Zespoły debatują nad terminami dwóch tur testów w sezonie 2016
Na przeszkodzie stoi bardzo mocno zbity kalendarz przyszłorocznych Grand Prix.
24.07.1520:41
1088wyświetlenia
Zespoły Formuły 1 w dalszym ciągu poszukują możliwości zorganizowania dwóch sesji testowych w trakcie sezonu 2016, próbując znaleźć dla nich miejsce w rozbudowanym kalendarzu mistrzostw.
Ze względu na bardzo napięty harmonogram przyszłorocznego sezonu oraz fakt, iż aż siedmiokrotnie dojdzie do sytuacji, gdy dwa wyścigi będą rozgrywane w tygodniowych odstępach, stajnie mają problem ze znalezieniem optymalnych terminów dla dwóch dozwolonych przepisami tur testów.
Regulamin Sportowy F1 ściśle precyzuje warunki, jakie należy spełnić, by jazdy mogły uzyskać aprobatę FIA:
Dwie tury testów, rozgrywane nie dłużej niż przez dwa dni, przeprowadzane na torach w Europie, na których mają miejsce Grand Prix. Testy nie mogą ruszyć później niż 36h po zakończeniu GP.
O ile pierwszym i niemal pewnym kandydatem do goszczenia jednych z zajęć jest Circuit de Catalunya, znalezienie terminu dla kolejnych stanowi spory problem. Jeśli zespoły zdecydowałyby się podobnie jak miało to miejsce w tym sezonie testować na Red Bull Ringu, mogłoby to doprowadzić do dużych problemów logistycznych, związanych z transportem wyposażenia na GP Europy w Baku.
Powyścigowych jazd nie może gościć Silverstone, gdyż bezpośrednio po GP Wielkiej Brytanii odbywa się wyścig w Austrii. Bezpośrednio po weekendzie na Hungaroringu - uważanym skądinąd za niezbyt dobry tor do testów - startuje wakacyjna przerwa. Z kolei dwa ostatnie tory goszczące europejskie wyścigi sezonu - Spa oraz Monza, są zbyt unikalnymi obiektami, by wyniki zebrane w trakcie zajęć mogły w wymierny sposób przysłużyć się długofalowemu rozwojowi bolidów.