FIA będzie brać pod uwagę specjalne okoliczności przy przyznawaniu superlicencji

Kierowcy m.in. decydujący się na powrót w stylu Schumachera będą mogli odwołać się do WMSC
16.01.1513:48
Mateusz Szymkiewicz
1276wyświetlenia

FIA zamierza brać pod uwagę specjalne okoliczności podczas przyznawania superlicencji.

Po opublikowaniu nowych zasad dotyczących przyznawania uprawnień do startów w Formule 1, wiele osób skrytykowało system, ze względu na fakt, iż wielu utytuowanych w przeszłości zawodników mogłoby nie uzyskać zgody na start w wyścigu Grand Prix. Jako przykład był podawany Michael Schumacher, który po trzech latach poza F1 nie mógłby powrócić w 2010 roku jako zawodnik Mercedesa.

Mimo to rzecznik FIA poproszony o skomentowanie tej kwestii ujawnił, że będą brane pod uwagę specjalne przypadki, które będzie rozpatrywała Światowa Rada Sportów Motorowych po złożeniu przez zawodnika odpowiedniego wniosku. Jednym z naszych celów podczas układania tego systemu było uniknięcie wielu wyjątków, jakie mają miejsce w ostatnim czasie. Oczywiście, jeżeli pojawią się takie przypadki jak Michael Schumacher, to będzie można odwołać się do Światowej Rady Sportów Motorowych.

Rzecznik Federacji podkreślił również, iż wyjątkiem nie będą zawodnicy pokroju Susie Wolff czy Pascala Wehrleina, którzy kwalifikują się do uzyskania superlicencji tylko i wyłącznie na podstawie pokonania odpowiedniej ilości kilometrów za kierownicą samochodu F1. Obaj kierowcy nie zakwalifikowaliby się do uzyskania superlicencji w 2016 roku - dodał rzecznik.

KOMENTARZE

2
LeVi_
16.01.2015 08:27
Czyli Kubica musiałby się też starać o wyjątkową zgodę, jeśli marzy o powrocie w 2016...
ROOK
16.01.2015 02:37
[color=white].[/color] Wystarczyłoby, żeby za jazdę i sukcesy w F1 były przyznawane odpowiednio duże punkty (znacząco przekraczające limit), a następnie „starzały się” (były pomniejszane, np. co rok o 1/3) tak, żeby po roku-dwóch przerwy powrót wciąż był w miarę oczywisty, a jednocześnie żeby jednosezonowa jazda w ogonach nie gwarantowała powrotu po 10 latach.