Grosjean zdeterminowany, by uniknąć problemów w wyścigu
Francuz po raz kolejny wyjaśnia przyczyny swoich problemów na starcie
10.10.1217:23
2835wyświetlenia
Romain Grosjean obiecał, że zrobi wszystko co w jego mocy, by uniknąć kolejnych incydentów na pierwszym okrążeniu. Francuz doświadczył sporej dawki krytyki, jak również konfrontację twarzą w twarz z Markiem Webberem, z którym zderzył się na starcie do Grand Prix Japonii.
Nie tak długo po karze odsunięcia od wyścigu we Włoszech, Webber i szefowie Red Bulla zasugerowali, że zachowanie kierowcy Lotusa było nie do zaakceptowania. Grosjean przeprosił Australijczyka za incydent, który według Francuza zdarzył się, ponieważ starał się uniknąć zderzenia z Sergio Perezem i źle obliczył prędkość bolidu przed nim.
Od momentu wyścigu w Singapurze starałem się bardzo mocno, bym był ostrożnym na starcie, więc kolizja w Japonii była jeszcze bardziej frustrująca- wyjaśnił Grosjean.
Dojeżdżając do pierwszego zakrętu obserwowałem Sergio po mojej lewej, by upewnić się, że nie dojdzie między nami do kontaktu. Nie spodziewałem się tak wielkiej różnicy prędkości pomiędzy mną a Markiem hamującym przed zakrętem, zderzyliśmy się i tyle. To był głupi błąd. Mark przyszedł do mnie po wyścigu i naturalnie nie był szczęśliwy, ale przeprosiłem go i musimy iść naprzód. Usiadłem i przeanalizowałem to jeszcze raz z zespołem. To z pewnością obszar, który musimy poprawić. Skupiamy się na tym celu pod kątem następnych wyścigów.
Szef zespołu, Eric Boullier, przewiduje, że rywale mocno naciskają na Grosjeana, ponieważ wiedzą, że musi by ostrożny, jak również uważa, że ostatni problem Francuza spowodowany był tym, że zbyt mocno starał się uniknąć kolizji.
Mogliśmy zaobserwować w Singapurze, kiedy Romain powrócił po karze, że niektórzy kierowcy wywierali na nim dodatkową presję na starcie- wyjaśnił.
W Japonii Romain popełnił mały błąd, źle oceniając swoje tempo w porównaniu do tempa Marka, które było lepsze. Usiedliśmy i porozmawialiśmy. Wiemy, co musimy zrobić. Myślę, że w Singapurze i w Japonii próbował zbyt mocno skoncentrować się na uniknięciu problemów, co w ostatnim wyścigu przyniosło zupełnie odwrotny efekt.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE