Newey krytykuje koncepcję hybrydowej Formuły 1

Brytyjczyk wątpi, czy po zmianach w przepisach sport kroczy we właściwym kierunku.
05.04.1418:29
Nataniel Piórkowski
3703wyświetlenia

Adrian Newey skrytykował kierunek, w jakim zmierza Formuła 1 sugerując, że zmiany w przepisach wprowadzone przed startem sezonu, w dużym stopniu zabiły ducha sportu.

Tegoroczne jednostki napędowe wykorzystują złożony system odzyskiwania energii, a ich praca jest ograniczona regulaminowym limitem przepływu paliwa. Projektant Red Bulla sądzi jednak, że nowe przepisy nie pomagają w budowaniu wizerunku Formuły 1 - nawet jeśli w założeniu miały sprzyjać transferowi technologii do samochodów drogowych.

Hybrydy, którymi w praktyce są dziś bolidy Formuły 1, doprowadzają do sytuacji, w której wiele energii koncentruje się na wyprodukowaniu baterii i umieszczeniu ich w samochodach. Dlatego są takie drogie. Po drugie to, czy hybryda pozwala ograniczyć emisję dwutlenku węgla zależy od cyklu pracy auta: tego jak wiele przejeżdża kilometrów, czy jedzie po autostradzie ze stałą prędkością lub hamuje i rusza na mieście. Zakładanie, że koncepcja hybrydowego samochodu jest z automatu ekologiczna to wielkie uproszczenie - powiedział Brytyjczyk.

Są inne sposoby uczynienia bolidów bardziej efektywnymi pod względem zużycia paliwa. Można sprawić by były lżejsze, można przykuć większą uwagę do aerodynamiki. W obu tych kwestiach Formuła 1 jest klasą sama w sobie. Dla przykładu, obecne samochody F1 są o dziesięć procent cięższe od ubiegłorocznych. Wynika to bezpośrednio z hybrydowej koncepcji. Myślę więc, że z technicznego punktu widzenia, będąc jednocześnie całkowicie szczerym, zmiany są nieco wątpliwe.

Jak dla mnie wydajność, strategia i ekonomiczna jazda, bardziej pasują do samochodów sportowych, które delikatnie różnią się sposobem ścigania. W Formule 1 powinno chodzić o ekscytację. Człowiek i samochód powinni na każdym okrążeniu dawać z siebie absolutnie wszystko - zakończył.

