GP Chin: Hamilton wygrywa kwalifikacje

Anglik jak na razie nie daje szans swoim rywalom
11.04.1510:04
Łukasz Godula
5606wyświetlenia

Weekend GP Chin nieubłaganie idzie do przodu i w sobotni poranek nadszedł czas na kwalifikacje. Faworytem oczywiście był Mercedes i nie zawiódł swoich fanów. Tor w Szanghaju pokazuje, jak mocna jest jednostka napędowa mistrzów świata, którzy kręcili niewiarygodnie mocne czasy.

Dzisiejsze kwalifikacje o włos wygrał Lewis Hamilton, który jak na razie jest niepokonany podczas wszystkich sesji. Kierowcy Ferrari próbowali dotrzymać kroku Srebrnym Strzałom, jednak będą musieli liczyć ponownie na lepsze tempo wyścigowe, by liczyć się w walce o zwycięstwo.

Q1

Kwalifikacje rozpoczęły isę na suchym torze i nic nie wskazywało dzisiaj na opady. Jako pierwsi na trasie pojawili się Roberto Merhi oraz Fernando Alonso. Hiszpan nie przejechał ani jednego pełnego okrążenia w trzecim treningu, więc wczesny wyjazd nie może dziwić. Kolejni kierowcy szybko dołączyli do wymienionej dwójki, a czołówka zdecydowała się na pośrednie opony.

Pierwszy czas wykręcił Merhi, jednak 1:44,911 może nie spełnić reguły 107%, jeśli czołówka przejdzie na miękkie gumy. Zwycięzca GP Malezji, Sebastian Vettel już na pierwszym kółku wykręcił wynik 1:39,912, co było sekundę lepszym rezultatem od Kimiego Raikkonena, który na swoim przejeździe popełnił drobny błąd. Dwójkę Ferrari pogodził Lewis Hamilton, osiągając bardzo mocny wynik - 1:38,285, co dało mu pozycję lidera o 0,211 sekundy przed Nico Rosbergiem. O dziwo w tym momencie na trzeciej pozycji meldował się Felipe Nasr, co pokazywało jak wielką różnicę dają miękkie opony.

Również na miękkich oponach jechał Nico Hulkenberg i to on po chwili był na trzeciej lokacie, mimo wszystko tracił ponad sekundę do Hamiltona na pośredniej mieszance. Pierwszy przejazd Alonso nie zakończył się uzyskaniem wyniku. Hiszpan zrobił to dopiero na 9 minut przed końcem Q1 i wskoczył na ósmą pozycję notując 1:40,327. Jego partner, Button, pojechał 0,4 sekundy szybciej.

Po przesiadce na miękkie opony zawodników z czołówki, na czele mieliśmy nieco przetasowań. Najpierw najszybciej pojechał Bottas, później Raikkonen i Vettel, który zanotował 1:37,501. W garażach pozostali tylko zawodnicy Mercedesa. Tymczasem w dole tabeli o przejście dalej walczyli zawodnicy Lotusa, McLarena i Verstappen z Toro Rosso. Plany McLarena były ambitne, aczkolwiek ostatecznie zabrakło im 0,2 sekundy, by przejść do Q2. Na 16 miejscu zameldował się Nico Hulkenberg, a w ostatnim rzędzie wystartują kierowcy Manora.

Q2

W drugiej części kwalifikacji jako pierwszego zawodnika zobaczyliśmy Marcusa Ericssona, do którego dołączył Nasr i Bottas. Cała trójka podróżowała na używanych miękkich oponach. Mercedesy tymczasem pojawiły się na świeżym komplecie miękkiej mieszanki, a Hamilton został poinformowany, iż jest to zestaw, który będzie wykorzystywany w wyścigu. Anglik postanowił jednak pokazać innym na co stać Mercedesa i wykręcił 1:36,423. Nico Rosberg ustąpił mu o 0,3 sekundy, a reszta stawki była w innym świecie. Jednak mistrz świata po raz kolejny skarżył się na zbyt mocno nagrzewający się fotel.

Jako ostatni w Q2 na torze pojawili się kierowcy Ferrari. Wyjechali na świeżych miękkich oponach około 7 minut przed zakończeniem tej części czasówki. Uplasowali się za Mercedesem, trzeci był Vettel ze stratą 0,5 sekundy, a dalej o niecałe 0,2 sekundy zameldował się Raikkonen. Z drugiej strony mieliśmy niezwykle zażartą walkę o wejście do finałowej części kwalifikacji.

Tylko na jeden przejazd zdecydował się Perez i Kwiat. Dla Meksykanina nie dało to oczekiwanych wyników, który zakończył Q2 na ostatnim miejscu. Tymczasem tuż za czołową dziesiątką zamelfował się Maldonado, za którym swój bój dzisiaj zakończył Danił Kwiat. Za Red Bullem mieliśmy dwójkę kierowców Toro Rosso w kolejności Verstappen, Sainz.

