Wolff zachwycony rekordami Mercedesa

Niemiecki zespół ustanowił najwięcej dubletów w ciągu sezonu w historii.
11.11.1419:05
Karol Piątek
2847wyświetlenia

Szef Mercedesa, Toto Wolff, wyraził satysfakcję po tym jak jego zespół ustanowił kolejny rekord w Grand Prix Brazylii.

Zwycięstwo Nico Rosberga oraz drugie miejsce Lewisa Hamiltona zapewniły jedenasty dublet niemieckiej ekipy w sezonie. Zespół z Brackley poprawił tym samym rezultat ustanowiony przez McLarena w roku 1988.

Mercedes uzyskał również najwięcej punktów w historii. Na rundę przed końcem ma ich już 651, dzięki czemu pobił rekord ustanowiony przez Red Bulla trzy lata temu.

Jestem bardzo dumny z zespołu oraz tego co osiągnęliśmy - powiedział Wolff. To co można zobaczyć na torze w weekend wyścigowy to tylko wierzchołek góry lodowej, a tak naprawdę to pracowitość i inteligencja wspaniałych ludzi, którzy uczestniczyli w sukcesie tego samochodu. Gdybym mógł to chciałbym wymienić nazwiska wszystkich osób. Chociaż w telewizji widać tylko kilka twarzy, nasze wyniki były osiągalne tylko dlatego, że zespół jest silny i trzyma się razem. Jedenaście dubletów, piętnaście zwycięstw i trzydzieści wizyt na podium w sezonie, czynią mnie ogromnie dumnym z moich kolegów za to wszystko, co osiągnęliśmy razem.

W ostatnim wyścigu sezonu w Abu Zabi, Mercedes może również pobić osiągnięcia McLarena z 1988 oraz Ferrari z 2002 i 2004 przełamując pułap 15 wygranych wyścigów w sezonie.