KOMENTARZE

19
Aeromis
05.04.2014 11:02
@DBR Jak to co? - moje pytanie, to przecież oczywiste.
paymey852
05.04.2014 08:47
Jakie jest główne przesłanie Adriana? Zamiast konstruować coraz lepsze(aero,waga) konstrukcje to inżynierowie kombinują jak ulepszyć baterie. Jaki może być efekt za 10 lat gdy baterie staną się bardzo lekkie, ktoś powie a po co nam silnik spalinowy to takie nie modne, ałaa
MairJ23
05.04.2014 08:23
Adrian zawsze wydawal mi sie jakis dziwny. Od 94 roku obwiniam go nieco o smierc AS. Jego wypowiedzi sa jakies zawsze dziwne. Widac ze to inny, niestandardowy czlowiek. Trzeba mu przyznac ze buduje znakomite maszyny. Moze, ale tylko moze jego podejscie jest czysto profesjonalne a nie spowodowane pozycja RBR w tegorocznych mistrzostwach. Tak ja bym do tego podchodzil. Jasne ze mu zalezy na tym zeby jego bolidy wygrywaly ale nie przeszedl do RBR jak sam mowil zeby bylo latwo ale zeby miec wyzwania. A w tym momencie odbiega to nieco od rodzaju scigania sie na jakim sie Adrian wychowal i w jakim czul sie jak ryba w wodzie. Newey sam sie sciga badz scigal - nie wiem czy nadal to robi. Ale sam rozumie ideologie stojaca za wydzielajaca sie adrenalina podczas wyscigu. Wiec jego podejscie moze byc zgola inne niz innych projektantow. Moze on podziela wasze zdanie i nie ma to z RBR nic wspolnego. Sam zaczynam przechodzic na wasza strone jezeli chodzi o zdanie o dzisiejszej F1. Pisalem ze taka sama F1 jest dla wszystkich. Wiec wynika z tego ze tak na serio czerpia przyjemnosc tylko kierwcy z tego co maja dzisiaj do dyspozycji a konstruktorzy i kibice juz nie tak bardzo. Szanuje slowa Adriana i naprawde poczytajcie kim on jest poza byciem konstruktorem bolidow aby zrozumiec caloksztalt jego wypowiedzi. Jasne ze moge sie mylic ale ja go widze jako nieskonczonego pasjonate przedewszystkich wyscigow na najwyzszym poziomie a ten poziom spada na leb na szyje.
jpslotus72
05.04.2014 08:02
Każdy, kto bierze w tym udział od wewnątrz (czyli nie jest jedynie zewnętrznym obserwatorem), zawsze będzie w jakimś stopniu mówił z pozycji własnego interesu (w szerszym rozumieniu - z punktu widzenia interesu własnego zespołu). Trzeba brać taką poprawkę na treść konkretnych wypowiedzi, ale nie znaczy to tym samym, że takie wypowiedzi należy odczytywać wyłącznie w taki sposób. Można wziąć w nawias te bardziej "egoistyczne interesy" i resztę wypowiedzi potraktować według jej zawartości merytorycznej. Akurat w przypadku tej wypowiedzi Newey'a, zgodziłbym się z oceną ogólnego kierunku, w jakim jest popychana Formuła 1. Wydaje się, że odwrócono właściwy porządek - to F1 powinna być bardziej otwartym polem do poszukiwania nowych rozwiązań, które później mogą być ewentualnie wykorzystywane w samochodach drogowych (tak, jak w innych dziedzinach widzimy w przypadku relacji pomiędzy laboratorium naukowym, prowadzącym badania eksperymentalne, a technologią użytkową). A tymczasem to trendy, panujące na drogach, wyznaczają ramy, w jakich można ścigać się na torach. F1 powinna rozwijać się zgodnie z tym co służy zasadzie ścigania się - a przy okazji można dojść do rozwiązań, które dadzą się z pożytkiem wykorzystać podczas "jeżdżenia (po drogach)". Kiedy dzieje się odwrotnie - i F1 ma się kierować trendami motoryzacji drogowej - nie dziwmy się, że ściganie się coraz bardziej zamienia się w "jeżdżenie" (na niskich obrotach)...
rno2
05.04.2014 07:47
Wydaje mi się, że 10 lat temu taki Kwiat nie byłby w stanie zadebiutować ze wględu na wiek i zwłaszcza posturę. Teraz wymagania fizyczne są mniejsze, talentem do szybkiej jazdy wykazać się można tylko w kwalifikacjach, a od kierowcy oczekuje się przede wszystkim bystrości w obsłudze tych wszystkich pokręteł i guzików na kierownicy... Jak przyjemnie się dzisiaj oglądało zwykłe, proste GP2...
mariok77
05.04.2014 07:47
@Pawel J Bez dwóch zdań Newey jest geniuszem aerodynamiki, ale rywalizacja nie może wiecznie polegać tylko na tym, bo to nie zawody szybowców.
zdenek09980
05.04.2014 07:31
Własnie. Co to za wyscigi na oszczedzanie paliwa? Czekam tylko aż zaczna dawać dodatkowe punkty za % pozostałego paliwa w baku.
