Ferrari podziękowało Massie za ośmioletnią współpracę

Stajnia z Maranello poświeciła tegoroczne Finali Mondiali osobie Brazylijczyka
10.11.1320:46
Mateusz Szymkiewicz
3059wyświetlenia

Ekipa Ferrari podziękowała Felipe Massie za ośmioletnią współpracę.

Stajnia z Maranello postanowiła poświęcić tegoroczną edycję Finali Mondiali osobie Brazylijczyka, dziękując mu podczas oficjalnej części imprezy za wspólne osiem lat. Massa, który w barwach włoskiej ekipy wygrał jedenaście wyścigów i sięgnął po tytuł wicemistrza świata w sezonie 2008, zostanie w przyszłym roku zastąpiony przez Kimiego Raikkonena.

Przeżyliśmy razem wiele wspaniałych chwil, ale także tych ciężkich, jak wypadek w Budapeszcie - powiedział Luca di Montezemolo, prezydent Ferrari. To były bardzo pracowite lata i chciałbym mu za nie podziękować publicznie. Nadszedł czas na zmiany, a także na znalezienie nowej motywacji. Felipe jest prawdziwym człowiekiem Ferrari i na zawsze pozostanie częścią naszej historii. Życzę mu sukcesów w dalszej karierze, począwszy od dwóch najbliższych wyścigów.


Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

23
maroo
12.11.2013 11:11
Uważam że w tamtym sezonie jednak mniej stracił z własnej winy - tamten sezon to jeden z najbardziej pechowych dla Niego, akurat w szczycie formy :(
Kamikadze2000
11.11.2013 10:32
@THC-303 - faktem jest, że najwięcej stracił przez awarie. ;)
THC-303
11.11.2013 06:52
[quote] W Brazylii pokazał, że w deszczowych warunkach nie jest taki zły[/quote] No, całe kilka okrążeń w lekkim deszczu i żadnych przygód... [quote]W końcu zdobył najwięcej punktów.[/quote] Można prosić poważnie? [quote] choć z całą pewnością był to najsłabszy sezon Hamiltona w karierze.[/quote] Bez dwóch zdań, absolutnie i bezsprzecznie się zgadzam. I jeszcze w tym najgorszym sezonie i tak był o punkt lepszy od Massy w najlepszym dla Brazylijczyka sezonie. I to właśnie pokazuje jaki Massa jest świetny. [quote]Ale jeden głąb z drugim zapomina o awarii hamulców w GP Malezji, problemach z hamulcami w GP Niemiec, awarii silnika w GP Australii i GP Węgier, błędzie mechanika włączającego światła w GP Singapuru, wprawieniu w poślizg przez Bourdais w GP Japonii.[/quote] I mimo tak wielu problemów i tak mogę powiedzieć, że więcej stracił prawą stopą niz nimi. Znów doskonale widać wielki talent Massy. [quote]Ehhh...psioczycie na Felipe, a porównajcie sobie jego statystyki z mistrzem świata z 1982 Keke Rosbergiem, mistrzem świata z 1980 roku Alanem Jonesem czy Jodym Scheckterem, który wygrał MŚ w 1979.[/quote] Po postawieniu w jednym szeregu przeciętnych (jak na mistrzów świata) Jonesa i Rosberga z Scheckterem, który kierowcą był bardzo dobrym (starty dla Tyrrella, Wolfa) postanowiłem dać sobie spokój z komentowaniem reszty. Jedna uwaga: wierz mi lub nie, ze statystyką jestem związany czymś więcej niż wikipedią. I naprawdę ze statystyk trzeba umieć korzystać.
MairJ23
11.11.2013 12:34
@Wolek tacy tu ludzie sie wypowiadaja - niestety zaczynam myslec ze to polska scena polityczna dyktuje takie a nie inne zachowanie. Mialem nic nei pisac ale podoba mi sie Twoja wypowiedzi nie omieszkalem dorzucic trzech groszy :)
Kamikadze2000
10.11.2013 11:59
Chodzi o całokształt. Massa miał świetny sezon i miał mniej błędów, niż Hamilton. Większość mu zarzuca mnóstwo błędów. Ale jeden głąb z drugim zapomina o awarii hamulców w GP Malezji, problemach z hamulcami w GP Niemiec, awarii silnika w GP Australii i GP Węgier, błędzie mechanika włączającego światła w GP Singapuru, wprawieniu w poślizg przez Bourdais w GP Japonii. ;) W GP UK miał rozstrojony bolid, po wypadku w treningu, także przez problemy techniczne. ;) Fakt, wyścig w Australii nie był rewelacyjny, w Japonii z kolei wprawił w poślizg Hamiltona. Ale był w życiowej formie i obecnie raczej jest od tego daleki. Start w GP Węgier epicki. :))
kabans
10.11.2013 11:43
[quote="ManiakF1"]...[/quote]To wyobraź sobie sytuacje, że mamy dwa zespoły red bulla, które dzielą między sobą wygrane i podia. Każdy kto by to nie był zabłyśnie bo regularnie będzie dojeżdżał na miejscach 1-4. Tak właśnie Massa został uznany za mega szybkiego + słaby sezon Raikonnena i Brazylijczyk o mało nie zostaje MS. [quote="Wolek"]...[/quote]Reputacje nadszarpnął Vetel, a raczej ferrari które gdyby dało swoją kase marussi to zbudowaliby szybszy samochód i mclarena, który budował dobre samochody ale zachowywali się kiepsko jako zespół.
ManiakF1
10.11.2013 11:21
kabans [quote]Wynik kiepskiej formy massy to kiepska forma jego zespołu.[/quote] Aha, czyli to tylko wina zespołu? Czyli Alonso też nie wygrał żadnego wyścigu w Ferrari nie walczył o tytuł mistrzowski? Twoją logikę można o d. potłuc. [quote]Oczywiście ja mam w pamięci jeden wyścig, który skłania mnie do określania Massy mistrzem, ale robię to zupełnie z dystansem[/quote] Chodzi Ci o GP Węgier zapewne :P Pamiętam, na 3 okrążenia przed końcem wyścigu silnik padł. Massa jechał genialny wyścig, na starcie wyprzedził oba Mclareny. No cóż i tak się zdarza.
Kamikadze2000
10.11.2013 10:37
P.S. Obejrzyj tamtą sytuację - z premedytacją ściął szykanę, nieco zwolnił, przepuścił, a potem zaatakował. Złamał więc kilka zasad. Oczywiście był za nim, ale nie można wyprzedzać na najbliższym zakręcie, po oddaniu pozycji. Po tym incydencie zostało to uregulowane, bowiem to krzywdzące dla poszkodowanego. W przeciwnym razie każdy mógłby tak zrobić, bo został wypchnięty. Teraz miałby małe szanse na nabranie prędkości, bo jest tam banda. ;]
Wolek
10.11.2013 10:36
Ehhh...psioczycie na Felipe, a porównajcie sobie jego statystyki z mistrzem świata z 1982 Keke Rosbergiem, mistrzem świata z 1980 roku Alanem Jonesem czy Jodym Scheckterem, który wygrał MŚ w 1979...Nawet z Jacquesem Villeneuvem, któremu wyszły tylko 2 sezony, bo miał topowy bolid. Jakoś nie słyszałem ani nie czytałem w 2006 roku, "co to z niego za mistrz, jak przez 9 lat, od 1997 roku nie umie wygrać choć jednego wyścigu". A co powiecie o Rosbergu, gdy w swoim mistrzowskim sezonie wygrał tylko raz, w Szwajcarii? Gadanie o nadszarpnięciu prestiżu F1, gdyby Felipe wygrał tytuł w 2008 roku jest dla mnie co najmniej dziwne.
