Czwarty dzień testów na torze Catalunya

W czwartek tempo nadal dyktował jeżdżący z nieograniczonym silnikiem V10 Button
01.12.0517:27
Marek Roczniak
3025wyświetlenia
W czwartek najszybsi byli już obydwaj obecni na torze Catalunya reprezentanci Hondy, Jenson Button i kierowca testowy Anthony Davidson. Obaj kierowcy swoje najlepsze czasy uzyskali oczywiście za kierownicą tegorocznego bolidu B.A.R 007 z silnikiem V10 bez ograniczenia mocy, a więc ich znaczna przewaga nad resztą stawki była zupełnie zrozumiała. Auto to posłużyło do testowania aerodynamiki i zawieszenia, a obaj kierowcy korzystali z niego na zmianę, łącznie przejeżdżając 88 okrążeń.

Podobnie było w przypadku przejściowej wersji tegorocznego bolidu (06' concept car), która z kolei posłużyła do testów nowego silnika RA806E V8. Nowa jednostka napędowa Hondy przejechała dzisiaj 84 okrążenia, jednak czasy były wyraźnie słabsze niż np. w przypadku Toyoty. Stajnia z Brackley od przyszłego sezonu będzie nosiła nazwę Lucky Strike Honda Racing F1 Team, a jej przyszłoroczne samochody - RA106 - będą najprawdopodobniej pomalowane wyłącznie w biało-czerwone barwy, podobnie jak 06' concept car.

Trzeci czas uzyskał kierowca testowy Toyoty, Ricardo Zonta, podnosząc poprzeczkę najlepszego czasu uzyskanego na silniku V8 w tym tygodniu do 1:16.647. Strata Brazylijczyka do najszybszego kierowcy korzystającego z silnika V10 (bez ograniczenia mocy) wyniosła dwie i pół sekundy, czyli tyle ile przewidywał jakiś czas temu drugi kierowca testowy japońskiej stajni, Olivier Panis. Po Jarno Trullim, który jako pierwszy z głównych kierowców Toyoty zapoznał się z nowym bolidem TF106, w czwartek przyszła kolej na Ralfa Schumachera. Aktywność Niemca ograniczyły jednak problemy ze skrzynią biegów i dlatego nie udało mu się uzyskać reprezentatywnego czasu. Ostatecznie młodszy z braci Schumacherów uplasował się tuż przed Robertem Kubicą na dziewiątej pozycji.

Odpowiednio na czwartej i ósmej pozycji uplasowali się kierowcy Williamsa, Mark Webber i Nico Rosberg. Silnik V8 Coswortha okazał się dzisiaj minimalnie szybszy od nowych jednostek napędowych Mercedes-Benz FO108S V8, napędzających bolidy MP4-20 prowadzone przez Pedro de la Rosę (P5) i Juana Pablo Montoyę (P7). Stajnia z Woking po jednym dniu przerwy wznowiła dzisiaj testy na torze Catalunya. Dla Montoi była to pierwsza jazda bolidem F1 od zakończenia sezonu 2005. Jutro podczas ostatniego dnia testów w tym tygodniu de la Rosę zastąpi tegoroczny mistrz DTM, Gary Paffett.

Pomiędzy reprezentantami McLarena na szóstej pozycji znalazł się kierowca testowy Renault, Franck Montagny. Francuzowi obok Roberta Kubicy, który ostatecznie sklasyfikowany został na 10 pozycji, chociaż jeździł tylko do południa, towarzyszył dzisiaj także mistrz Formuły Renault V6 z 2004 roku, Giorgio Mondini. Szwajcar podczas debiutu za kierownicą bolidu F1 od naszego kierowcy okazał się wolniejszy o ponad sekundę i uplasował się na przedostatniej pozycji.

Główny inżynier do spraw testów w zespole Renault, Christian Silk, tak podsumował testy dwóch młodych kierowców: "Robert miał trudny początek ze względu na bardzo niską temperaturę toru tego poranka. To spowodowało, że trudno było mu wczuć się w samochód i nabrać pewności siebie, jako że opony nie pracowały optymalnie, ale mimo to robił swoje. Nie popełnił żadnego błędu i obrał metodyczne podejście, uzyskując coraz lepsze czasy z każdym kolejnym okrążeniem. Na koniec - muszę przyznać - byliśmy pod wielkim wrażeniem uzyskanego przez niego czasu (1:17.997), zwłaszcza że narzekał już na mięśnie szyi i w dodatku stracił szansę na swój ostatni przejazd ze względu na awarię silnika w bolidzie innego zespołu tuż przed przerwą na lunch".

