D'Ambrosio kolejnym kierowcą Formuły E

Organizatorzy serii zaprezentowali także tor w Buenos Aires
22.07.1423:49
Paweł Zając
2548wyświetlenia

Jerome d'Ambrosio jest kolejnym kierowcą z przeszłością w F1, który dołączy do stawki Formuły E. Belg dołączy do ekipy Dragon Racing.

Były kierowca Lotusa oraz Virgina podczas testów jeździł w ekipie China Racing, jednak dobre czasy na Donington sprawiły, że trafił ostatecznie do ekipy Jaya Penske, gdzie będzie partnerem Mike'a Conwaya.

Dla d'Ambrosio będzie to powrót do ścigania się w bolidach jednomiejscowych po sporej przerwie. Od zakończenia współpracy z Virgin w sezonie 2011 belgijski zawodnik zaliczył zaledwie cztery wyścigi. Jeden, gdy zastępował Romaina Grosjeana podczas GP Włoch 2012, a trzy kolejne w tym roku jako kierowca Bentleya w Blancpain Endurance Series.

Jestem bardzo zadowolony mając Jerome w Dragon Racing. Osiągi jakie zaprezentował w Formule 1, a także podczas ostatnich testów Formuły E pokazują, że dzięki niemu staniemy się ważnymi graczami w stawce - stwierdził Penske, szef ekipy.

Dołączenie do stawki d'Ambrosio oznacza, że przed inauguracyjnym wyścigiem FE w Pekinie wolne pozostają jeszcze tylko trzy miejsca. Jedno w ekipie Andretti Autosport u boku Franka Montagny oraz dwa w China Racing.

^lista startowa,33,2014/15,bez nieaktywnych

Warto również dodać, że niedawno zaprezentowano również układ toru w Buenos Aires. Licząca 2,44km pętla jest torem lewoskrętnym i składa się z dwunastu zakrętów. Wyścig zaplanowano na 15 stycznia.


KOMENTARZE

7
macieiii
23.07.2014 08:42
Sam fakt rozgrywania wyscigów w styczniu juz mi sie podoba.
No70
23.07.2014 07:41
@rno2 on już w USCC praktycznie nie jeździ, jego zespół się wycofał. A ten cały wywiad z F1WM najbardziej bawi we fragmencie o wręcz mitycznych testach w F1 (chociaż może pod koniec chodzilo mu o GP2, co by trochę rozjasnialo).
rno2
23.07.2014 06:31
@Mariusz Na Giermaziaka na pewno nie ma co liczyć. Sam ostatnio w wywiadzie wykluczył możliwość startu w Formule E, ponieważ terminarz w przeważającej części koliduje z wyścigami w USA.
Semai
23.07.2014 06:18
Ciekawy skłąd tej serii, trzeba przyznać. Zobaczymy jak to wyjdzie. BTW: jakieś 7 lat temu istniał projekt "Formula Zero" (od zero emission). Startowały tam drużyny akademickie kartami własnej konstrukcji. Ambitne plany zakładały, że do 2015 z tej serii wyrosną pełnowartościowe wyścigi single seaterów z bolidami wyglądajhącymi jak tez F1 ale o napedzie elektrycznym. Z braku funduszy i poparcia FIA seria upadła ok 2010 nie wychodząc poza gokarty na sterydach, choć jak widać termin pełnowymiarowych wyścigów elektrycznych został zachowany.
Mariusz
23.07.2014 05:41
Zapowiada się ciekawie. Oby z Polakiem w stawce, choć jak patrzę po ilości chętnych i ilości wolnych nadal miejsc to chyba już mało to realne.
Dorel
23.07.2014 12:28
Z takim składem chętnie będę oglądał Formułę E. :)
Aeromis
22.07.2014 11:27
Było bardzo dobrze to jest jeszcze lepiej. Kto jeszcze, może Pietrow lub Timo Glock? Davide Valsecchi chyba też się nudzi.