Q3

Walka od pole position rozpoczęła się dość leniwie, zwodnicy wyjechali dopiero po dwóch minutach od rozpoczęcia Q3. Jako pierwszy z czasem zaczął walczyć Bottas, jednak mocno zmagał się z niestabilnością bolidu. Ostatecznie jego wynik był na poziomie 1:37,903. Chwilę później moc ponownie pokazał Hamilton wykręcając 1:35,782. Nieco Rosberg ponownie był wolniejszy, tym razem o niecałe 0,3 sekundy.

Pierwszy przejazd Ferrari odbył się na używanych oponach, co dało wyniki gorsze o 2 sekundy. Saubery w tym czasie pozostawały w garażu, gdyż zdecydowały się tylko na jeden przejazd w Q3. Ostateczna walka rozpoczęła się na 3 minuty przed końcem kwalifikacji. Nieco później wyjechały Mercedesy. Bolid Kimiego Raikkonena nie dawał mu łatwego życia i już po pierwszym sektorze tracił 0,4 sekundy, a na mecie 1,4 sekundy.

Drugie okrążenia Hamiltona nie było perfekcyjne, w pierwszy dwóch sektorach nie pobił swoich rekordów i ostatecznie pojechał niecałe 0,2 sekundy wolniej niż na poprzednim przejeździe. Dało to szansę Rosbergowi, który robił co w jego mocy, ale ostatecznie przegrał pole position o zaledwie 0,042 sekundy. Na trzecim miejscu uplasował się Vettel ze stratą 0,9 sekundy. Dalej mieliśmy Williamsy, za którymi dopiero zameldował się Kimi Raikkonen. Czołową dziesiątkę uzupełnili Ricciardo, Grosjean, Nasr i Ericsson.

Wyniki kwalifikacji do GP Chin



Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 39°C
Temperatura powietrza: 19°C
Prędkość wiatru: 3,4 m/s
Wilgotność powietrza: 31%
Sucho

KOMENTARZE

6
Sir Wolf
11.04.2015 04:43
@Sasilton Bzdura, jaki brak powietrza? Bolidy nigdy nie zjadały wpadającego na nie powietrza. Ograniczenia aerodynamiki wzięły się z tego, że bolidy w zbyt dużym stopniu opierały się na przyczepności pochodzącej właśnie z aero, ze skrupulatnie wyliczonego idealnego przepływu powietrza wzdłóż samochodu. Jadąc za innym samochodem w silnie zawirowanym, rozrzedzonym powietrzu, bolid tracił swoje atuty, a wszelkie obliczenia szlag trafiał, bo aero nie działało jak należy i kierowcy nie mieli już kosmicznej przyczepności pochodzącej z dzieł sztuki prosto z tunelów aerodynamicznych. Stąd decyzja o ograniczeniu rozwoju aerodynamiki, by samochody stały się mniej od niej zależne i nie traciły tak wiele jadąc w "brudnym" powietrzu. Przednie skrzydło poszerzono i obniżono, tylne podniesiono - by łapać więcej powietrza (zmniejszając efekt utraty przyczepności), a ponadto tylne skrzydło uległo zwężeniu, by miało mniejszy wpływ na samochód jadący z tyłu (cel również ten sam). Wtedy też wprowadzono slicki, które dają większą przyczepność, niż opony rowkowane i nie znika ona podczas jazdy za innym samochodem.
Sasilton
11.04.2015 12:35
Ale bolidy nie będą przyklejony do toru, słabszy docisk+duza moc da sporo nietypowych manewrów wyprzedzania.
Gilles
11.04.2015 10:25
@Sasilton Tylko, że ta zmiana doprowadzi znowu do "braku powietrza" za bolidem jak to określiłeś ;)
Kamikadze2000
11.04.2015 10:04
Ograniczenie aero było dobrym posunięciem. Co innego wprowadzenie tych kosiarek...
Sasilton
11.04.2015 08:09
Problemem tamtej F1 było to że bolidy generowały tyle docisku, że za bolidem nie było powietrza, przez co trudno było za kimś jechać. Lepiej niech aero zostanie na podobnym poziomie i rozwijają moc silników i baterii. Osobiście lekko bym zmniejszył przednie skrzydła i zwiększył tylne, by trochę przypominały bolidy z początków XXI wieku :)
piwo
11.04.2015 08:06
nono. niedaleko juz do rekordu toru. moze za dwa trzy lata w koncu f1 bedzie rownie szybka jak kiedys. jak oczywiscie nie popsuja czegos typu zmniejszenie docisku by bylo wolniej.