KOMENTARZE

21
Gszegosz
12.11.2014 01:40
Zadowolenie Wolff'a w pełni zrozumiałe, skonstruowali genialne auto i zasłużenie odnoszą sukcesy, jednak te wszystkie rekordy nie mają najmniejszego sensu.
Yurek
12.11.2014 09:38
@antyf1wm - ale nick masz ciekawy ;)
antyf1wm
12.11.2014 08:51
@MairJ23. Porównując te dwa składy mialem na myśli kierowców w tych konkretnych sezonach. Tzn w 88' i 14'. W sezonie 88' Senna nie miał żadnego tytułu ale wiedziano, że to znakomity kierowca. Prost miał w tym momencie juz 2 tytuły. I juz nawet nie chodzi o same korony mistrzowskie. Czasem odnoszę wrażenie, że ludzie boją się porównywać kogokolwiek z Prostem, Senną, czy Piquetem, tylko dlatego bo są to historyczne nazwiska a dzisiejsi kierowcy to panienki. Nic bardziej mylnego :) @down Yurek: Nie bez powodu go wybrałem ;)
MairJ23
11.11.2014 11:57
@corey_taylor dla mnie tez ma (znaczenie osobowosc) dlatego wole kibicowac przeciwko Lewisowi - ale prosze nie byc zle poinformowanym - bo potrafie docenic niesamowity talent Lewisa !
corey_taylor
11.11.2014 11:11
Mair - jednak osobowość ma bardzo duże znaczenie jeśli mówimy 'jakim kto jest kierowcą' - tytuł Lewisa w 2007 roku :) Moim zdaniem Lewis bardzo dorósł ale i tak psychika jest jego piętą achillesową.
MairJ23
11.11.2014 11:02
@antyf1wm moim skromnym zdaniem porownywanie Prost/Senna do Hamilton/Nico jest nie na miejscu. Bo porownujemy tu 3 (Senna 88, Prost 85, 86) tytuly przeciwko 2 (jak Lewis/Nico zdobedzie tytul) Pozatym mimo ze kibicuje Nico to nie uwazam Nico za kierowce pokroju Prosta. Jak nie lubie Alaina to jednak trzeba mu przyznac ze byl piekielnie szybki i stawial czolo Ayrtonowi tak ze pierze lecialo :) Bo jezeli chodzi o hamiltona to musze powiedziec ze tak - co jak co ale on moglby rywalizowac z Senna i nie jestem przekonany ktorego bysmy uwazali za lepszego jakby Senna oczywiscie moglby jezdzic w dzisiejszej stawce czy Hamilton w latach 80tych. Nie da si eukryc przemagicznego talentu jaki posiada Lewis - mysle ze ten talent moze byc porownywalny z Senna - choc Lewisowi troche brakuje jezeli chodzi o osobowosc - ale mowimy o kierowcach a nie o tym jakimi sa ludzmi.
Yurek
11.11.2014 11:02
[quote="Dorel"]Jaki jest cel twojej wzmianki o Fangio? Co wnosi do dyskusji fakt, że Fangio wygrał 24 wyścigi a mowa jest o zdobytych przez Mercedesa rekordach i możliwych do zdobycia? No comment[/quote] Wystarczy trochę logicznego myślenia... No comment Fangio wygrał 24 wyścigi, ale ile wygrałby, gdyby ówczesny kalendarz miał 20 eliminacji? Na to nikt nie zwraca uwagi. Ergo myślenie "MP4/4 nie wygrał jednego wyścigu, a W05 trzech", chociaż jest logicznie poprawne, to ma złe podstawy - ważniejsze, że oba bolidy wygrały po 15. Bo jeśli tak zaczniemy porównywać, to zadajmy sobie pytanie, czy 24 wygrane Fangio to nie jest aby więcej niż 91 zwycięstw Schumiego.
MairJ23
11.11.2014 10:54
@songoq w 88 roku te bolidy byly o wiele prostszymi konstrukcjami niz dzisiaj. Wiec Dzisiaj jak bolidy sie nie psuja to jeszcze bardziej trzeba gratulowac Mercedesowi ze mieli tak malo z nimi problemow - to tylko wskazuje jak si eprzylozyli do calosci (podwozie/nadwozie/elektronika/silnik) i chwala im za to ze potrafili to zrobic z takim rezultatem bo tak na serio te bolidy mogly sie sypac w 10 roznych miejscach w kazdym wyscigu. A jednak tak nie bylo - mieli male problemy ale nei takie zeby zagrozilo to ich dominacji. Jak dla kogos kto ma to wszystko pod soba (Toto) to jest to osiagniecie swiatowej klasy.
corey_taylor
11.11.2014 10:43
Gdyby w czasach w których Fangio wygrywał było 16 GP a nie 8 na sezon to statystyki inaczej by wyglądały, a przecież o statystyki się tu rozchodzi. Apropo tego co pisał songoq o wygranych Mclarena.
Dorel
11.11.2014 10:26
Yurek Jaki jest cel twojej wzmianki o Fangio? Co wnosi do dyskusji fakt, że Fangio wygrał 24 wyścigi a mowa jest o zdobytych przez Mercedesa rekordach i możliwych do zdobycia? No comment [quote]Jak dla mnie to nie ma się czym zachwycać, mając bolid który jest na okrążeniu ok 1s szybszy od reszty stawki[/quote] No właśnie i w tym rzecz. To jest wielkie osiągnięcie stworzyć bolid dużo szybszy od rywali i o tym mówi Wolff.
corey_taylor
11.11.2014 10:07
songoq nie ma w historii F1 zespołu który w 100% by wykorzystał potencjał bolidu. Zawsze zdarzy się awaria, kolizja, zła strategia, czy inny czynnik losowy. Uwzględniając te czynniki nie jesteś w stanie zweryfikować czy Mclaren wykorzystał potencjał w 96.78% a obecny Merc tylko w 92,99%. Oba bolidy podchodzą pod tę samą kategorię 'z innej serii niż reszta stawki' i tylko tyle jesteś w stanie powiedzieć obiektywnie.
antyf1wm
11.11.2014 09:42
