Hill sceptyczny wobec propozycji zmian w formacie weekendów Grand Prix

Zdaniem Brytyjczyka organizacja sprintu i wyścigu głównego byłaby nienaturalna.
08.07.1514:13
Nataniel Piórkowski
1487wyświetlenia


Były mistrz świata - Damon Hill uważa, że ewentualne wejście w życie propozycji o organizacji dodatkowych sobotnich wyścigów F1 nie byłoby rozsądnym posunięciem dla całego sportu.

W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie Grupy Strategicznej F1, podczas którego poruszono kwestie związane z formatem weekendu Grand Prix, próbując znaleźć takie rozwiązania, które poprawiłyby widowisko w oczach fanów zgromadzonych nie tylko na torze, ale także przed telewizorami.

Jedna z propozycji zakładała, by sobotnie kwalifikacje wyznaczały kolejność startową do sobotniego sprintu, którego wyniki z kolei stanowiłyby podstawę do sformowania ustawienia na starcie głównego wyścigu Grand Prix, jaki bez zmian odbywałby się w niedzielę o standardowych porach.

Trochę się w tym mieszam. Już teraz mamy przecież sprint - to o to chodzi w F1. Nasz sport nie ma charakteru długodystansowego czy wytrzymałościowego. Nie kupuję tego. Stoimy przed groźbą wprowadzenia większego zamieszania. Trzeba otwarcie powiedzieć, że obecny format kwalifikacji jest o wiele lepszy od tego, który obowiązywał przed jego wprowadzeniem. Sprawdza się. GP2 organizuje sprinty - w pewnym sensie w ich przypadku to działa, ale nie wiem: który z wyścigów byłby tym prawdziwym? To jest najważniejsze pytanie - powiedział Brytyjczyk cytowany przez Sky Sports.

Zdaniem Hilla najlepszym rozwiązaniem byłby powrót do formatu sprzed 1996 roku, gdy kwalifikacje były rozgrywane w piątki i soboty. Sądzę, że powinny mieć one miejsce także w piątki. Ludzie musieli się przykładać i już w piątek liczyć się w grze, prezentując wysoką konkurencyjność.

KOMENTARZE

8
kabans
09.07.2015 09:29
Dla mnie atrakcyjniejsze były kwalifache do 2005 polegające na jednym szybkim kółku ewentualnie takie z początku 2005 czyli czas na pustym i dotankowanym. I musi wrócić tankowanie z pancerny oponami
Michal2_F1
08.07.2015 07:34
Moje zdanie jest takie, że gdyby rzeczywiście F1 była taka fajna i porównywalna z latami "dominacji" RBR jak niektórzy twierdzą to nie byłoby tyle spotkań na temat poprawy show. Sam fakt jak często one powstają i ile ich jest przeczy dobremu stanowi F1.
Aeromis
08.07.2015 07:10
@Kamikadze2000 Choćby po to aby w sobotę było więcej kibiców, bez nich F1 nie ma prawa istnienia. Obecna F1 jest mało zależna od kwalifikacji, więc nie są one niczym niezwykłym, wszystko skupia się na wyścigu. Co najmniej więc powinny byc choc punkty w kwalifikacjach, lub za najlepszy czas z trzech przejechanych okrążeń z rzędu, lub coś co wymyśli FIA. Drugi wyścig to jednak kiepski pomysł. Kiedyś gdy kwalifikacje były bardzo ważne były one atrakcyjne same w sobie, dziś tak już nie jest przez takie zabawki jak DRS... :(
Kamikadze2000
08.07.2015 05:24
Po jakiego grzyba zmieniać coś w formacie weekendu?! Problem leży gdzie indziej... choćby restrykcyjne ograniczenia, które uniemożliwiają dogonienie Merca. W efekcie mamy parodię, a nie rywalizację konstruktorów.
rno2
08.07.2015 05:13
@Yurek Sorry, ale punktacja to mie zwycięstwa...
ICEman
08.07.2015 05:02
F1 w piątek i sobote się marnuje, można z tych dni zrobić widowisko, sprinty dla młodych kierowców to bardzo dobry pomysł.
Yurek
08.07.2015 02:43
[quote="rno2"]Zrobienie 2 wyścigów F1 rozwaliłoby wszelkie statystyki od początku istnienia F1...[/quote] Zmiana systemu punktacji za to ich nie rozwaliła.
rno2
08.07.2015 12:25
Akurat obecny format weekendu wyścigowego jest bardzo dobry. Zrobienie 2 wyścigów F1 rozwaliłoby wszelkie statystyki od początku istnienia F1... Nie potrafię tego ogarnąć, że przeciętny Kowalski przed tv czy komputerem jest w stanie bez problemu stwierdzić, że jakieś propozycje zmian to niewypał, a ludzie z FIA zarabiający grubą kasę muszą wdepnąć w to g.no, żeby zrozumieć swój błąd... Ostatnie zmiany w F1 (przed sezonem 2014) były tak genialne, że już na początku drugiego sezonu obowiązywania nowych zasad ustalono kolejną rewolucję, żeby ratować sport...