Relacja z czwartego dnia testów na torze Jerez (zakończona)
To już ostatni dzień testowy w południowej Hiszpanii
31.01.1417:00
15092wyświetlenia
&,news/tory/jerez_zakrety_testy.jpg,,
Najnowszy wpis
Przejdź do komentarzy na dole strony
09:00 Witamy wszystkich podczas ostatniego dnia tegorocznych testów na torze w Jerez. Dzisiaj ekipy przywitała dość chłodna pogoda, a do tego pada lekki deszcz, więc tor jest ponownie mokry. Z pewnością nieco ograniczy to ranne przejazdy, jednak McLaren już zapowiedział, że nie zamierza zmieniać swoich planów, które jednak zakładają wyjazd nieco później.
Dodatkowo Mercedes mimo deszczu rozpoczął treningi pit stopów. W ferworze walki o jak najlepsze przygotowanie nowych jednostek napędowych nie można zapominać, że wyścigi będą wyglądały tak samo jak rok temu. Do formalności podamy jeszcze kto powinien dziś wyjechać na tor: Ricciardo, Rosberg, Alonso, Magnussen, Sutil, Massa, Juncadella, Kwiat, Bianchi i Kobayashi. Zapraszamy więc do wspólnego śledzenia dzisiejszych testów!
Trening pitstopów Mercedesa
10:00 Pierwsze pół godziny zespoły przeznaczyły na okrążenia instalacyjne i niemal wszyscy kierowcy je odbyli. Jednak później Sutil zdecydował się na przejechanie mierzonego kółka i wykręcił czas 1:46.908. Co ciekawe, na torze pojawił się RIcciardo i przejechał nawet kilka kółek, w tym mierzone. Australijczyk uzyskał wynik 1:45.374.
Jak bardzo spacerowe tempo prezentował Red Bull, pokazał już po chwili Rosberg, który na pierwszych okrążeniach uzyskał 1:38.778 (który udało się poprawić do 1:38.157) i rozpoczął zbieranie przebiegu w swoim Mercedesie. Daniel Juncadella poinformował w tym czasie, że w niektórych miejscach na torze zalegają kałuże.
Czy wykręcił również Kwiat - 1:45.817 i można powiedzieć, że pierwsza godzina dzisiejszych testów była w miarę udana dla ekip z jednostkami Renault. Zobaczymy czy uda im się utrzymać ten trend.
Juncadella w pit lane
11:00 Gdy Kwiat odbywał swój debiut w nowej maszynie F1, na torze pojawił się Magnussen oraz Massa, który wskoczył na drugie miejsce z czasem 1m40.020. Kolejnym zawodnikiem, który miał na swoim koncie czas był Kobayashi, jednak nie było to tempo nawet zbliżone do optymalnego.
Zarówno Sauber z Sutilem, jak i Caterham zaliczyli kilka dłuższych wyjazdów i powoli gromadzili dystans, co w przypadku Caterhama było bardzo dobrą wiadomością dla ekipy. Po kilkunastu minutach zrobiło się naprawdę tłoczno na torze w Jerez - 6 bolidów kręciło kółka jednocześnie! W międzyczasie Magnussen wskoczył na drugą pozycję z wynikiem 1:38.391. Można zauważyć podczas ostatnich dni, iż Mercedes i McLaren bardzo łatwo łapią całkiem przyzwoite tempo, nie zmagając się przy tym z zawodnością maszyn.
Większych problemów nie ma też Ferrari, które z Alonso na pokładzie wykręciło czas 1:39.999. Trzeba przyznać, iż dzisiejszy dzień zaczął wyglądać jak prawdziwe testy i o 10:45 już wszyscy mieli na swoim koncie czas okrążenia! Mistrzem dystansu był w tym momencie Rosberg, który przejechał już niemal 40 okrążeń, i wygląda na to, iż wykonuje symulację wyścigu!
Red Bull wprawdzie przejechał 5 kółek, ale jak pokazuje poniższe zdjęcie, na dłuższy przejazd raczej nie ma szans...
Sauber na torze
Magnussen w garażu
12:00 Po pit stopie w swoim "wyścigu", Rosberg osiągnął czas 1:37.580. O ile samo w sobie nabijanie kilometrów może być mniej lub bardziej użyteczne, to udana symulacja wyścigu podczas pierwszych testów jest jak skarb. Ekipa dowie się jak wypada spalanie, czy mieści się w limicie 100kg, oraz zgromadzi ogrom danych dotyczących nowej maszyny.
W międzyczasie symulacji Niemca na torze pojawili się Massa, Magnussen i ponownie Ricciardo. Australijczyk przejechał jednak tylko 2 okrążenia. Na torze na dłużej został Magnussen, tymczasem po kilkunastu minutach do dwójki Mercedesa i McLarena dołączyli Juncadella, Massa i Kobayashi, jednak nie były to długie przejazdy. Gdy wszyscy oprócz Rosberga zjechali, na torze pojawił się Alonso.
Jeśli chodzi o czasy w symulacji Rosberga, oscylowały one w okolicach 1:37-1:38. Jak na razie niewielu kierowców w tych warunkach zbliżyło się do takich wyników, a podczas jednego z kolejnych kółek poprawił się do 1:37.310. Tymczasem ponownie wyjechał Magnussen, Sutil i Juncadella, który poprawił swój wynik na 1:41.400. Na torze obecnie panują warunki idealne dla opon przejściowych, a pewnie pod koniec dnia będziemy widzieli w użyciu slicki. Co ciekawe nie mieliśmy jeszcze żadnej czerwonej flagi!
Kobayashi w kokpicie
13:00 Im bliżej końca symulacji, tym Rosberg schodził z czasami, tym razem poprawiając się na 1:36.951. Chwilę po 12 znowu mieliśmy okres wzmożonej aktywności na torze gdy pojawili się (poza Magnussenem, który był na dłuższym przejeździe) Massa, Alonso i Juncadella. Pozazdrościł im również Sutil, a tymczasem młody Duńczyk z McLarena zjechał, a jego przejazd trwał 14 oktążeń.
Po przejechaniu dystansu wyścigu (a nawet nieco więcej) Rosberg zjechał do garażu i ma już na koncie 91 okrążeń. Symulacja zawierała 3 pit stopy. Teraz pewnie czas analiz, więc jeśli jeszcze wyjedzie to późniejszym popołudniem. Sutil kręcił w tej chwili kolejne kółka, jednak notował bardzo słabe czasy, co rzekomo jest związane z problemami Saubera z hamulcami. Przypomnijmy, że od tego sezonu dozwolone jest używanie na tylnej osi systemu brake-by-wire.
Alonso zaliczył całkiem długi przejazd. ale ciekawostką było, iż Kobayashi również radzi sobie dzielnie w Caterhamie i przejechał już 41 okrążeń, po czym Japończyk udał się na obiad. Można powiedzieć, że to ostatnia nadzieja Renault na tych testach, bo oba zespoły Byków póki co siedzą w garażach. Alonso postanowił jednak podkręcić tempo i przejechał okrążenie w czasie 1:35.334. Tor ciągle jest mokry, więc w użyciu pozostają przejściówki. Marussia tymczasem powiadomiła, iż wykonywano w garażu poprawki z systemem hamowania tylnej osi i już niedługo Bianchi ma się pojawić na torze.
Rosberg posila się w garażu
Juncadella w kokpicie
14:00 Podczas gdy Alonso kontynuował swój dość długi przejazd, a Magnussen również pojawił się na torze, by przejechać kolejne okrążenia, Rosberg poinformował, że jego obowiązki na dziś sie skończyły i przekazuje bolid w ręce Hamiltona.
Alonso zjechał mając na koncie 68 okrążeń. Czasy notowane przez Hiszpana również były bardzo konkurencyjne (1:37-1:38). Szkoda, że dzisiaj nie mamy suchego toru, by jakkolwiek porównać osiągi bolidów. Z drugiej strony Red Bull najprawdopodobniej odpuścił sobie dalszą walkę z wiatrakami i pakuje swój sprzęt, opuszczając Jerez z 21 kółkami na koncie. Wiele pracy dla mistrzowskiej ekipy przed testami w Bahrajnie.
