Zespoły nie będą już sprzeciwiać się zmianom w oponach

Lotus, Ferrari i Force India poprą Pirelli we wszelkich zmianach
01.07.1318:57
Paweł Zając
1720wyświetlenia

Liczne awarie opon podczas GP Wielkiej Brytanii sprawiły,że Ferrari, Lotus i Force India nie będą już sprzeciwiać się zmianom konstrukcji tegorocznych opon.

Te trzy ekipy nie chciały prowadzenia nowych tylnych opon z kewlarowym pasem, gdyż obawiały się, że rozwiązywanie problemów z delaminacją wpłynie na układ sił w stawce.

Wystrzały opon w kilku bolidach podczas wyścigu na Silverstone sprawiły, że sprawa stała się poważniejsza i zespoły nie mają zamiaru oponować przeciw zmianom dotyczącym bezpieczeństwa.

Zastępca szefa Force India, Bob Fernley, które to mocno sprzeciwiało się wcześniejszym propozycjom poprawek, w rozmowie z magazynem Autosport powiedział: Teraz jest zupełnie inaczej niż wcześniej, gdyż wtedy bezpieczeństwo nie było decydującym elementem. W tym przypadku nie będziemy niepotrzebnie narażać ludzi z powodów technicznych.

Szef Ferrari, Stefano Domenicali, dodał: Dla mnie najważniejsze jest jak najszybsze rozwiązanie tego problemu. Ta sprawa jest ważna dla nas wszystkich.

Eric Boullier, szef Lotusa, również przychyla się do opinii innych ekip. Musimy pracować wspólnie z Pirelli i znaleźć rozwiązanie. Być może potrzebna będzie zmiana metalowego pasa na kewlarowy, tak czy inaczej będziemy wspierać tę zmianę. Bezpieczeństwo jest najważniejsze.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

7
mbwrobel
02.07.2013 10:25
[quote="yorg"]Mi sprawa nieco śmierdzi. [...][/quote] Nie tylko Tobie. Ja też od razu to zauważyłem.
Kajt
02.07.2013 11:42
Też podejrzewam, że "procesy produkcyjne", które zmieniono celowo sprawiły, że opony wybuchają. Wiem, teoria spiskowa, ale na gołe oko coś tu śmierdzi.
kabans
01.07.2013 08:51
Ferrari teraz się godzi bo zniknęła ich przewaga mniejszego zużycia.
RY2N
01.07.2013 08:50
@yorg też obstawiam że to trik ze strony Pirelli, taki prztyczek w nos dla niepokornych zespołów, które nie dość, że doniosły na nielegalne testy, to jeszcze blokują zmiany mające pomóc firmom sowicie opłacającym popleczników... Od początku sezonu opony się grzecznie delaminowały bez uchodzenia powietrza, aż tu nagle od GP Wielkiej Brytanii zaczęły wybuchać i to od razu kilka. Coś mi tu śmierdzi
yorg
01.07.2013 08:22
Mi sprawa nieco śmierdzi. Pirelli jest krytykowane -> chce zmienić opony, ale trafia na opór części zespołów bo im opony podeszły. Robi piątkowe testy ale zespolom to nie wystarcza, pogoda nie dopisuje. W wyścigu wszystko OK, opór na zmiany nadal jest, zespoły podkreślają, że delaminacja nie zagraża bezpieczeństwu i nie chcą zmian. Nagle w następnym wyścigu opony masowo wybuchają... Co od początku sezonu sie nie zdarzyło. To już zagrożenie bezpieczeństwa.. Wszystkie zespoły grzecznie zgadzają sie na zmiany.. Przypadek? :)
Karol24
01.07.2013 07:35
Wrócą do zeszłorocznych opon to mój typ.
Lukasz1234
01.07.2013 05:58
Strzelam... poważnie wzmocnią twardość opon i do końca sezonu jezdzimy tylko na dwóch najtwardszych mieszankach.