Zmarł Roy Salvadori

Brytyjczyk startował w Formule 1 w latach '60 i wygrał 24 H wyścig w Le Mans z roku 1959.
03.06.1221:39
Nataniel Piórkowski
1636wyświetlenia

W wieku dziewięćdziesięciu lat zmarł Roy Salvadori - były kierowca Formuły 1 i zwycięzca 24-godzinnego wyścigu Le Mans z 1959 roku.

Od 1952 do 1962 roku Brytyjczyk włoskiego pochodzenia wziął udział w pięćdziesięciu wyścigach Grand Prix, rozpoczynając swą karierę od rundy w Wielkiej Brytanii za kierownicą prywatnego Ferrari. Po ukończeniu rywalizacji na ósmej pozycji przeniósł się do Connaught'a, w którego barwach dokończył sezon.

Po nieudanej przygodzie z Maseratti, Salvadori rozpoczął jazdę dla Coopera i Astona Martina. W 1958 roku dwukrotnie stanął na podium i zajął czwarte miejsce w ogólnej klasyfikacji mistrzostw. Rok później Brytyjczyk tryumfował w legendarnym wyścigu Le Mans, dzieląc kokpit zwycięskiego samochodu z Carrollem Shelbym. Dwanaście miesięcy później, już w towarzystwie Jima Clarka ukończył zmagania na torze La Sarthe na trzeciej lokacie.

Ostatnie lata swej kariery w Formule 1 Salvadori spędził z zespołem Reg Parnella, po czym od 1963 roku, przez trzy sezony brał udział w wyścigach innych serii. W 1966 roku powrócił do królowej sportów motorowych jako menedżer zespołu Cooper. Po dwóch latach spędzonych na tym stanowisku definitywnie odszedł z Formuły 1 i zamieszkał w Monako.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

6
THC-303
04.06.2012 12:28
Jeden z tych nielicznych, którzy przeżyli tamte czasy.
FlyeThemoon
03.06.2012 11:16
No i Shellby też nie żyje. :(
Aeromis
03.06.2012 08:16
Roy Salvadori i Bruce McLaren (wczoraj była rocznica śmierci twórcy McLarena) spotkali się więc znów, tak jak w 1958 w teamie Cooper.
Simi
03.06.2012 08:10
Uuu, jaka szkoda... :( Dożył jednak pięknego wieku, Niech Spoczywa W Pokoju.
Kamikadze2000
03.06.2012 08:08
Swoje przeżył...
Yurek
03.06.2012 07:55
I tak od dłuższego czasu nie cieszył się dobrym zdrowiem. 90 lat, piękny wiek. Świeć Panie nad jego duszą.