Sato tryumfatorem również drugiego wyścigu Auto GP na Węgrzech

Kimiya Sato okazał się być bezkonkurencyjny podczas rundy Auto GP na torze Hungaroring i zwyciężył również w drugim wyścigu.

Japończyk startował do dzisiejszej rywalizacji z ósmego pola i po pierwszym okrążeniu jechał już jako piąty. Zawodnik Euronovy do wdarcia się na czoło stawki podobnie jak wczoraj wykorzystał dobrą strategię, która zakładała bardzo późny pit stop. Dzięki temu przypieczętował on drugie zwycięstwo w tej rundzie, a także trzecie w tym sezonie.

Drugie miejsce zdobył ubiegłoroczny czempion Auto GP - Vittorio Ghirelli. Włoch ruszał z pole position, lecz mimo tego nie popisał się świetnym startem, jako, że został wyprzedzony przez Kevina Giovesiego. Mimo to 19-latek zdecydowanie lepiej wyszedł z pierwszego zakrętu i do czasu swojego pit stopu na dwunastym okrążeniu podążał na prowadzeniu. Najniższy stopień podium uzupełnił Sam Dejonghe, dla którego to pierwszy finisz w czołowej trójce w tym sezonie.

Czwarty był wcześniej wspomniany Kevin Giovesi, który popisał się atomowym startem z piątego miejsca, aczkolwiek przez słabe tempo po postoju ukończył wyścig dopiero jako czwarty. Kolejny był Andrea Roda, natomiast szósty Markus Pommer, który miał realne szanse na zwycięstwo, ale podobnie jak wczoraj miał problemy podczas pit stopu. Pierwszą ósemkę uzupełnili Tamas Pal Kiss oraz Loris Spinelli.

Dziewiątą lokatę wywalczył Michele la Rosa, który był winowajcą drugiego okrążenia formującego, a także skrócenia dystansu wyścigu. Włoch podczas ustawiania na polach startowych po prostu się zagapił i źle ustawił swój bolid, w wyniku czego został zepchnięty przez sędziów na koniec stawki. Za nim dojechała na metę Michela Cerruti.

Dzisiejszej rywalizacji nie ukończył Giuseppe Cipriani, który na ósmym kółku obrócił swój bolid i zaparkował go na środku toru. Mimo to nie była potrzebna interwencja samochodu bezpieczeństwa, ponieważ porządkowi dali radę zepchnąć Lolę Włocha na pobocze.