Alonso: Tempo McLarena miłą niespodzianką

Hiszpan cieszył się z niezłego tempa wyścigowego pomimo awarii chłodzenia ERS
30.03.1519:35
Łukasz Godula
5360wyświetlenia

Fernando Alonso stwierdził, że tempo bolidu McLarena podczas GP Malezji było zaskakująco dobre, a cały pakiet zaprezentował się obiecująco przed awarią jednostki napędowej.

Powracający do kokpitu po kraksie zaliczonej na testach przedsezonowych Alonso trzymał się na poziomie Force India w treningach i pomimo zakwalifikowania się ledwie tylko przed Robert Merhim z Manora, w niedzielę ekipa z Woking pokazała krok w dobrym kierunku po GP Australii. Zanim wyścig Hiszpana zakończył się po awarii chłodzenia ERS na 21 okrążeniu, spędził sporo czasu za Sergio Perezem, pośród środka stawki, który zjechał na postój podczas neutralizacji.

Zapytany, czy odczuwa jakiś progres, Alonso odpowiedział: Tak, lepszy niż oczekiwałem. Tempo było zaskakująco dobre, jechaliśmy wraz z resztą stawki nawet doganiając Red Bulle przed postojami. Miejmy nadzieję, że w Chinach wykonamy kolejny krok do przodu. Takie problemy z niezawodnością są normalne, gdy podczas testów niemal nic się nie jeździło. To normalne rzeczy, które się odkrywa podczas testów, a my musimy je odkryć w pierwszych wyścigach.

Pomimo nie dojechania do mety, krok naprzód w kwestii tempa daje pozytywne odczucia zespołowi, zwłaszcza w cieplejszych warunkach biorąc pod uwagę problemy Hondy z chłodzeniem.

Myślę, że zaliczyłem pozytywny weekend - powiedział Alonso. W treningach nie mieliśmy problemów, więc byłem w stanie dokonać kilku zmian w ustawieniach. Kwalifikacje poszły dobrze, jednak były zbyt krótkie, bo odpadliśmy w Q1. Teraz napotkaliśmy problem, a dla zespołu ważne jest przeanalizowanie go i zapobiegnięcie mu w kolejnym wyścigu.

KOMENTARZE

35
FM WMR
01.04.2015 04:23
@Aeromis zgadzam się z Tobą i dlatego napisałem,że nie można się zachwycać takim tempem,bo jak na Maka było beznadziejne-zważając nawet na okoliczności.To nie Caterham,czy Hrt żeby tak zachwalać.Zaskakująco dobre byłoby gdyby jechali na poziomie Williamsa,a tak nic szczególnego.Takie jest moje spojrzenie na to wszystko i oczywiście czekam na zwyżkę formy McL,bo nie ukrywam,że są jednymi z moich ulubieńców jako zespół. @mariok77 " masz kolegę "odnosiło się do Anderis chociaż z pewnością On sobie tego by nie życzył,a nie do Ciebie.Wbrew temu co piszesz nie mam niechęci do Alonso,tylko nie zgadzam się z mitem o najlepszym kierowcy stawki,a co do drugiej strony garażu to też się mylisz ,bo nawet mój psiak wabi się jego imieniem.
mariok77
01.04.2015 01:28
@FM WMR Wybacz, ale Maciek znafca to raczej twój kolega i ja nie mam ochoty się z nim kumplować. Wbrew pozorom i nielogicznym wpisom łączy was delikatnie mówiąc niechęć do Alonso, a dzieli strona garażu w Ferrari której kibicujecie.
