Ricciardo obawia się ewentualnej kary za wymianę silnika w Monako
Australijczyk korzysta już z czwartej jednostki napędowej.
09.05.1509:06
996wyświetlenia
Daniel Ricciardo ma nadzieję, że jego czwarty w tym sezonie silnik Renault zdoła przetrwać bez żadnej poważnej awarii aż do zakończenia weekendu o Grand Prix Monako.
W piątek, po wykryciu wycieku płynu, Red Bull zdecydował się zamontować w bolidzie Australijczyka czwartą jednostkę napędową w tym sezonie. Chociaż kierowca z Perth zdołał przejechać w drugim treningu tylko cztery okrążenia, przyznaje, że nawet bez wcześniejszej awarii nie pokonałby większej liczby kilometrów, starając się oszczędzać silnik swojego bolidu, tak by uniknąć kary za ewentualną kolejną wymianę podczas Grand Prix Monako, gdzie wyprzedzanie jest niemal niemożliwe.
I tak spodziewaliśmy się, że w piątek nie przejedziemy zbyt wielu kilometrów. Najważniejsze, by silnik wytrzymał do końca Grand Prix Monako. To ostatnie miejsce, gdzie chcesz otrzymać karę. Trzymamy kciuki, że jednostka wytrzyma jeszcze dwa tygodnie, po czym oszacujemy naszą sytuację.
Tak czy siak musimy dbać o jednostkę napędową, więc nawet gdyby nie pojawiły się problemy, to i tak nie przejechalibyśmy dziś dużo więcej okrążeń. Może pokusilibyśmy się o jeden dodatkowy przejazd. Mamy pełną świadomość, że już teraz korzystam z ostatniego silnika z puli dostępnej na cały sezon. Nie możemy tego ignorować. Robimy, co tylko w naszej mocy i wierzymy, że przejedziemy GP Monako bez problemów. Nie chcemy otrzymać kary na ulicznym obiekcie- zakończył.
KOMENTARZE