Magnussen wyjechał na kolejny przejazd, w który pod rząd poprawiał się na 6 kolejnych kółkach. Wprawdzie wynik 1:37.391 był daleki od czasu Alonso, ale mimo wszystko interesujące osiągnięcie Duńczyka. W zaliczaniu kolejnych kilometrów nie odpuszczał również Kobayashi, który ma na swoim koncie już 50 okrążeń.
Toro Rosso
Red Bull pakuje sprzęt
15:00 Tor zaczął przesychać i pojawiła się nawet sucha linia, więc w ruch poszły slicki, a zawodnicy zaczęli poprawiać swoje wcześniejsze wyniki. Największa uwaga skupiła się na przejazdach Magnussena i Juncadelli.
Duńczyk podczas kolejnej godziny testów przejechał ponad 20 okrążeń i kilkukrotnie poprawiał swój czas, by ostatecznie zatrzymać stoper na 1:32.260s. Kilka chwil później jeszcze szybciej pojechało Force India, które na super miękkiej oponie ustanowiło 1:31.719s. Mimo tego, że warunki się poprawiają ciężko powiedzieć, czy jest szansa na poprawienie wczorajszych czasów. Temperatura toru to zaledwie 14 stopni, więc poza linią wyścigową tor raczej nie będzie przesychał zbyt szybko.
Oprócz wspomnianej wyżej dwójki garaże opuszczali także Massa, Sutil, na krótką chwilę Kobayashi i Alonso, a także Bianchi, który poprawił czas okrążenia i wskoczył na szóstą pozycję. Kilka minut przed piętnasta pierwszy wyjazd zaliczył także Hamilton, który na pierwszym mierzonym kółku wykręcił 1:40.227s
16:00 Po piętnastej Alonso kontynuował swój dłuższy wyjazd, jednak został on przerwany na siedemnastym okrążeniu z powodu czerwonej flagi. Winowajcą był Adrian Sutil, który nie opanował swojego Saubera w szykanie i wylądował w żwirze.
Alonso trakcie tego przejazdu poprawił swój czas i wskoczył na pierwsze miejsce z wynikiem 1:31.551s. Warunki na torze cały czas się poprawiają, więc po wznowieniu czasy lepsze niż Hiszpan zanotowali Juncadella i Massa - Brazylijczyk jako pierwszy dziś zawodnik pokonał barierę minuty i trzydziestu sekund. Oprócz nich z garażu wyjechał także Hamilton.
W końcówce przedostatniej godziny jazd Alonso znów pokazał się na torze i ponownie wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli, jednak Massa także przemierzał tor w Jerez dość szybkim tempem i po wykręceniu 1:29.023s poprawił jego wynik. Niestety nie dane było tam obejrzeć walki pomiędzy byłymi partnerami zespołowymi, gdyż Magnussen wywołał kolejną czerwoną flagę. Duńczyk także nie opanował auta w szykanie, ale utrzymał się na asfalcie, więc niczego nie uszkodził.
Niestety na torze nie zobaczyliśmy Caterhama, który przedwcześnie zakończył jazdy z powodu problemów z jednostką Renault. Dziś jednak i tak było znacznie lepiej niż podczas pierwszych trzech dni i Kobayashiemu udało się przejechać aż 54 okrążenia.
17:00 Jako, że Duńczyk nie uszkodził bolidu, zieloną flagę wywieszono dość szybko i ponownie na torze pojawiło się kilku kierowców w tym Jules Bianchi, który wykręcił czas 1:35.589. Marussia z pewnością będzie zadowolona z okrążeń, które udało się dziś przejechać Francuzowi.
Na torze zjawili się też Massa, Juncadella i Sutil, którzy przed czerwoną flaga wykonywali dłuższe przejazdy, by teraz je dokończyć. Massa dodatkowo postanowił potrenować starty na końcu pitlane. Magnussen po swojej przygodzie również wrócił do dalszej jazdy. Zawodnicy chcieli jak najowocniej wykorzystać ostatnią godzinę testów w Jerez.
