolid bardziej i jednocześnie zwiększyć jego szybkość max, bo zmniejszysz jego opór aerodynamiczny.
Simi
30.05.2012 12:22
Mercedes jest mocny i pokazuje to w tym roku. Zobaczymy co będzie dalej, ale myślę, że miło byłoby zobaczyć Nico (albo Schumiego) triumfującego raz jeszcze. Okaże się gdzie będą w Kanadzie, ale tak jak pisali tu moi poprzednicy - jest wiele zespołów, które mogą być tam konkurencyjne. Ferrari, McLaren, RBR, Mercedes, Lotus, a nie można też skreślać Williamsa, czy Saubera. Będzie ciekawie.
SilverX
30.05.2012 05:16
Mercedes w kwalifikacjach ma ogromne szanse na zdobycie pierwszych dwóch pól startowych...
SirKamil
29.05.2012 10:09
Jeśli chodzi o Lotusa, głównym problemem jest bardziej stabilność warunków w ramach samego weekendu, niż generalnej nienawiści do niższych temperatur. E20 to bardzo szybka maszyneria, dość precyzyjnie strojona pod warunki w czasie strojenia. Strojona w zimnie, będzie sobie w nim radzić (patrz Chiny). Gorzej, gdy temperatura bardzo wyraźnie spada po ustawieniu setupu. Nie ma tragedii (no w Monaco było wyjątkowo słabo) ale nie ma tej mocy rażenia na jaką pozwala wydajność pakietu. Monaco to przykład spadku o kilkanaście stopni, tak jak Barcelona czy Malezja (gdzie był problem nie tyle z tempem, co rozgrzaniem opon). btw. póki co nie było ani jednego naprawdę gorącego wyścigu z temp. nawierzchni >40-50 st. Najcieplejszy Bahrajn to zakres 29-31 st. co oznacza, że np. w 2011 czy 2010 roku po kilkanaście wyścigów było cieplejszych, niż owy Bahrajn ad 2012. Można powiedzieć, że taki np. sezon 2010, gdzie temp. nawierzchni były takie: 33, 24, 37, 16, 37, 31, 37, 38, 44, 39, 35, 43, 16, 35, 30, 32, 17, 48, 29°C (dla porównania w tym: 22,21,23,29,31,31) byłby dla zespołu jak zwycięski los na loterii.
IceMan11
29.05.2012 10:04
@Aeromis W Malezji było mokro, ale w trenach i kwalu było suchutko i cieplutko ;) Zresztą ostatnio Bulion wypowiedział się, że ich bolid nie jedzie jak jest chłodniej i mają nad czym pracować.
Aeromis
29.05.2012 09:57
@IceMan11 Tyle że tu raczej nie chodzi o samą temperaturę, a o to jak uda się im z ustawieniami wpasować/przewidzieć* *Niepotrzebne skreślić. Ogólnie o to cały czas idzie w sugerowanej "cichcem" oponiarskiej losowości. Ps.: W Malezji to było raczej mokro.
IceMan11
29.05.2012 09:46
@Aeromis Zgadzam się z Chinami, choć w Monako gdzie temp. była niska już nie wypadli tak dobrze jak w Chinach. Nie ma co jednak ukrywać, że temperatury tj. w Bahrajnie, Malezji czy Hiszpanii są lepsze dla Lotusa. Swoją drogą, widziałeś przecież jak spadło tempo wyścigowe Kimiego i Romka w wyścigu o GP Hiszpanii w porównaniu z treningami. Wystarczyło kilka stopni mniej. Nie wróży to dobrze przed dalszą europejską częścią sezonu. Chyba, że to rozgryzą jakoś.
Aeromis
29.05.2012 09:39
Ja tam jestem zdania, że super bolidu to nie ma dziś nikt, przynajmniej w czasie wyścigu. Czym innym są kwalifikacje, tam widać różnice, jednak w trakcie wyścigu tempo determinują głównie opony :) Są nieco lepsi jak RBR i McLaren (choć tam sporo błędów) i niemal równie dobrzy jak Lotus, Merc i Ferrari (przynajmniej w Monako), a być może także i Williams (tu jednak brak solidnych kierowców). Każdy z tych ciut słabszych jest w stanie wyraźnie pokonać dwa niby najlepsze zespoły, a każdy z tych dwóch spaść nieoczekiwanie nisko. Opony odgrywają pierwsze skrzypce, inaczej nie byłoby tylu zwycięzców, dlatego niedawno była mowa, że trzeba jak najszybciej się da rozwijać bolid - by zapewnić sobie regularność, eliminując losowość jak się tylko da. @IceMan11 Lotus równie dobrze radzi sobie w niskich temperaturach (GP Chin dla przykładu), gdzie błędy zaważyły o takim a nie innym wyniku.
IceMan11
29.05.2012 09:34
@m3nel23 Z tego co pamiętam to Ferrari zażegnało już problem pt. słaba V-max.
Dante
29.05.2012 09:02
@marios76 - Wydaje mi się, że nikt bolidu nie ustawia pod "opór". ;) Albo docisk albo brak docisku (i wyższe prędkości na prostej).
marios76
29.05.2012 08:48
@m3nel23 No Karthikeyan to chyba nie wygra;P Co do szybkości Ferki to myślę że zależy ona od ustawień. Zawsze jest to kwestia wyboru między dociskiem, a oporem. To że na krętych torach bolid ma problem z szybkością maksymalną, nie znaczy jeszcze że MUSI mieć ten sam problem na torze z małym dociskiem. Chyba, że mają aż tak słabe silniki (w co wątpię). Z tego co wiem, każdy z bolidów idzie tak ustawić, że będzie najszybszy w całej stawce na prostej, tyle że odbije się to na czasie okrążenia. Przydało by się po wyścigu policzenie z kilku wypadkowych, najwyższych szybkości osiąganych przez każdego kierowcę- wtedy byśmy mogli zobaczyć jak to jest na różnych torach.
IceMan11
29.05.2012 08:38
@m3nel23 Te 3 zespoły są faworytami w kwalifikacjach, a Lotus tylko jeśli będzie w miarę ciepło. Jeśli chodzi o wyścig to nie można skreślać żadnej ekipy, bo wyścig w tym sezonie to całkiem inna sprawa. Każdy będzie miał szanse - RBR, Ferrari, McLaren, Lotus oraz Mercedes. Dwa ostatnie zespoły są uzależnione od pogody. Do tego może dojść ktoś inny - Williams, Sauber. Może nawet SFi zaliczy naprawdę mocny wyścig.
m3nel23
29.05.2012 08:27
Posiadają super bolid, a tor w Montrealu powinien idealnie pasowac Mercedesowi. Kanada może być przekleństwem Ferrari, gdzie są długie proste, a F2012 ma ponoć problemy z V-MAXem. Według mnie faworytami są Mclaren, Mercedes oraz Lotus. No ale dzisiejsza F1 jest tak nieprzewidywalna, że nie wiadomo kto wygra ;) Może Karthikeyan ? ;)