Alonso: Nigdy nie miałem problemu z Lewisem Hamiltonem
"Sądzę że w sezonie 2007 ekipa nie pracowała tak, jakbyśmy sobie tego życzyli".
05.09.1408:39
2099wyświetlenia
Fernando Alonso zapewnił, że jego relacje z Lewisem Hamiltonem nigdy nie przechodziły przez fazę kryzysu - nawet w trakcie sezonu 2007.
Po pamiętnych mistrzostwach Hiszpan zdecydował się opuścić stajnię z Woking i powrócić do Renault. Chociaż bazując na kontrowersyjnych wydarzeniach media kreowały relacje Hamiltona i Alonso jako pełne intryg i wzajemnych pretensji, dwukrotny mistrz świata przekonuje, że sam Brytyjczyk nigdy nie był jego wrogiem.
Tak jak już często powtarzałem, nie miałem żadnego problemu z Lewisem. Łączyły nas bardzo profesjonalne relacje, a w zespole było wiele bardzo konkurencyjnych osób. To było całkiem normalne. Sądzę że w sezonie 2007 ekipa nie pracowała tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. To się nie sprawdziło, ponieważ nie byłem zadowolony z pewnych filozofii i zarządzania zespołem. Miałem możliwości przejścia do innych ekip i zdecydowaliśmy się z nich skorzystać, ale nigdy nie miałem problemu z Lewisem i nie jest niespodzianką, że dziś nadal łączą nas dobre relacje- powiedział.
Gdy jeden z dziennikarzy zapytał Hiszpana o to, czy korzystając ze swego doświadczenia z McLarena byłby w stanie pełnić rolę mediatora pomiędzy Hamiltonem i Rosbergiem, którzy mają w pamięci kontrowersyjny manewr z drugiego okrążenia o GP Belgii, Alonso zażartował:
Tak!- po czym zaraz dodał:
Nie, zdecydowanie nie. Nie jestem ambasadorem na rzecz pokoju.
Lewis i Nico mają jasny cel zdobycia mistrzostwa. Znajdują się w uprzywilejowanej pozycji by walczyć o jego realizację i jako "ludzie z zewnątrz" będziemy starali się i cieszyli się tak bardzo jak tylko można tym przepięknym pojedynkiem. Sport to właśnie tego typu rzeczy. Obaj mają całkiem dobry problem - walczą o tytuł mistrza świata- zakończył kierowca z Oviedo.
KOMENTARZE