[quote="songoq"]Jak dla mnie to nie ma się czym zachwycać, mając bolid który jest na okrążeniu ok 1s szybszy od reszty stawki, plus posiadając pakiet całkiem przyzwoitych kierowców to powinni wygrać wszystkie wyścigi w sezonie. Wtedy przeszliby do historii, a tak aż w trzech wyścigach przegrali i to dla mnie jest ich porażka. A do Mclarena z 88r nie ma co porównywać, bo wtedy w sezonie było tylko 16 wyścigów i kierowcy Mclarena tylko raz nie wygrali wyścigu.[/quote] 1. Mp 4/4 był równie piekielnie szybką maszyną. 2. Skład McLarena z 88' roku był porównywalny co tegoroczny skład Mercedesa. Z delikatnym (subiektywnym) wskazaniem na Prosta i Sennę. 3. Zobacz w ilu wyścigach 88' McLaren powinien mieć dublet dysponując bezkonkurencyjną maszyną i znakomitymi kierowcami. 4. Co do ilości wyścigów jak i przegranych gp zgoda.
marios76
11.11.2014 09:25
@Yurek Fangio jak Fangio, ale Jim Clark to poezja:) Mial fantastyczne sezony i statystyki. Dla mnie licza sie procenty, sa wazne, bo zmienia sie punktacja, liczba wyscigow, bolidy, oppny,silniki... a statystyki tego noe obejmuja.
songoq
11.11.2014 09:20
Wildze że niektórzy na opak zrozumieli mój wpis ;) Potwierdzam i zgadzam się z tym że Mercedes skonstruował bezkonkurencyjny bolid, który ma ogromną przewagę nad resztą stawki. Tylko uważam że takim bolidem i z takimi kierowcami mieli szanse wygrać wszystkie wyścigi a tego nie uczynili. A porównując z 88r to Mclaren miał współczynnik procentowy zwycięstw na poziomie 93,8 %, a Mercedes jeśli wygra teraz w Abu Zabi będzie miał co najwyżej 84,2%. Jeszcze do tego dodać trzeba że w latach osiemdziesiątych prawdopodobieństwo awarii podczas wyścigu było o wiele większe niż w czasach obecnych, dlatego moim zdaniem nawet jak Merc wygra ten 16 wyścig to i tak nie dorównuje temu co osiągnął Mclaren w 88r.
Kamikadze2000
11.11.2014 08:26
W tym roku mamy jedną z największych, o ile nie największą w historii dominację jednego zespołu. Ani RBR, ani Ferrari nie posiadały tak komfortowej przewagi, a pamiętajmy, że w czasach Senny, Prosta czy Mansella dysproporcja w osiągach wszystkich zespołów była przeogromna. Rosberg i Hamilton są w swojej bajce i dzięki temu, że walczą do ostatniego wyścigu o tytuł ratuje sezon w kontekście walki o mistrzostwo. Walka z tyłu stawki jest ciekawa dzięki ograniczeniu aero - zmiana silników jest jednak strzałem w kolano, bo założę się, iż z ograniczonym aero, ale z silnikami V8, RBR wcale by nie dominował i mielibyśmy sezon pokroju 2012 roku. Przynajmniej mnie takie sezony najbardziej się podobają (ściśnięta stawka i walka w czołówce wielu kierowców z kilku zespołów). Druga sprawa to dźwięk silniku, którego nie da się słuchać z przyjemnością. ;) Chylę czoła ekipie z Brackley - przede wszystkim fabryce, w której zbudowano silnik i pojazd, by potem to wszystko połączyć - to są prawdziwi mistrzowie tego sezonu - jednak nie da się ukryć, iż wymusili tegoroczną zmianę przepisów i wydali na rozwój niemoralnie dużą sumę pieniędzy. A to już ze sportem nie ma nic wspólnego. Ale jak to mówią "kto bogatemu zabroni". Miejmy nadzieje, że w 2015 roku będą przynajmniej uchwytni - bo w tym roku zatrzymać ich przed dubletem mogły tylko awarie i kolizje... ;)
mich909090
11.11.2014 08:04
Ja też jestem zachwycony tym sezonem. Merc zmiażdżyl opozycję.Gdy Lewis przechodził do Merca nawet mi się nie śniła taka dominacja :)
corey_taylor
11.11.2014 07:57
songoq za przeproszeniem bredzisz. Myślisz że jaki bolid miał Mclaren w 88? A skład kierowców, może mieli gorszy od Lewis-Nico? Nie trzeba było oglądać tego sezonu, wystarczy spojrzeć w statystyki i nieco ruszyć głową, przecież dominacja każdego zespołu uwarunkowana jest bolidem odstającym od reszty +/lub też nie, świetnym składem kierowców. A na to wszystko zespół ciężko sobie zapracował, więc czemu Toto nie ma być dumny z tego co osiągnęli? Poza tym to co pisze Yurek - rekord pobity i mało kto patrzy na okoliczności.
pro100
11.11.2014 07:40
@ sonqoq Nie rozumiem Cię. Logicznym jest, i było też tak kiedyś, że taki wynik można osiągnąć konstruując niemal bezkonkurencyjny bolid. I Mercedes taki stworzył i chwała im za to. Czy przypadkiem nie każdy zespół do tego właśnie dąży projektując nowe auto? Każdy chce stworzyć konstrukcję przewyższającą jak najbardziej pozostałe. Czyż nie jest tak?
meteor023
11.11.2014 07:25
Podobnie jeśli chodzi o punkty, te rekordy również są przekłamane :/
Yurek
11.11.2014 06:59
@songoq - oczywiście że było 16 wyścigów. Tylko nikt nie zwraca uwagi, że Fangio wygrał 24 wyścigi, w czasach gdy w sezonie było 7-9 GP (w tym Indy). Rekord pobili. W takim wypadku najlepsze jest wyciągnięcie procentowego stosunku wygranych/dubletów/czego-tam-jeszcze do ogólnej liczby GP w sezonie. Tylko nikt się w to nie bawi.
songoq
11.11.2014 06:44
Jak dla mnie to nie ma się czym zachwycać, mając bolid który jest na okrążeniu ok 1s szybszy od reszty stawki, plus posiadając pakiet całkiem przyzwoitych kierowców to powinni wygrać wszystkie wyścigi w sezonie. Wtedy przeszliby do historii, a tak aż w trzech wyścigach przegrali i to dla mnie jest ich porażka. A do Mclarena z 88r nie ma co porównywać, bo wtedy w sezonie było tylko 16 wyścigów i kierowcy Mclarena tylko raz nie wygrali wyścigu.