Marussia: Bolid na 2013 zgodnie z planem

Bolid Marussii na 2013 rok powstaje zgodnie z planem, by uczestniczyć w pierwszych przedsezonowych testach - tak twierdzi szef zespołu, Graeme Loewdon.

Marussia użyła swojego bolidu z 2011 roku na początku testów w 2012, a ich nowy samochód zadebiutował w ostatniej sesji w Barcelonie, niedługo przed pierwszym wyścigiem w Australii.

Plany zespołu zostały opóźnione przez niezaliczenie obowiązkowych testów zderzeniowych. Lowdon jest pewny, że Marussia podąża teraz zgodnie z planem przy budowie modelu MVR-03 dzięki nowej strukturze technicznej, która została zbudowana po odejściu Nicka Wirtha. Pierwszy testy sezonu 2013 rozpoczną się w Jerez 5 lutego.

To nasz cel i prawdę mówiąc jesteśmy nieco przed harmonogramem - powiedział Lowdon. Jesteśmy pewni siebie. Mamy teraz zupełnie inną strukturę. To będzie pierwszy bolid prawdziwie nasz, który zbudowali nowi zaangażowani w projekt ludzie. Obecny bolid był w pełni stworzony w oparciu o CFD gdy uczestniczył w pierwszym wyścigu.

Marussia ukończyła tegoroczne mistrzostwa na 11 pozycji w klasyfikacji konstruktorów, pomimo wywalczenia 10 lokaty w GP Singapuru. Jednakże Caterham odzyskał tą lokatę w ostatnim wyścigu sezonu w Brazylii. Pomimo przegranej z rywalem, Lowdon jest przekonany, że Marussia jest zespołem z czołowej dziesiątki.

Zdecydowanie uważam, że jest to zespół z pierwszej dziesiątki. Nie mieliśmy bolidu na czołową dziesiątkę, a jest to coś na co potrzeba czasu i pieniędzy. Popatrzmy na Brazylię, najszybszy postój Timo był szybszy od wszystkich postojów jakie zrobił McLaren. Ludzie nie zauważają takich rzeczy, jednak mamy teraz naprawdę bardzo dobry zespół. Dobrą strukturę i bazę, która pozwala na niskie koszty.

Gdybyśmy mieli bolid, który kręciłby lepsze czasy, co jest inną częścią układanki, to nie można by lekceważyć tego zespołu, a z tego co widziałem przyszłoroczny bolid będzie naprawdę dobry. Jestem niesamowicie zadowolony z tego zespołu, nawet jeśli rezultat tego nie pokazuje. Z niecierpliwością czekam na Melbourne - zakończył Lowdon.

Źródło: autosport.com