W samej końcówce, gdzie czasy zaczęły dość mocno spadać, ze względu na coraz wyraźniejszą suchą linię wyścigową, Massa wykręcił czas 1:28.229. Jednak po chwili Magnussen ponownie nie opanował bolidu i rozbił się w 10 zakręcie co spowodowało wywieszenie czerwonej flagi. Toro Rosso również się zatrzymało, więc Kwiat mógł być zaangażowany w całą akcję. Tak też skończyła się dzisiejsza sesja w Jerez.
Na tym kończymy relację z ostatniego dnia testów w Jerez. Za nami cztery bardzo ciekawe dni, które przyniosły sporo niespodziewanych rozwiązań. Mimo wszystko ciągle jest więcej pytań niż odpowiedzi. Czy Red Bull upora się z problemami? Czy Renault da radę poprawić swoją jednostkę przed homologacją? Czy Mercedes ma się już z czego cieszyć? A może McLaren czy Ferrari mają tajną broń? By się tego dowiedzieć, już dziś zapraszamy na nasze kolejne relacje, tym razem z testów w Bahrajnie, rozpoczynających się 19 lutego. Tymczasem dziękujemy za liczne odwiedziny!
Marussia w pitlane
Najnowszy wpis
Przejdź do komentarzy na dole strony
09:00 Witamy wszystkich podczas ostatniego dnia tegorocznych testów na torze w Jerez. Dzisiaj ekipy przywitała dość chłodna pogoda, a do tego pada lekki deszcz, więc tor jest ponownie mokry. Z pewnością nieco ograniczy to ranne przejazdy, jednak McLaren już zapowiedział, że nie zamierza zmieniać swoich planów, które jednak zakładają wyjazd nieco później.
Dodatkowo Mercedes mimo deszczu rozpoczął treningi pit stopów. W ferworze walki o jak najlepsze przygotowanie nowych jednostek napędowych nie można zapominać, że wyścigi będą wyglądały tak samo jak rok temu. Do formalności podamy jeszcze kto powinien dziś wyjechać na tor: Ricciardo, Rosberg, Alonso, Magnussen, Sutil, Massa, Juncadella, Kwiat, Bianchi i Kobayashi. Zapraszamy więc do wspólnego śledzenia dzisiejszych testów!
Trening pitstopów Mercedesa
10:00 Pierwsze pół godziny zespoły przeznaczyły na okrążenia instalacyjne i niemal wszyscy kierowcy je odbyli. Jednak później Sutil zdecydował się na przejechanie mierzonego kółka i wykręcił czas 1:46.908. Co ciekawe, na torze pojawił się RIcciardo i przejechał nawet kilka kółek, w tym mierzone. Australijczyk uzyskał wynik 1:45.374.
Jak bardzo spacerowe tempo prezentował Red Bull, pokazał już po chwili Rosberg, który na pierwszych okrążeniach uzyskał 1:38.778 (który udało się poprawić do 1:38.157) i rozpoczął zbieranie przebiegu w swoim Mercedesie. Daniel Juncadella poinformował w tym czasie, że w niektórych miejscach na torze zalegają kałuże.
Czy wykręcił również Kwiat - 1:45.817 i można powiedzieć, że pierwsza godzina dzisiejszych testów była w miarę udana dla ekip z jednostkami Renault. Zobaczymy czy uda im się utrzymać ten trend.
Juncadella w pit lane
11:00 Gdy Kwiat odbywał swój debiut w nowej maszynie F1, na torze pojawił się Magnussen oraz Massa, który wskoczył na drugie miejsce z czasem 1m40.020. Kolejnym zawodnikiem, który miał na swoim koncie czas był Kobayashi, jednak nie było to tempo nawet zbliżone do optymalnego.
