Wada rurki izolacyjnej doprowadziła do wycofania się Hamiltona w Australii
Aby zapobiec powtórzeniu się problemów, Mercedes udoskonalił proces produkcyjny.
29.03.1411:32
1602wyświetlenia
Drobna wada gumowej rurki, która podtrzymywała świecę zapłonową w silniku Lewisa Hamiltona, była powodem jego wycofania się z wyścigu o Grand Prix Australii.
Brytyjczyk został zmuszony do wycofania się z rywalizacji na torze Albert Park po tym, jak na okrążeniu formującym przestał działać jeden z cylindrów w jednostce napędowej jego samochodu. Początkowo ekipa sądziła, że problem został spowodowany wadliwym okablowaniem - teraz jednak odkryła, że jego źródło było zupełnie inne.
Niebieska rurka zabezpieczająca ma za zadanie izolować przepływu prądu do świec. Jej drobne pęknięcie spowodowało jednak, że iskra znacząco poszerzyła otwór. Mercedes sądzi, że wada powiększała się w miarę upływu weekendu wyścigowego, a na okrążeniu formującym doprowadziła do zwarcia na cylindrze, powodując powstanie problemu z działaniem silnika.
Ekipa z Brackley spotkała się z taką sytuacją po raz pierwszy. W wyniku kontroli przeprowadzonej na wszystkich identycznych gumowych rurkach izolacyjnych stwierdzono, że ta w bolidzie Hamiltona była odosobnionym przypadkiem. Wadliwe sztuki zostały jednak odnalezione w magazynach fabryki Mercedesa w Brixworth. Aby zapobiec podobnym przypadkom, koncern udoskonalił proces produkcyjny.
KOMENTARZE