Grupa Strategiczna zadowolona z ostatniego spotkania

Szefowie zespołów uznali zeszłotygodniowe obrady za konstruktywne
21.05.1517:39
Łukasz Godula
1039wyświetlenia

Szefowie zespołów obecni na dzisiejszej konferencji prasowej w Monako uznali ostatnie spotkanie Grupy Strategicznej za konstruktywne i są zadowoleni z ustaleń poczynionych w czasie trwania obrad. Przyznali jednak, iż nie mogą zdradzać szczegółów, które ustalono za zamkniętymi drzwiami.

Nie mogę powiedzieć żadnych szczegółów spotkania, ale uważam, że było naprawdę konstruktywne. Oceniam je pozytywnie - stwierdził Toto Wolff, szef Mercedesa. "Rozmawialiśmy głównie o tym, jak ma wyglądać podwozie w 2017 roku. W zasadzie to większość rzeczy została podana do informacji zaraz po spotkaniu. Jak wiecie, chcemy zdecydowanie szybszych bolidów, agresywniejszego wyglądu nadwozia oraz dyskutowaliśmy nad powrotem tankowania. Być może pozbędziemy się nieco elektroniki i powrócimy do klasycznego sprzęgła, ale to tylko niektóre z pomysłów.

Podobnego zdania jest Christian Horner, który również był zadowolony ze spotkania, choć zauważył, że niektórych kwestii nie sposób pogodzić w gronie zespołów. Cieszę się z ostatnich dyskusji, były bardzo konstruktywne. Wcześniej Grupa Strategiczna nie osiągnęła spektakularnych sukcesów, ciężko za taki uznać jedyną decyzję, jaką był zakaz zmiany malowania kasku w czasie sezonu. Tak jak powiedział Toto, chcemy szybszych bolidów - stwierdził szef Red Bulla.

Jednak w Grupie Strategicznej nie osiągniemy konsensusu w wielu sprawach. Gdyby zapytać nas czego chcemy to Force India powiedziałoby więcej pieniędzy, Toto nic by nie zmieniał, a ja bym chciał inny silnik. Jesteśmy konkurentami, nie dojdziemy we wszystkim do porozumienia, bo naszym celem jest pokonanie rywali. To FIA oraz FOM muszą nakreślić ogólny kształt tego jak ma wyglądać sport, a my w związku z tym powiemy co będzie możliwe do osiągnięcia - zakończył Horner.

KOMENTARZE

2
Aeromis
22.05.2015 09:26
Jak dla mnie w przypadku tak dużej ilości niewiadomych istotniejsze jest to, co ma do powiedzenia Williams i Force India niż potentaci... @Tkaczens Czemu by mieli tego nie robić? Nawet gdyby RBR było w formie i było szybsze o 0,8sek od STR to i tak by przyjeżdżali 0:40 - 1:20 za Mercami (tak na oko). Ferrari się poprawiło, więc na tle stawki Renault to obecnie grat do potęgi, a jeśli McLaren Honda ich dogonią i przegonią, to francuski producent pewnie zniknie z F1 bo po co miałby w niej zostawać.
Tkaczens
22.05.2015 08:42
[quote]a ja bym chciał inny silnik[/quote] Każda okazja jest dobra, żeby pojechać po Renault :D