Hill sceptyczny wobec propozycji zmian w formacie weekendów Grand Prix
Zdaniem Brytyjczyka organizacja sprintu i wyścigu głównego byłaby nienaturalna.
08.07.1514:13
1487wyświetlenia
Były mistrz świata - Damon Hill uważa, że ewentualne wejście w życie propozycji o organizacji dodatkowych sobotnich wyścigów F1 nie byłoby rozsądnym posunięciem dla całego sportu.
W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie Grupy Strategicznej F1, podczas którego poruszono kwestie związane z formatem weekendu Grand Prix, próbując znaleźć takie rozwiązania, które poprawiłyby widowisko w oczach fanów zgromadzonych nie tylko na torze, ale także przed telewizorami.
Jedna z propozycji zakładała, by sobotnie kwalifikacje wyznaczały kolejność startową do sobotniego sprintu, którego wyniki z kolei stanowiłyby podstawę do sformowania ustawienia na starcie głównego wyścigu Grand Prix, jaki bez zmian odbywałby się w niedzielę o standardowych porach.
Trochę się w tym mieszam. Już teraz mamy przecież sprint - to o to chodzi w F1. Nasz sport nie ma charakteru długodystansowego czy wytrzymałościowego. Nie kupuję tego. Stoimy przed groźbą wprowadzenia większego zamieszania. Trzeba otwarcie powiedzieć, że obecny format kwalifikacji jest o wiele lepszy od tego, który obowiązywał przed jego wprowadzeniem. Sprawdza się. GP2 organizuje sprinty - w pewnym sensie w ich przypadku to działa, ale nie wiem: który z wyścigów byłby tym prawdziwym? To jest najważniejsze pytanie- powiedział Brytyjczyk cytowany przez Sky Sports.
Zdaniem Hilla najlepszym rozwiązaniem byłby powrót do formatu sprzed 1996 roku, gdy kwalifikacje były rozgrywane w piątki i soboty.
Sądzę, że powinny mieć one miejsce także w piątki. Ludzie musieli się przykładać i już w piątek liczyć się w grze, prezentując wysoką konkurencyjność.
KOMENTARZE