Ralph1537
05.04.2014 07:02
Możliwe że nie marudziłby gdyby wygrywali, ale nawet wtedy myślałby podobnie tylko po prostu nie wyrażałby tego publicznie, wszyscy w f1 tak uważają, bez względu dla czego tak mówi nie zmienia to faktu że ma racje
DBR
05.04.2014 07:00
A co wnosi Twój komentarz poza osobistymi wycieczkami ? A.K.
Aeromis
05.04.2014 06:50
@DBR [quote]trudno przec się wrażeniu, ze kierują Nim partykularne interesy zespołu w którym pracuje.[/quote]Jeśli prawda pokrywa się ów interesami to jaki Ty masz interes szukając dziury w całym? ;-)
DBR
05.04.2014 05:53
[quote="Pawel J"]Trudno mieć do faceta pretensje, że jest geniuszem i konstruuje najlepsze samochody.[/quote] Nie zapominaj, ze samochód to nie sama aerodynamika a całość. Newey zawsze koncentrował się na aerodynamice, zwłaszcza w RBR stąd Jego postulaty, jednak trudno przec się wrażeniu, ze kierują Nim partykularne interesy zespołu w którym pracuje. Teraz decydujący wpływ ma silnik, innym razem aero, innym opony (a raczej jak reaguja na nie poszczególne bolidy), a i kierowca nie jest całkiem bez znaczenia. Wygrywa w przekroju całego sezonu ten kto uzyska przewagę nad innymi w decydującym na daną chwilę momencie. Teraz jest to Mercedes - i co by nie mówić to akurat rewolucję i rozwój jednostki napędowej, różne sposoby odzyskiwania energii, hamulce by wire itp. szybciej można wykorzystać w "zwykłych" samochodach traktując F1 jako poligon najnowszych technologii niz perfekcję aerodynamiki bolidu. A.K.
bbrbutch
05.04.2014 05:30
Myślę,że FIA powinna zakazać silników benzynowych i wprowadzić ropniaki,wtedy napewno by mniej paliły.Zamiast się ścigać na torze będą się ścigać kto mniej spali. Może kierowcy spuszczali do baniek i dlatego ta afera paliwowa.Pozdro dla fanów 100na100.
Pawel J
05.04.2014 05:29
Zgadzam się z nim w 100%. Trudno mieć do faceta pretensje, że jest geniuszem i konstruuje najlepsze samochody. W tym roku beznadziejne są silniki Renault a mimo tragicznych testów Red Bull się dźwignął i liczy się w czołówce. Nie znaczy to, że podobała mi się dominacja RB i faworyzowanie Vettela w ubiegłym roku ale trzeba oddać Neweyowi co jego. Jego praca polega na wyszukiwaniu wszystkiego co można wydusić z wozu w warunkach obowiązujących przepisów i pomawianie RB o oszustwa jest według mnie nie na miejscu. Za to facet bierze kasę i równie dobrze mógłby to robić dla Ferrari za podejrzewam dużo większe pieniądze. A no i jeszcze coś co mnie daje mi spokoju. Wyprodukowanie i utylizacja tego całego ekologicznego badziewia kosztuje majątek i z pewnością nie jest obojętne dla środowiska. Gadki FIA o ograniczeniu budżetów nijak się mają do kosztów które wzrosły a ich kontrola jest chyba niezbyt realna. Zawsze można wprowadzić wolontariat kibiców danej marki ;-)
paymey852
05.04.2014 04:47
Najgorsze jest to że zbyt dużo pieniędzy wydali żeby teraz ktoś wyskoczył i powiedział przepraszamy wracamy do zasad z 2004 r. Adrian jedynie przypomniał bo zapewne ktoś go sprowokował że F1 jednak mimo wszystko w jego przekonaniu powinna być najszybsza a nie jak teraz odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku. To co się stanie z E1 będzie odpowiedzią co jest ważniejsze i czy kibic wszystko łyknie na zasadzie trzeba się przyzwyczaić.
hejter
05.04.2014 04:45
Teraz to sobie może psioczyć, trzeba było wcześniej interweniować. Bolidy w obecnej formie będą zapewne przez kilka ładnych lat.
rvs
05.04.2014 04:31
@paymey852 Gdyby wygrywali, to by ucichł... To ludzkie...
paymey852
05.04.2014 04:29
Zanim ktoś wyskoczy z tekstem że marudzi bo nie wygrywa, przypomnę że Adrian już dawno wspominał że nie jest fanem nadchodzących zmian.
rvs
05.04.2014 04:29
O ile zgadzam się z ostatnim akapitem, o tyle sądzę, że gdyby dominowali, to nie byłoby tematu...
Reyon
05.04.2014 04:27
[quote]Są inne sposoby uczynienia bolidów bardziej efektywnymi pod względem zużycia paliwa. Można sprawić by były lżejsze, można przykuć większą uwagę do aerodynamiki[/quote] To nie wymaga komentarza... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.