Zarówno Sauber z Sutilem, jak i Caterham zaliczyli kilka dłuższych wyjazdów i powoli gromadzili dystans, co w przypadku Caterhama było bardzo dobrą wiadomością dla ekipy. Po kilkunastu minutach zrobiło się naprawdę tłoczno na torze w Jerez - 6 bolidów kręciło kółka jednocześnie! W międzyczasie Magnussen wskoczył na drugą pozycję z wynikiem 1:38.391. Można zauważyć podczas ostatnich dni, iż Mercedes i McLaren bardzo łatwo łapią całkiem przyzwoite tempo, nie zmagając się przy tym z zawodnością maszyn.
Większych problemów nie ma też Ferrari, które z Alonso na pokładzie wykręciło czas 1:39.999. Trzeba przyznać, iż dzisiejszy dzień zaczął wyglądać jak prawdziwe testy i o 10:45 już wszyscy mieli na swoim koncie czas okrążenia! Mistrzem dystansu był w tym momencie Rosberg, który przejechał już niemal 40 okrążeń, i wygląda na to, iż wykonuje symulację wyścigu!
Red Bull wprawdzie przejechał 5 kółek, ale jak pokazuje poniższe zdjęcie, na dłuższy przejazd raczej nie ma szans...
Sauber na torze
Magnussen w garażu
12:00 Po pit stopie w swoim "wyścigu", Rosberg osiągnął czas 1:37.580. O ile samo w sobie nabijanie kilometrów może być mniej lub bardziej użyteczne, to udana symulacja wyścigu podczas pierwszych testów jest jak skarb. Ekipa dowie się jak wypada spalanie, czy mieści się w limicie 100kg, oraz zgromadzi ogrom danych dotyczących nowej maszyny.
W międzyczasie symulacji Niemca na torze pojawili się Massa, Magnussen i ponownie Ricciardo. Australijczyk przejechał jednak tylko 2 okrążenia. Na torze na dłużej został Magnussen, tymczasem po kilkunastu minutach do dwójki Mercedesa i McLarena dołączyli Juncadella, Massa i Kobayashi, jednak nie były to długie przejazdy. Gdy wszyscy oprócz Rosberga zjechali, na torze pojawił się Alonso.
Jeśli chodzi o czasy w symulacji Rosberga, oscylowały one w okolicach 1:37-1:38. Jak na razie niewielu kierowców w tych warunkach zbliżyło się do takich wyników, a podczas jednego z kolejnych kółek poprawił się do 1:37.310. Tymczasem ponownie wyjechał Magnussen, Sutil i Juncadella, który poprawił swój wynik na 1:41.400. Na torze obecnie panują warunki idealne dla opon przejściowych, a pewnie pod koniec dnia będziemy widzieli w użyciu slicki. Co ciekawe nie mieliśmy jeszcze żadnej czerwonej flagi!
Kobayashi w kokpicie
13:00 Im bliżej końca symulacji, tym Rosberg schodził z czasami, tym razem poprawiając się na 1:36.951. Chwilę po 12 znowu mieliśmy okres wzmożonej aktywności na torze gdy pojawili się (poza Magnussenem, który był na dłuższym przejeździe) Massa, Alonso i Juncadella. Pozazdrościł im również Sutil, a tymczasem młody Duńczyk z McLarena zjechał, a jego przejazd trwał 14 oktążeń.
Po przejechaniu dystansu wyścigu (a nawet nieco więcej) Rosberg zjechał do garażu i ma już na koncie 91 okrążeń. Symulacja zawierała 3 pit stopy. Teraz pewnie czas analiz, więc jeśli jeszcze wyjedzie to późniejszym popołudniem. Sutil kręcił w tej chwili kolejne kółka, jednak notował bardzo słabe czasy, co rzekomo jest związane z problemami Saubera z hamulcami. Przypomnijmy, że od tego sezonu dozwolone jest używanie na tylnej osi systemu brake-by-wire.
Alonso zaliczył całkiem długi przejazd. ale ciekawostką było, iż Kobayashi również radzi sobie dzielnie w Caterhamie i przejechał już 41 okrążeń, po czym Japończyk udał się na obiad. Można powiedzieć, że to ostatnia nadzieja Renault na tych testach, bo oba zespoły Byków póki co siedzą w garażach. Alonso postanowił jednak podkręcić tempo i przejechał okrążenie w czasie 1:35.334. Tor ciągle jest mokry, więc w użyciu pozostają przejściówki. Marussia tymczasem powiadomiła, iż wykonywano w garażu poprawki z systemem hamowania tylnej osi i już niedługo Bianchi ma się pojawić na torze.
Rosberg posila się w garażu
Juncadella w kokpicie
14:00 Podczas gdy Alonso kontynuował swój dość długi przejazd, a Magnussen również pojawił się na torze, by przejechać kolejne okrążenia, Rosberg poinformował, że jego obowiązki na dziś sie skończyły i przekazuje bolid w ręce Hamiltona.
Alonso zjechał mając na koncie 68 okrążeń. Czasy notowane przez Hiszpana również były bardzo konkurencyjne (1:37-1:38). Szkoda, że dzisiaj nie mamy suchego toru, by jakkolwiek porównać osiągi bolidów. Z drugiej strony Red Bull najprawdopodobniej odpuścił sobie dalszą walkę z wiatrakami i pakuje swój sprzęt, opuszczając Jerez z 21 kółkami na koncie. Wiele pracy dla mistrzowskiej ekipy przed testami w Bahrajnie.
Magnussen wyjechał na kolejny przejazd, w który pod rząd poprawiał się na 6 kolejnych kółkach. Wprawdzie wynik 1:37.391 był daleki od czasu Alonso, ale mimo wszystko interesujące osiągnięcie Duńczyka. W zaliczaniu kolejnych kilometrów nie odpuszczał również Kobayashi, który ma na swoim koncie już 50 okrążeń.
Toro Rosso
Red Bull pakuje sprzęt
15:00 Tor zaczął przesychać i pojawiła się nawet sucha linia, więc w ruch poszły slicki, a zawodnicy zaczęli poprawiać swoje wcześniejsze wyniki. Największa uwaga skupiła się na przejazdach Magnussena i Juncadelli.
Duńczyk podczas kolejnej godziny testów przejechał ponad 20 okrążeń i kilkukrotnie poprawiał swój czas, by ostatecznie zatrzymać stoper na 1:32.260s. Kilka chwil później jeszcze szybciej pojechało Force India, które na super miękkiej oponie ustanowiło 1:31.719s. Mimo tego, że warunki się poprawiają ciężko powiedzieć, czy jest szansa na poprawienie wczorajszych czasów. Temperatura toru to zaledwie 14 stopni, więc poza linią wyścigową tor raczej nie będzie przesychał zbyt szybko.
Oprócz wspomnianej wyżej dwójki garaże opuszczali także Massa, Sutil, na krótką chwilę Kobayashi i Alonso, a także Bianchi, który poprawił czas okrążenia i wskoczył na szóstą pozycję. Kilka minut przed piętnasta pierwszy wyjazd zaliczył także Hamilton, który na pierwszym mierzonym kółku wykręcił 1:40.227s
16:00 Po piętnastej Alonso kontynuował swój dłuższy wyjazd, jednak został on przerwany na siedemnastym okrążeniu z powodu czerwonej flagi. Winowajcą był Adrian Sutil, który nie opanował swojego Saubera w szykanie i wylądował w żwirze.
Alonso trakcie tego przejazdu poprawił swój czas i wskoczył na pierwsze miejsce z wynikiem 1:31.551s. Warunki na torze cały czas się poprawiają, więc po wznowieniu czasy lepsze niż Hiszpan zanotowali Juncadella i Massa - Brazylijczyk jako pierwszy dziś zawodnik pokonał barierę minuty i trzydziestu sekund. Oprócz nich z garażu wyjechał także Hamilton.
W końcówce przedostatniej godziny jazd Alonso znów pokazał się na torze i ponownie wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli, jednak Massa także przemierzał tor w Jerez dość szybkim tempem i po wykręceniu 1:29.023s poprawił jego wynik. Niestety nie dane było tam obejrzeć walki pomiędzy byłymi partnerami zespołowymi, gdyż Magnussen wywołał kolejną czerwoną flagę. Duńczyk także nie opanował auta w szykanie, ale utrzymał się na asfalcie, więc niczego nie uszkodził.