Aeromis
01.04.2015 08:49
[quote]Na Boga to jest Mclaren ,nie można zachwycać się takimi wynikami dla samej choćby powagi marki,dlatego uważam,że to PR i tyle.[/quote]To prawda, musisz jednak wziąć pod uwagę nieprzewidziane okoliczności - to jest McLaren kompletnie nieprzygotowany do sezonu, a pozytywy od Alonso dotyczą możliwości gonienia RBR, który wszakże także tematu "sezon 2015" nie ogarnął, pomimo dużo większych możliwości (aktualnie lepszy, znany im już silnik i wszystko co z nim związane). Alonso się nie zachwyca, a pokazuje plusy, a to dwie inne sprawy których mieszać się nie powinno - chyba że przez emocje i/lub złośliwość ale myślę że to po prostu pomyłka ;)
ahn
01.04.2015 08:03
[quote="dex"]Dokładnie, jak czytam takie bzdety to mi się kartofle w piwnicy tracą. To jest sport i to jeszcze powiązany maszyna z człowiekiem, jak można pisać że Alonso tym bolidem mógł jeszcze lepiej pojechać. Tego nie wiem i nie będziemy wiedzieć. Przede wszystkim ten bolid już nie jest pod Alonso robiony. Zmieniło się myślenie w Ferrari, zmieniło się wszystko i dobrze. Widocznie jak jest wszystko podporządkowane jednej osobie nie zawsze musi to oznaczać sukces.[/quote] Aldo Costa przyznał kiedyś w jakimś wywiadzie, że bolidy Ferrari w 2010 i 2011 roku wcale nie były pod Alonso, to były neutralne bolidy. Dopiero po usunięciu Costy, Alonso miał wszystko ustawione pod siebie. Biorąc pod uwagę, że tak naprawdę jego przewaga nad Massą w latach 2010-2013 była w każdym roku podobna, to uważam, że nie miało większego znaczenia to czy te bolidy były pod niego czy nie.
FM WMR
01.04.2015 04:25
Twoim problemem jest to,że ktoś nie wychwala Alo tak jak Ty to robisz i ma inne zdanie niż Ty.Natomiast zmienianie końcówki sezonu 2004 na korzyść Alo ,choć oficjalny wynik mówi coś innego to dopiero wyczyn intelektualny.Znafca w końcu masz kolegę,nie będziesz musiał już do mnie pisać pw z obelgami.Pozdrawiam
Maciek znafca
31.03.2015 11:28
Dokładnie @Anderis. Trulli w 2004 pokonał Alonso, bo gdy odchodził z Renault na 3 wyścigi przed końcem sezonu miał na koncie 1 punkt więcej od Hiszpana. Jakiś czas temu była tutaj z tego powodu obszerna dyskusja i próbowałem to wytłumaczyć wyżej komentującemu FM_WMR, ale ten wpadł w histerię, rozpłakał się i nie potrafił przyswoić ani jednego argumentu. Cieszę się, że ktoś pamięta o tej sytuacji z 2004. mariok77 - Nie trać czasu na pisanie z tym ćwierćinteligentem, nie warto, przekonałem się o tym.
mariok77
31.03.2015 10:27
To na którym kółku było to dublowanie? Gdybologia stosowana podawana jako pewnik mnie nie interesuje. Następnym razem napisz chociaż, że to twoja opinia i nie wciskaj kitu.
FM WMR
31.03.2015 10:09
Sam dobrze wiesz,że doszłoby do tego jeżeli stało się tak z red bullem,więc daruj sobie czepialstwo.
mariok77
31.03.2015 09:53
@FM WMR Ty tak na serio? Jak możesz wypisywać takie głupoty o zdublowaniu Alonso, czy w ogóle rozumiesz znaczenie tego słowa? Obejrzyj wyścig kolejny raz, to może uda Ci się oddzielić fikcje od rzeczywistości. Twoja kolejna rada to"bumerang", więc jeżeli nie masz nic do przekazania, to nie pisz takich bzdurnych postów jak ten na poprzedniej stronie, bo wychodzisz na smutasa bez poczucia humoru.
FM WMR
31.03.2015 09:14
@corey_taylor tłumaczyłem jednemu koledze dlaczego uważam,że ta gadka to PR. -No może tempo jest zaskakująco dobre,jeżeli spodziewali się tempa Marussi. -Można powiedzieć,że nastąpił progres od Australii, bo tempo mieli lepsze. Na Boga to jest Mclaren ,nie można zachwycać się takimi wynikami dla samej choćby powagi marki,dlatego uważam,że to PR i tyle.
BlaugranaFAN
31.03.2015 09:02
@dejacek - Nie objeżdżali systematycznie Alonso, ale zauważ, że gdy w Renault pojawił się Fisico to miał być przede wszystkim wsparciem dla Fernando, bo ten wskoczył na posadę kierowcy nr 1. W Ferrari także skupiano się głównie na nim - choć nie można odmówić, że wyciskał więcej z bolidu niż Massa i Raikkonen.
corey_taylor
31.03.2015 08:21
FM WMR wytłumacz może dlaczego: -Nie można mówić że tempo Mc jest zaskakująco dobre -Można powiedzieć że nastąpił progres od Australii Pewnie masz lepszą wiedzę nt Mp4-30 i nie dałbyś się tak łatwo zaskoczyć jak Alonso, wynikami z Malezji?
dejacek
31.03.2015 07:43
jakość kierowcy poznaje się w rywalizacji w równych warunkach czyli równym bolidzie. Podajcie mi przykład w jakim zespole jeździł wraz z Alonso kierowca, który objeżdżał go systematycznie w każdym wyścigu. Poza tym jeszcze jedna rzecz. Czy nie myślicie że najlepiej na jakości kierowców znają się właściciele teamów? Uważam że jego kilkadziesiąt milionów za sezon jest zasłużone w 100 %. Oprócz szybkiej jazdy o klasie kierowcy świadczy umiejętność pracy z inżynierami w celu rozwoju i poprawy bolidu, pracowitość, pełne zaangażowanie. Dlatego nie każdy jest doceniany jednakowo przez zespół.
BlaugranaFAN
31.03.2015 07:29
@Anderis - Owszem miał wygraną, ale tylko dzięki temu, że z wyścigu odpadł przez wypadek Schumacher. A co do punktów - punkt mniej, ale i dwa ukończone wyścigi mniej na koncie. I to nie tylko z powodu błędów własnych. No i Trulli we frajerski sposób stracił trzecie miejsce na Magny Cours w ostatnich zakrętach.
FM WMR
31.03.2015 06:07
@mariok77 W ogóle oglądałeś wyścig?Jak można mówić,że "tempo było zaskakująco dobre",jeżeli Vettel go zdublował,no i oczywiście red bulle do których pije Alonso.Można powiedzieć,że nastąpił progres od Australii,bo w przeciwnym razie to PR-a co do woźnicy,no cóż.Jak nie masz nic do powiedzenia to lepiej nic nie mów. Alonso,zamiast walić smuty powinien wziąć się w garść i zadbać o statystyki bo inaczej za 10 lat nikt nie będzie pamiętał jego talentu ,tylko takich jak Schumi i Vettel którzy tam górują(w statystykach).
Michal2_F1
31.03.2015 04:45
To jakaś plaga na tym portalu. Wystarczy wspomnieć coś o Alonso to od razu ktoś wyskakują z potężną nadinterpretacją tej wypowiedzi i zaczyna swoją śpiewkę. Nie chce już mi się wracać do roku 2012 gdzie to za nic na świecie forumowicze nie chcieli przyznać, że był najlepszym kierowcą. Mimo, że szefowie zespołów, dziennikarze Autosportu i fani na F1Fanatic (na pewno żadna z tych opinii nie faworyzuje Ferrari, jak już to przeciwnie, ale załóżmy neutralność) zdecydowanie go wybrali. Czasem odnoszę wrażenie, że dla niektórych bardziej istotne są wypowiedzi kierowcy przez radio, po wyścigu itd niż postawa na torze. @Anderis - Ty naprawdę patrzysz tylko na punkty? Tak, był lepszy o 1 punkt. GP Belgii, awaria Alonso jak jechał pierwszy :) Nikt nie pisze, że Alonso jest bogiem, nikt nie pisze, że zdublowałby Mercedesa! A to, że ktoś uważa go za najlepszego kierowcę na świecie? No cóż, niewątpliwie ma ku temu powodu. Tak samo jak z Hamiltonem i Vettelem.
RY2N
31.03.2015 04:45
Myślę podobnie jak MairJ23. Zupełnie obiektywnie oceniam Alonso (nie będąc jego fanem) jako jednego z dwóch najlpszych kierowców w obecnej F1, obok oczywiście Hamiltona, a F1 ogłądam od bardzo dawna. Mój poprzedni post był po prostu polemiką z tezą rocque (że jakoby Alonso wiele nie stracił przechodząc do McLarena) i miał ilustrować tylko to, że równie dobrze można postawić tezę odwrotną, tzn że Alonso więcej straci niż tylko to co osiągnie Vettel w tym roku w Ferrari. Oczywiście to wszystko to czyste gdybanie, bardziej w formule żartu niż śmiertelnej powagi, z jaką niektórzy go potraktowali.
MairJ23
31.03.2015 03:56
@szajse nie zgadzam sie z Twoim wywodem - w zyciu nie widzialem wyscigu na polsacie szejsacie czy czyms tam innym na czym one w Polsce leca i uwazam Alonso za jednego z najlepszych jacy jezdzili w F1 w ostatnich 30 latach czyli mniej wiecej tyle ile ogladam F1.Nikt nie mial wplywu na moja postawe wobec Alonso tylko sam zainteresowany i jego osiagniecia na przestrzeni tych wszystkich lat. Malo tego... komentujacymi na "Brytyjkich stacjach" sa zazwyczaj byli kierowcy (Martin Brundle, Mark Blundell, David Culthard) czy tez ludzie ktorzy zajmowali sie inzynieria bolidow w F1 np Steve Matchett ktorego znam i cenie jego opinie dzisiaj na Amerykanckiej NBC Sports. Nie ma co sluchac ludzi ktorzy szczekaja to czy tamto - samemu mozna wysnuc wnioski i lepiej jest sluchac jakiegokolwiek Brytyjskiego eksperta niz jakiegokolwiek Polaka w studiu ktory wyscigi zna z TV i to wszystko. Jedynym ekspertem - Polakiem - ktorego moglbym posluchac jest nie kto inny ale Robert Kubica ktory jezdzil i obracal sie w garazu oraz wie co sie z czym tam je.Pozatym kazdy wie jak wygladaja wypowiedzi Roberta i naprawde byla by to gratka dla nas jakby on sie zdecydowal na komentowanie w jakiejkolwiek polskiej TV. Pozatym sprzeczanie sie kto jest faktycznie nejlepszy tez nie ma sensu. Kazdy jezdzi inaczej wiec czasami Vettel bedzie szybki, czasami Hamilton a czasami bedzie to Alonso - oczywiscie zalezy w jakim bolidzie siedza.
Anderis
31.03.2015 03:14
@BlaugranaFAN- gdy Trulli'ego wywalano z Renault w 2004, miał na koncie więcej punktów, niż Alonso. I wygrany wyścig, w przeciwieństwie, do Hiszpana.
BlaugranaFAN
31.03.2015 02:14
Panowie, przesadzacie z przereklamowaniem Alonso. Na początku zaznaczę, że nie jestem fanboy'em Fernando, a moim ulubionym kierowcą w stawce jest Button. Wracając do meritum - oceniający Hiszpana jako przereklamowanego, chyba nie pamiętają sezonów z początku jego kariery. Jarno Trulli był kierowcą nr 1 w Renault, owszem - Włoch wybitnym zawodnikiem nie był, głównie mistrzem jednego okrążenia, ale nadal numerem jeden. Alonso tymczasem objeżdżał go spokojnie (co skończyło się wywaleniem Jarno pod koniec sezonu, by próbować ugrać drugie miejsce w WCC), wyciskając w sezonach 2003-2004 wyniki ponad stan, podczas gdy taki Trulli/Villeneuve jeździli na tyle na ile bolid pozwalał. Później, po odejściu z McLarena, także wyciskał absolutne maksimum z bolidu (ukoronowaniem wygrana na Fuji w 2008). O deklasowaniu Nelsinho nie piszę przez grzeczność. W Ferrari znów pokazał, że jest w stanie wyciągnąć maks z materiału, który dostał. Za przykład wystarczy podać sezon 2012. Owszem, bolid był robiony bardziej pod Alonso, ale mimo wszystko Massa stanowczo od niego odstawał. Dla porównania, Vettel nie dostał w ubiegłym sezonie tak dominującego auta i musząc przepychać się dalej w stawce, przegrał klasyfikację z Ricciardo. Do tego, często, atakowany Seb popełnia błędy. Jeden, który szczególnie zapadł mi w pamięć, to końcówka wyścigu o GP Kanady w 2011.
Aeromis
31.03.2015 01:45
@RY2N Bo Alonso jest najlepszy, jednak jeśli potwierdzi się układ formy z Malezji to Vettel były w swoim żywiole - zero walki w środku stawki i tylko 2 Mercedesy do pokonania i tym przypadku, choć Sebastian kompletnym kierowcą nie jest, to Alonso więcej by nie zrobił niż Vettel, bo szybkości VET odmówić nigdy nie można było.
step07
31.03.2015 12:44
No nic, pozostaje mi jedynie zgodzić się z przedmówcami. Mimo, iż uważam Alonso jako jednego z najlepszych to też niesamowicie denerwują mnie komentarze wielbiące go pod niebiosa, o walce bolidem wolniejszym o sekundę o mistrza itp. I dokładnie nie wiemy jak by pojechał ALO w Malezji. Fakt pozostaje faktem - Vettel spisał się bardzo dobrze i w pełni zasłużył na zwycięstwo :)
Jacobss
31.03.2015 11:36
@szajse Nic dodać, nic ująć. Pięknie opisałeś to chore zjawisko. Osobiście pamiętam jeszcze, jak F1 wchodziła do Polski w 2004 roku (na TV4) i w jednym z pierwszych wyścigów (dokładnie San Marino) Kubica był współkomentatorem z Borowczykiem i Skubisem. Kiedy Kubica zaczął wspominać o tym, że przyjaźni się z Alonsem, Borowczyk o mało w gacie z ekstazy nie popuścił. Już wtedy można było zrozumieć, że ten "kto jest nam po drodze" czyt. przyjaźni się z "naszym" Robertem, ten będzie wielbiony na wieki, wieków. Taki Vettel sobie przechlapał u kubicomanów już na samym początku swojej wielkiej kariery, kiedy pozbawił (chociaż to dyskusyjne) Kubicy zwycięstwa w Australii 2009.
szajse
31.03.2015 11:01
Długie lata indoktrynacji Borowczyka, jedynego w Polsce rozgarniętego i elokwentnego komentatora w temacie f1 robią swoje. Tysiące młodych, nowych widzów f1 w Polsce łykało beznamiętnie wszystko co powiedział podczas transmisji: Alonso najlepsiejszy, najszybszy, naj... Lubię go ale te jego nieustanne żenujące lizanie d... Alonsa mnie przeraża. Jak dodać do tego te szydercze komentarze nt. Hamiltona kilka lat temu czy Vettela od kilku lat i ciągłe naśmiewanie się z kierowców jeżdżących (z wiadomych przyczyn) z tyłu stawki to Borówa wiele traci w moich oczach. Typowy kubicoman wychowany na transmisjach Borówy już na zawsze został uprzedzony do Vettela a Alonso jakby nie partaczył zawsze będzie uważany za najlepszego kierowcę wszechczasów choć taki Lewis zjada go na śniadanie.
