Rosberg zdobywa pole position przed Grand Prix Japonii

Opis kwalifikacji na torze Suzuka
04.10.1408:07
Paweł Zając
4811wyświetlenia

Nico Rosberg okazał się bezkonkurencyjny na torze Suzuka i pewnie sięgnął po pierwsze pole startowe przed GP Japonii. Niemiec okazał się szybszy od Hamiltona i Bottasa.

Mercedesy na japońskim torze dzielą i rządzą, przez co pierwszy zawodnik reszty stawki był ponad 0,6 sekundy za duetem z Brackley. Nie najlepszą formę pokazał Red Bull, który nie tylko nie był w stanie zmierzyć się ze srebrnymi strzałami, ale także z Williamsem i Fernando Alonso.

Poza tym cała czasówka przebiegła raczej bez niespodzianek, choć dziwić może kiepska forma Force India, która o mało nie opadła już na etapie Q1.

Q1

Tym razem zawodnicy nie zwlekali z wyjazdem na tor i od razy rozpoczęli walkę o jak najlepszy czas - zawodnicy Caterhama i Marussi nawet na pośrednich oponach. Tabelę otworzył Kobayashi, który jednak nie długo zabawił na czele. Po ośmiu minutach czasu nie miał tylko Ericsson, a na czele mieliśmy Hamiltona, przed Rosbergiem, Bottasem, Massą i Alonso. W strefie spadkowej standardowo znaleźli się kierowcy nowych ekip, a także Perez i Grosjean.

W samej końcówce na torze nie pojawia się pierwsza dziewiątka której zdaniem czas z twardej mieszanki wystarczy do zakwalifikowania się do Q2. Ostatecznie wszyscy mają rację, gdyż jadący na pośredniej gumie Hulkenebrg wbił się tylko na dziewiąte miejsce. W samej końcówce ze strefy spadkowej uciekły oba Saubery sprawiając, że Lotus odpadł z czasówki już na etapie Q1.

Do Q2 nie awansowali: Chilton, Kobayashi, Bianchi, Ericsson, Grosjean i Maldonado.

Q2

Drugi segment czasówki również rozpoczął się bez zbędnej zwłoki. Tym razem w użyciu od samego początku były pośrednie opony. Jako pierwszy pomiarowe kółko przejechał Perez, który poprawił swój czas o niespełna cztery dziesiąte. Kierowca Force India nie utrzymał się jednak na czele i po pierwszych przejazdach najszybsze znów były Mercedesy - tym razem z Rosbergiem na czele. Trzeci był Bottas, przed Alonso, Massą, Raikkonnem, Buttonem, Perezem, Vettelem i Ricciardo.

Tym razem pewnie poczuli się tylko kierowcy Mercedesa i cała reszta wyjechała walczyć o czas. W strefie spadkowej znajdowali się Vettel, Ricciardo, Vergne, Hulkenberg, Gutierrez i Sutil. Kierowcy ekipy z Milton Keynes poprawiają swoje czasy wskakując na szóste i ósme miejsce (Daniel i Seb), co sprawia, że poza Q3 znajdują się Button i Perez. Meksykanin nie daje rady poprawić swojego wyniku, jednak drugi z McLarenów wbija się do czołowej dziesiątki.

Ostatecznie do Q3 nie awansowali: Vergne, Perez, Kwiat, Hulkenberg, Sutil, Gutierrez.

Q3

Większość kierowców nie zwlekała z wyjazdem, choć Kimi Raikkonen pozostał w garażu. Jako pierwszy jechał Bottas, który o nieco ponad jedną dziesiątą poprawił swój wynik z wcześniejszego segmentu. Finowi nie wystarczyło to jednak do nawiązania walki z Mercedesami, które bez problemów znalazły się na czele - Rosberg wykręcił 1:32,629 pokonując o trzy dziesiąte Hamiltona i o prawie siedem dziesiątych Bottasa. Czwarty był Massa, przed Alonso, Magnussenem, Ricciardo, Buttonem i Vettelem.

W końcówce na torze pojawili się wszyscy, także nieobecny wcześniej Raikkonen. Vettel otwierał stawkę i jego kółko pozwoliło mu wywalczenie zaledwie dziewiątego miejsca, tylko przed Kimim Raikkonenem. Przed Niemcem znaleźli się zawodnicy McLarena oraz Daniel Ricciardo, który zyskał jedną lokatę w końcówce. Piąty był Alonso, przed Massą i trzeci Bottasem. Druga lokata przypadła Hamiltonowi, który na swoim najlepszym okrążeniu popełnił błąd i stracił niespełna dwie dziesiąte do Rosberga - pewnego zdobywcę pole position, który podczas swojego okrążenia jeszcze bardziej podkręcił czas.

Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Japonii



Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 35°C
Temperatura powietrza: 24°C
Prędkość wiatru: 2,5 m/s
Wilgotność powietrza: 49%
Sucho

KOMENTARZE

3
Adam2iak
04.10.2014 06:55
Ericsson > Kobayashi w domowych dla Japończyka kwalifikacjach. Ciekawe jak będzie w wyścigu, ale póki co weekend na plus. Może Szwedowi przypomniało się jak wygrywał tu niegdyś jeszcze w F3 :)
Aeromis
04.10.2014 06:21
Kolejny raz zawodzi Hulkenberg, nie tylko nie wszedł do d3 to jeszcze wypadł słabiej od Pereza. Zaczyna być to już tendencja Reszta bez niespodzianek, może poza Ericssonem który w ten weekend spisuje się lepiej niż Kobayashi. Jutro będzie mokro :)
goska
04.10.2014 06:21
Ciekawie bylo teraz sie wydaje kto jest prawdziwym fanem f1 i oglada a i se nie zobaczycie wynikow bo nie dzialajanie dzialaja hehe