Hockenheim zapewnia o dalszej organizacji Grand Prix Niemiec

Według ostatnich doniesień Nurburgring może otrzymać wyłączność na goszczenie wyścigu.
17.07.1411:09
Nataniel Piórkowski
865wyświetlenia

Szefowie toru Hockenheim są pewni przyszłości swego obiektu w kalendarzu Formuły 1 i gwarantują że tegoroczne Grand Prix Niemiec nie będzie jego ostatnim na kolejnych wiele lat.

W ostatnim czasie nowy właściciel toru Nurburgring - Capricorn wydał oświadczenie w którym poinformował, że legendarny tor w górach Eifel będzie od przyszłego roku wyłącznym organizatorem Grand Prix Niemiec, co zakończyłoby erę rotacji wyścigu. Hockenheim nie zamierza jednak składać broni.

Faktem jest że oświadczenie to wydało Capricorn a nie sam Bernie Ecclestone - powiedział szef toru Hockenheim , Georg Seiler. Zrobienie czegoś takiego cztery tygodnie przed Grand Prix było w mojej opinii szkodliwe. Zasadą jest, że w trakcie negocjacji unika się wszelkich komentarzy aż do czasu podpisania właściwego kontraktu - dodał Niemiec w rozmowie z agencją DPA.

Według doniesień niemieckich mediów, Seiler ma spotkać się w ten weekend z szefem F1 - Berniem Ecclestonem. Rozmawiamy regularnie, ale w tym rzecz: nie można przekazywać szczegółów tych poufnych negocjacji. Oczywiście musimy mieć szacunek dla kogoś takiego jak Ecclestone. Znamy go od ponad 35 lat i łączą nas dobre stosunki. Łączy nas nić wzajemnego zaufania i doceniamy jego profesjonalne podejście. Nie jestem zmartwiony, ponieważ dysponujemy umową do 2018 roku.

KOMENTARZE

3
TommyYse
17.07.2014 10:47
Też jestem za rotacją, ale jeśli chodzi o lubienie to preferuję Hockenheim. Zawsze po prostu lepiej oglądało mi się tam wyścigi i lepiej mi się tam jeździ w grach. Chociaż jeśli chodzi o jeżdżenie to północna pętla jest najlepsze, ale pozostając przy F1 - Hockenheimring - czy to stary czy to nowy.
Masio
17.07.2014 09:27
Co prawda lubię Nurburgring a Hockenheim nie, to jednak wolałbym, żeby ta rotacja dalej się utrzymała.
rno2
17.07.2014 09:15
Chciałbym żeby ta rotacja torów pozostała. Co roku Nurburgring by mi się nudził. Hockenheim też. A tak, zawsze jest oczekiwanie jak się spiszą dane bolidy na torze, na którym nie jeździły od dwóch lat :-)