magiel666
31.03.2015 10:32
@enstone Zostaw Alonso w spokoju. Jest znakomitym kierowcą i to nie ulega wątpliwości. A to że nie dorasta do pięt wyobrażeniu jakie o nim mają [s]jego fanatycy[/s] obiektywni specjaliści, to już nie jego wina
dex
31.03.2015 10:30
enstone Dokładnie, jak czytam takie bzdety to mi się kartofle w piwnicy tracą. To jest sport i to jeszcze powiązany maszyna z człowiekiem, jak można pisać że Alonso tym bolidem mógł jeszcze lepiej pojechać. Tego nie wiem i nie będziemy wiedzieć. Przede wszystkim ten bolid już nie jest pod Alonso robiony. Zmieniło się myślenie w Ferrari, zmieniło się wszystko i dobrze. Widocznie jak jest wszystko podporządkowane jednej osobie nie zawsze musi to oznaczać sukces.
enstone
31.03.2015 09:48
@dex Zgadzam się z Tobą, już się zaczyna, że Alonso to by zdublował Mercedesa, albo przyjechał by z przewagą 26sek nad HAM w Malezji, a nie jak VET zaledwie 8..... Alonso jest przereklamowany, ale do niektórych to nigdy nie dotrze bo jest ich bożyszczem koniec kropka.
dex
31.03.2015 05:16
RY2N Tak tak zaczyna się. Jak teraz się widzi co Robi Vettel jak jeździ Kimi nagle Alonso by tam tak jechał, że by może zdublował Mercedesa ? Ferrari w 2014 i w 2015 roku to dwa różne światy. Inny team, inne priorytety, inne bolidy, ludzie wszystko. Może być tak, że bolid może być nie wybitnie pasujący pod Alonso i nic by nie zrobił. Skąd wiesz ? to że jest jednym z najlepszych nie znaczy że lepiej by jeździł w Ferrari. W Ferrari z jakiś względów, personalnych, technicznych itp. nie szło w ostatnich latach dlatego zmienili cały pion, głównego kierowcę w postaci Fernando. Chcieli coś nowego, innego. Czasami taki wstrząs musi być żeby odnosić sukcesy. Inaczej by było babranie cały czas w sosie własnym i czekanie na lepsze czasy.
Tom_Bombadil
30.03.2015 09:08
Mam nadzieję, że szybko się pozbierają i włączą do walki jeszcze w tym sezonie.
RY2N
30.03.2015 08:24
@rocque to, że któryś z kierowców Ferrari nie zdobędzie w tym roku tytułu wcale automatycznie nie oznacza, że Alonso by go nie zdobył gdyby został w tym teamie. To wciąż jeden z dwóch najlepszych kierowców w stawce, jesli nie najlepszy
rocque
30.03.2015 07:40
Śmiejcie się śmiejcie. Z 2,8s straty Buttona do Hamiltona w Q1 (Australia) w Malezji już tylko 2,4s. W takim tempie to już w Austrii będzie walka na równi z Mercami ;) Troszkę poważniej - pytanie czy któryś z kierowców Ferrari nawiąże walkę o tytuł lub ewentualnie go zdobędzie. Jeśli nie, to Alonso tylko parę wygranych straci, na ten moment jedną :) Cudów to się nie spodziewam, ale jak pakiet zacznie pracować na pełnych obrotach to może być nieźle, zważając na to, że Honda miała mało czasu względem reszty na zrobienie silnika.
mariok77
30.03.2015 07:24
@FM WMR Z zawodu jesteś woźnicą?;)
FM WMR
30.03.2015 06:59
PR,PR...
Falarek
30.03.2015 06:28
Zabrakło pytania "Co sądzisz o tempie Ferrari i czy żałujesz?" :)
corey_taylor
30.03.2015 05:42
również jestem pozytywnie zaskoczony i czekam na dalsze postępy