Niestety na torze nie zobaczyliśmy Caterhama, który przedwcześnie zakończył jazdy z powodu problemów z jednostką Renault. Dziś jednak i tak było znacznie lepiej niż podczas pierwszych trzech dni i Kobayashiemu udało się przejechać aż 54 okrążenia.
17:00 Jako, że Duńczyk nie uszkodził bolidu, zieloną flagę wywieszono dość szybko i ponownie na torze pojawiło się kilku kierowców w tym Jules Bianchi, który wykręcił czas 1:35.589. Marussia z pewnością będzie zadowolona z okrążeń, które udało się dziś przejechać Francuzowi.
Na torze zjawili się też Massa, Juncadella i Sutil, którzy przed czerwoną flaga wykonywali dłuższe przejazdy, by teraz je dokończyć. Massa dodatkowo postanowił potrenować starty na końcu pitlane. Magnussen po swojej przygodzie również wrócił do dalszej jazdy. Zawodnicy chcieli jak najowocniej wykorzystać ostatnią godzinę testów w Jerez.
W samej końcówce, gdzie czasy zaczęły dość mocno spadać, ze względu na coraz wyraźniejszą suchą linię wyścigową, Massa wykręcił czas 1:28.229. Jednak po chwili Magnussen ponownie nie opanował bolidu i rozbił się w 10 zakręcie co spowodowało wywieszenie czerwonej flagi. Toro Rosso również się zatrzymało, więc Kwiat mógł być zaangażowany w całą akcję. Tak też skończyła się dzisiejsza sesja w Jerez.
Na tym kończymy relację z ostatniego dnia testów w Jerez. Za nami cztery bardzo ciekawe dni, które przyniosły sporo niespodziewanych rozwiązań. Mimo wszystko ciągle jest więcej pytań niż odpowiedzi. Czy Red Bull upora się z problemami? Czy Renault da radę poprawić swoją jednostkę przed homologacją? Czy Mercedes ma się już z czego cieszyć? A może McLaren czy Ferrari mają tajną broń? By się tego dowiedzieć, już dziś zapraszamy na nasze kolejne relacje, tym razem z testów w Bahrajnie, rozpoczynających się 19 lutego. Tymczasem dziękujemy za liczne odwiedziny!
Marussia w pitlane
P. | Kierowca (Nr) | Nar. | Samochód | Okr. | Czas | Strata | Odstęp |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Felipe Massa (19) | Williams Mercedes FW36 | 86 | 1:28,229 | |||
2 | Fernando Alonso (14) | Ferrari F14 T | 115 | 1:29,145 | 0,916 | 0,916 | |
3 | Daniel Juncadella (34) | Force India Mercedes VJM07 | 81 | 1:29,457 | 1,228 | 0,312 | |
4 | Kevin Magnussen (20) | McLaren Mercedes MP4-29 | 110 | 1:30,806 | 2,577 | 1,349 | |
5 | Lewis Hamilton (44) | Mercedes W05 | 41 | 1:30,822 | 2,593 | 0,016 | |
6 | Jules Bianchi (17) | Marussia Ferrari MR03 | 25 | 1:32,222 | 3,993 | 1,400 | |
7 | Adrian Sutil (99) | Sauber Ferrari C33 | 69 | 1:36,571 | 8,342 | 4,349 | |
8 | Nico Rosberg (6) | Mercedes W05 | 91 | 1:36,951 | 8,722 | 0,380 | |
9 | Kamui Kobayashi (10) | Caterham Renault CT05 | 54 | 1:43,193 | 14,964 | 6,242 | |
10 | Daniił Kwiat (26) | Toro Rosso Renault STR9 | 9 | 1:44,016 | 15,787 | 0,823 | |
11 | Daniel Ricciardo (3) | Red Bull Renault RB10 | 7 | 1:45,374 | 17,145 | 1,358 |
KOMENTARZE