Fernley: Sutil wyeliminował swoje wady

Zastępca szefa Force India uważa, że przerwa dobrze zrobiła Niemcowi
20.03.1319:16
Paweł Zając
1629wyświetlenia

Bob Fernley, zastępca szefa Force India, uważa, że Adrian Sutil podczas roku przerwy od F1 stał się lepszym kierowcą.

Niemiec, który po sezonie 2011 stracił posadę na rzecz Nico Hulkenberga, powrócił w tym roku i już podczas pierwszego wyścigu prowadził przez kilkanaście okrążeń.

Fernley uważa, że Sutil jeszcze przed startem w Melbourne wykonał spory krok na przód. Adrian dobrze przyjrzał się sobie, a także dokładnie przeanalizował wszystkie przyczyny, dla których został zastąpiony przez Nico. Odpowiedział na całą krytykę. Ma już doświadczenie w radzeniu sobie z presją i już podczas pierwszego dnia testów widzieliśmy, że niczego mu nie brakuje.

Zastępca szefa ekipy z Silverstone uważa również, że to niewielkie doświadczenie z oponami Pirelli sprawiło, iż Sutil zakończył wyścig dopiero na siódmym miejscu. Niemiec przejechał zaledwie 249 okrążeń podczas testów, mniej niż jakikolwiek inny kierowca w stawce. Najpewniej wynika to z jego niewielkiego doświadczenia z supermiękką mieszanką. Próbował od razu je wykorzystać, jednak brakuje mu jeszcze trochę techniki. Gdyby miał więcej przejechanych kilometrów na tych oponach, to najpewniej mógłby utrzymać piąte miejsce.

Innym kandydatem na tegorocznego kierowcę Force India był Jules Bianchi, który również pokazał się z dobrej strony w Australii. Fernley przyznał, że ekipa była świadoma potencjału Francuza, jednak zależało jej na dobrych osiągach od pierwszego wyścigu. Wybór pomiędzy nimi nie był łatwy. Jules pojechał fantastyczny wyścig i zapowiada się na świetnego kierowcę, jednak musieliśmy być pewni tegorocznych wyników, gdyż kolejny sezon będzie niewiadomą. Staraliśmy się zobaczyć jak Adrian sobie poradzi i bardzo szybko wrócił do dobrej jazdy.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

7
yorg
21.03.2013 09:48
mówił, że miał graining na miękkich gumach
kabans
20.03.2013 11:45
sutil na ss kręcił wyjątkowo słabe czasy przez kilka pierwszych okrązen. Borowczyk powiedział jaki czas miał na jednym z kółek i było to bodajże 1:35,8 kiedy inni jeździli na poziomie 1:31. Widać było już w kwal ze sutil ma problemy z tymi oponami
Davider
20.03.2013 10:19
Mocny wyścig Sutila, który skończył się jednak tylko niespełna 3,5 sekundy przed jego partnerem zespołowym, który również pojechał na 2 pitstopy. To nie koniec podobieństw, Di Resty najdłuższy stint również liczył 25 okrążeń. Róznica polega na tym, że dzięki innemu doborowi opon na starcie Sutil wysunął się na wysoką pozycję po pitstopach czołówki. Adrian zdecydowanie mógł ugrać więcej, gdyby w odpowiednim momencie spadł deszcz, i gdyby w związku z tym uniknął obowiązku założenia super soft'ów.
Anderis
20.03.2013 08:42
Po prostu w niektórych warunkach bardziej miękkie opony to dużo gorsze opony. Tak też było w GP Wielkiej Brytanii rok temu, tak było i tutaj. Dlatego Sutil był tak wysoko na początku wyścigu (bo uniknął jazdy na gorszych oponach od początku) i dlatego później szybko spadał (bo jako jeden z nielicznych musiał założyć gorsze opony na koniec).
maciejas512
20.03.2013 08:22
Też mnie zdziwiło że na bardzo zużytych mediumach trzymał za sobą Vettela a na świeżych SS dał się objechać Hamiltonowi, Webberowi.
marian3251
20.03.2013 07:52
Rzeczywiście, gdy Sutil po pierwszych pit stopach czołówki był w czubie to jechał znakomicie, ale później założył inne opony i spadł trochę. Niemniej jednak za taki występ brawa mu się należą. Swoją drogą to opony są w tym roku czymś niebywale niezbadanym przez zespoły i kierowców.
Krauza
20.03.2013 07:28
Nie leci już na ludzi z tulipanem? ;d