"Giorgio także musiał dostosować się do zmiennych warunków podczas swojej popołudniowej jazdy, gdyż tor oferował coraz słabszą przyczepność wraz z nabieraniem przez niego coraz większej pewności siebie. Jednakże nas najbardziej nie interesowały czasy okrążeń, a raczej sposób, w jaki kierowca dokonuje postępów i dostosowuje się do wymogów Formuły 1. Giorgio dokonywał postępów z każdym kolejnym przejazdem i czasy okrążeń stawały się coraz bardziej konkurencyjne. Reasumując, uzyskał przyzwoity czas w trudnych warunkach ze względu na spadającą temperaturę". Na koniec Silk dosyć dyplomatycznie stwierdził, iż porównywanie czasów obydwu kierowców ze względu na zgoła odmienne warunki jest bezcelowe.

Ostatnimi uczestnikami dzisiejszych testów byli korzystający z silników Cosworth V10 z ograniczoną mocą reprezentanci zespołów Red Bull Racing i Scuderia Toro Rosso: David Coulthard (P10), Robert Doornbos (P14) i Scott Speed (P12). Strata całej trójki do najszybszego kierowcy wyniosła ponad cztery sekundy.

KierowcaKonstruktorOp.Czas okr.Km/hOkr.
Czasy uzyskane w czwartek na torze Catalunya
Jenson ButtonHonda (V10 bez limitu)mic1:14.145224.794
1Anthony DavidsonHonda (V10 bez limitu)mic1:15.273221.378
1Ricardo ZontaToyotabri1:16.647217.360
1Mark WebberWilliams Cosworthbri1:17.282215.566
1Pedro de la RosaMcLaren Mercedesmic1:17.449215.179
1Frank MontagnyRenault (V10)mic1:17.592214.786
1Juan Pablo MontoyaMcLaren Mercedesmic1:17.763214.261
1Nico RosbergWilliams Cosworthbri1:17.805214.144
1Ralf SchumacherToyotabri1:17.982213.648
1Robert KubicaRenault (V10)mic1:17.997213.641
1David CoulthardRed Bull Cosworth (V10)mic1:18.318212.785
1Scott SpeedToro Rosso Cosworth (V10)mic1:19.053210.782
1Giorgio MondiniRenault (V10)mic1:19.093210.640
1Robert DoornbosRed Bull Cosworth (V10)mic1:19.114210.5110
Źródło: Circuit de Catalunya, RenaultF1.com, BARHondaF1.com, McLaren.com

KOMENTARZE

6
McMarcin
02.12.2005 06:58
Brawo roberto!! Trzyma formę. Co się dzieje z McLarenem???
Phaedra
01.12.2005 09:33
na Ultrze napisali ze Robert bedzie jutro rowniez testowa R25, czyzby az takie wrazenie na nich zrobil
RENO
01.12.2005 07:51
Mam nadzieje że jutro dopuszczą Roberta do testów bo widać że on może pojechać nawet na czas w pierwszej 3 nie licząć Hondy bez ograniczeń....
MarekW
01.12.2005 06:40
Wiecie kogo Red Bull Racing powinien zatrudnić zamiast Doornbosa? Roberta Kubicę. Popatrzcie na czasy, a potem na liczbę okrążeń.
Jacenty_F1
01.12.2005 05:30
Zostawił Davida, Ralfa miał na widelcu, Juana pewnie też by złapał. Jak na debiut poprostu szok. A ja się trochę obawiałem tych testów jak widać niepotrzebnie, a i jeszcze ten tekst w wywiadzie że się świetnie bawił, ciekawe co by było gdyby się wziął do pracy. Poprostu talent czystej wody!!! Kubica rządzi i tyle.
Mariusz
01.12.2005 04:59
Robert w pierszej dziesiątce, rewelacja. Z pośród kierowców na V10 byłtrzeci na siedmiu, a Button nie miał ogranicznika przecież. Mondini wypadł znacznie gorzej... Cieszy mnie fakt, że zespoły na Bridgestona nie były ostatnie. Z innego punktu widzenia strata 3,8 sek. to prezpaść w F1, ale pamiętać trzeba, iż tutaj zespoły wystawiały swe auta i silnik w bardzo różnych konfiguracjach. Jest dobrze! :)