Craig Breen zwycięzcą Rajdu Irlandii ERC
Kajetan Kajetanowicz zakończył zmagania na drugim miejscu.
06.04.1510:24
825wyświetlenia
Craig Breen wygrał w sobotę Rajd Circuit of Ireland, przesuwając się tym samym na pozycję lidera klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Europy. Drugie miejsce na mecie zapewnił sobie Kajetan Kajetanowicz.
Przez cały weekend Breen zmagał się z problemami z turbosprężarką swego Peugeota 208 T16, jednak pomimo tego był w stanie liczyć się w walce z Robertem Barrable'em oraz Kajetanowiczem. Pojedynek dwóch Irlandczyków przybrał szczególnie emocjonujący charakter ostatniego dnia rywalizacji.
Na półmetku sobotnich zmagań Barrable'a i Breena dzieliło jedynie 1,8s. Przed najdłuższą próbą, różnica ta stopniała do nieco ponad jednej sekundy. Wtedy to na dohamowaniu do śliskiego lewego zakrętu Barrable stracił panowanie nad swą rajdową Fiestą i zsunął się ze skarpy. Bacząc na to, iż do końca zmagań pozostały jedynie dwa oesy, Breen znalazł się w komfortowej sytuacji dysponując 19-sekundową przewagą nad Kajetanowiczem. Pomimo obrócenia samochodu w pierwszym zakręcie przedostatniej próby, Irlandczyk rozpoczął OS18 z 15-sekundowym buforem dzielącym go od Kajto.
Ostatecznie różnica pomiędzy kierowcami zamknęła się w sześciu sekundach.
Na ostatnim odcinku daliśmy z siebie wszystko. W całym rajdzie cisnąłem bardzo mocno. Dziękuję całemu Lotos Rally Team i wszystkim kibicom, a przede wszystkim Polakom, którzy tak licznie nas tutaj dopingowali. To były bardzo trudne i wyczerpujące zawody, nie tylko dla kierowcy, ale także dla pilota, dlatego bardzo dziękuję Jarkowi, bo dla niego ten rajd był ogromnym wysiłkiem umysłowym i fizycznym. Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi. Cieszę się strasznie z tego, że do zawodnika, który doskonale zna te odcinki, straciłem tylko 6 sekund. Mieliśmy sporo frajdy na północnoirlandzkich oesach, więc bardzo chętnie wrócimy tu za rok, jeżeli tylko będziemy mieli taką szansę- powiedział Kajetanowicz.
Mam nadzieję, że przysporzyliśmy kibicom wiele radości, a sukces LOTOS Rally Team jest dla Was miłym prezentem świątecznym. Cały zespół ciężko na to pracował. Toczyliśmy fantastyczną, twardą walkę z Robertem Barrable'em i Craigiem Breenem i dzięki temu emocje sięgały zenitu aż do samej mety. Ten rajd jest bardzo dobry dla naszego doświadczenia. To chyba najlepsze asfaltowe oesy na jakich się ścigałem. Piękna wyspa, piękne trasy. Wyjeżdżamy stąd pełni nadziei i mocno zmotywowani do dalszej walki w Rajdowych Mistrzostwach Europy. Już myślę o kolejnym rajdzie, by znowu walczyć tak mocno, jak tylko potrafię- dodał polski kierowca po zakończeniu rywalizacji.
W klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Europy, Irlandczyka i Polaka dzielą zaledwie trzy punkty. Kolejna runda - Rajd Azorów, odbędzie się w dniach 4-6 czerwca.