Kamikadze2000
10.11.2013 10:29
@ManiakF1 - tak... jako jedyny miał ustawienia w pełni na mokre. ;) Poza tym miał świetną strategię, w przeciwieństwie np. do Raikkonena, który stracił pół minuty na samym błędzie z dobraniem złych opon (tracił 12 sekund na okrążeniu). Podium dopełnili Heidfeld i Baricz, którzy atakowali z końca stawki. ;] Jego potencjalni rywale poodpadali - Kubica wpadł w "aquaplaining" przy wyprzedzaniu Kovalainena. Co do Massy - nie jest mistrzem deszczu, ale nie miał też ustawionego bolidu. Miał wypadek na treningach, przez problemy z zawieszeniem. Potem wpadał w poślizg na prostej... to raczej nie było jego winą. W Brazylii pokazał, że w deszczowych warunkach nie jest taki zły. ;] Hamilton też miał chwile grozy, ale zdołał z tego wyjść cało. Moim zdaniem on już pokazał wielokrotnie w swojej karierze, że wcale nie jest mistrzem deszczu. Jest dobry w w tych warunkach, ale nie jest wybitny. GP UK stworzyło ten mit, ale tyle okoliczności, ile się tam złożyło, stworzyło z niego "Sennę", którym z całą pewnością nie jest. Dodaj do tego MP4-23, który na mokrym spisywał się rewelacyjnie i wyszedł wielki wynik. Co do tytułu mistrzowskiego - zasłużył. W końcu zdobył najwięcej punktów. Oczywiście ja mam w pamięci jeden wyścig, który skłania mnie do określania Massy mistrzem, ale robię to zupełnie z dystansem, bo Brazylijczyk to mój ulubiony zawodnik, a to nic nie zmieni w kwestii tytułu. I zawsze dla mnie będzie mistrzem - to mnie pociesza. Wyników nie zmieniono, więc jest tak, jak się to wszystko zakończyło. ;) Obaj zasłużyli na niego, choć z całą pewnością był to najsłabszy sezon Hamiltona w karierze. Na ironię... Kto wie, czy i dla niego nie był to ostatni tytuł mistrzowski. ;)
kabans
10.11.2013 10:09
Przecież Massa ma dwa tytuły MS, są to tytuły dla ferrari w sezonie 2007 i 2008 [quote="ManiakF1"]...[/quote] Wynik kiepskiej formy massy to kiepska forma jego zespołu. W topowym bolidzie nie dość, że dotrzymywałby kroku Alonso, to by sobie powygrywał bo wiadomo, że jak walce o ms liczy się każdy punkt, zwycięstw jak na lekarstwo to nie dadzą wygrać zawodnikowi, który jedzie wolniej a do tego nie ma szans na MS.
ManiakF1
10.11.2013 10:07
Lewis bardziej zasługiwał. Przykład jego wyższości nad Felipe to GP Wielkiej Brytanii, gdy wygrał z przewagą ponad minuty w swojej ojczyźnie, a Massa przez cały wyścig kręcił pirłety niczym Vettel w Indiach. Na Spa niesprawiedliwie go ukarano, bo po ścięciu szykany ustąpił Raikkonenowi, dopiero potem go wyprzedził. No już mniejsza o to, Massa przegrał walkę o tytuł zasłużenie. A co jego kiepskiej formy w ostatnich latach, to wg mnie efekt nie tylko tej sprężyny w 2009, ale też wyścigu na Hockenheim w 2010. Na pewno to zabrało mu wiele pewności siebie i już stawał się coraz gorszym kierowcą.
Kamikadze2000
10.11.2013 10:07
@Kim Jeong Yeop - nawzajem. :))
peter01
10.11.2013 09:43
Wydaje mi się, że trofeum, które otrzymał Felipe powinno nosić nazwę "Złoty Rubens"[nie wiadomo nawet czemu;)]. Szkoda, że od 2008 roku sprawy potoczyły się inaczej niż niektórzy by chcieli. Massa zdecydowanie zasługiwał na ten tytuł. Na jego nieszczęście Lewis też. Potem Hungaroring'09, który najprawdopodobniej zmienił nam Felipe na gorsze. Mam nadzieję, że sympatyczny Brazylijczyk znajdzie posadę przynajmniej w Williamsie, na chociażby 2 sezony. Życzę mu jak najlepiej. Mam nadzieję na to, że Felipe się odblokuje w innej ekipie.
mich909090
10.11.2013 09:09
Co to za ,,mistrz świata",który nie wygrał wyścigu od Brazylii 2008. To nie materiał na mistrza. Dalsze sezony pokazały jaki z niego mistrz. Żaden. Dla mnie Lewis wygrał GP Belgii 2008 i wtedy byłby mistrzem juz w Chinach.
ManiakF1
10.11.2013 09:01
Kamikadze2000 Nieźle wyjechałeś z tym tytułem mistrza świata. Może być dla ciebie 10-krotnym mistrzem świata, ważne, że ani razu nim nie był. Kim Jeong Yeop świetnie podsumowałeś jego wypociny :D
Kim Jeong Yeop
10.11.2013 08:47
Na całe szczęście Twoje zdanie znaczy tyle co nic.
Kamikadze2000
10.11.2013 08:40
Dla mnie jest Mistrzem Świata. :))
kusza
10.11.2013 08:35
Buhahahaaaaha !
THC-303
10.11.2013 08:34
Ignoruj ten bełkot, nothing more ;) Na całe szczęście dla prestiżu F1 Massa mistrzem nie był, nie jest i nie będzie. Przepraszam K2000, nie chcę Cię obrazić, ale spójrz prawdzie w oczy.
Arnulf
10.11.2013 08:33
Massa mistrzem świata? Coś przegapiłem....?
Kamikadze2000
10.11.2013 08:12
Osiem sezonów owocnej pracy. Tytuł mistrza świata na koncie. Dla mnie Felipe może nawet zakończyć karierę. Ale z drugiej strony zakończenie kariery mile widziane byłoby także w Williamsie. Im dłużej będzie startował, tym oczywiście lepiej, ale mam świadomość, że trwać to długo nie będzie. Potem starty w Stock Carach z "braćmi". :))
adnowseb
10.11.2013 07:55
Bardzo ładny gest. Szkoda tylko,że ''ten'' kierowca go zastępuje :( (liczyłem na kogoś innego)