Zespoły przywiozą bolidy na testy do Jerez na ostatnią chwilę

Sam Michael przewiduje, że opuszczenie pierwszych testów nie będzie opłacalne
08.11.1310:34
Igor Szmidt
3027wyświetlenia

Zespoły Formuły 1 według ostatnich plotek z padoku przywiozą swoje bolidy na pierwsze testy w Jerez przed rozpoczęciem sezonu 2014 na ostatnią chwilę. Dyrektor sportowy McLarena, Sam Michael oraz ambasador Renault, Alain Prost uważają, że wszystkie zespoły pogodziły się już z napiętym grafikiem, mimo iż do wyjazdu na testowe okrążenia pozostały jeszcze niecałe trzy miesiące.

Wszystko będzie działo się absolutnie na limicie - odpowiedział Michael, zapytany o wymiar wyzwania jakie stoi przed zespołami, aby zdążyć na pierwszy test w Jerez zaplanowany na 28 stycznia. W dzisiejszych czasach mamy symulacje, analizy nacisku oraz hamownie, które są bardziej zaawansowane niż podczas ostatniej dużej zmiany regulaminu, jednak wszystkie systemy zostaną zmienione, a są dość metodyczne i proceduralne.

Zespoły mają teraz procedury operacyjne, które pomagają uniknąć popełniania błędów, a przed 2014 rokiem to wszystko będzie musiało trafić do kosza i trzeba będzie zacząć od nowa. Dlatego będziemy widzieli w przyszłym roku różne scenariusze. Wszystkie zespoły z każdego krańca stawki będą miały trudności ze zgraniem wszystkich systemów
.

Prost, który śledził proces rozwoju Renault z bliska uważa, że wraz z nadchodzącym końcem sezonu 2013, rzeczywistość zaczyna docierać do wszystkich. Moim zdaniem każdy jest teraz bardziej świadomy - przyznał. W zeszłym roku na tym etapie ludzie byli skoncentrowani na trwającym sezonie - nie wszyscy wiedzieli, co dzieje się z silnikami, ponieważ skupiali się na ściganiu. Potem, kiedy sobie uświadomili, nastąpiła pobudka. Kiedy zaczynasz nad tym pracować, dostrzegasz żłożoność dotyczącą silnika z jednej strony, a później kombinacji podwozia i silnika z drugiej.


Jest to więc absolutnie normalne, że na tym etapie sezonu ludzie zaczynają się martwić. Nawet trzej dostawcy silników, pomimo ich dużego doświadczenia, nie mogą być optymistyczni. Jednak powoli sprawa będzie szła ku normalności i wkrótce przestanie być problemem
.

Choć w ostatnich latach niektóre zespoły opuszczały pierwsze testy, aby zyskać dodatkowy czas na testy w tunelu aerodynamicznym, Michael uważa powtórkę tej sytuacji w przyszłym roku za mało prawdopodobną. Nie wiem, jaką przewagę zyskałbyś dzięki pominięciu pierwszego testu - powiedział Michael. Jeśli opuszczasz testy, w normalnej sytuacji wykorzystujesz ten czas w tunelu aerodynamicznym - nie robisz tego w celach sprawdzenia niezawodności.

Tak więc patrząc na podwozie, nie zyska się nic pracując nad nim dłużej. Oczywiście mógłbyś przeznaczyć trzy dodatkowe tygodnie na pracę nad przednimi skrzydłami i dyfuzorami, jednak na pierwszy wyścig i tak przywieziesz pakiet modyfikacji, więc zysk będzie zerowy. Moim zdaniem nikt nie chce ominąć pierwszych testów. Chcesz być na torze przez cały możliwy czas
.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

6
FelipeF1.
08.11.2013 05:23
Dokładnie, tak jak Kamikadze2000 napisał, niezawodność chyba będzie odgrywać najważniejszą rolę. Według mnie to znowu będziemy oglądać dymiące jak lokomotywy bolidy. mały offtop Fail :D http://www.youtube.com/watch?v=Ahg90HABOy4
Kamikadze2000
08.11.2013 04:01
@Ambrozya - cofnij się w przeszłość... ;)
Ambrozya
08.11.2013 03:39
A ja bym chciał powrotu do silników V10, V12. Bez kersów, drsów i tym podobnych wynaturzeń. Bez idiotycznych zakazów kręcenia bączków i palenia gumy...
leni93
08.11.2013 03:14
No własnie, w przyszłym sezonie raczej powrócą awarię silników i ich podzespołów no i oczywiście to ograniczenie paliwa tez będzie miało znaczącą rolę.
Kamikadze2000
08.11.2013 11:38
Szybkość może nie mieć tak istotnego znaczenia. Większą będzie miała niezawodność oraz ekonomiczność silnika. :))
rno2
08.11.2013 10:38
Teraz odgadywanie kto jest najszybszy na podstawie testów to już w ogóle będzie kosmos :-)